20

571 20 0
                                    

Wizyta Jimina dobiegła końca. Dwudziestolatka opadła na kanapę wypuszczając głośno powietrze z ust. Widziała po zachowaniu chłopaka, że dalej jej nie wierzył i przed oczami dalej miała moment, w którym Ewa uderza mężczyznę w policzek dość mocno. Czuła się wykończona mimo, że nic takiego nie robiła.

Drzwi frontowe się otworzyły, a Martyna od razu usłyszała jęk bólu najmłodszej. Usiadła na kanapie i spojrzała na młodszą. Stała w progu z miną wykrzywioną w grymasie bólu. Jedną dłoń miała przyłożoną do biodra.

-Co się stało? -zapytała od razu starsza i podeszła powoli do młodszej.

-Uderzyłam się w kant blatu w kawiarni biodrem i mam siniaka. -westchnęła. -A teraz nie zmieściłam się w drzwiach, bo jestem za gruba i znowu się uderzyłam.

-Nie jesteś gruba. -powiedziała od razu Martyna.

Paula spojrzała na nią i machnęła ręką już nie komentując . Weszła w głąb domu i od razu poszła do kuchni robiąc sobie herbatę. Zerknęła na swoją przyjaciółkę, która zamykała za nią drzwi. Na blacie zauważyła jedzenie dla niej, na co ciężko westchnęła. Dostała ostrzegawcze spojrzenie od starszej. Wywróciła oczami i zagrzała makaron z serem, a po chwili jadła go grzecznie.

-Jimin był. -powiedziała Martyna siadając obok niej i biorąc łyka jej herbaty.

-I jak? -zapytała od razu młodsza zaciekawiona.

-Przyszedł, dostał z liścia, pogadaliśmy i poszedł. -wzruszyła ramionami.

-Jak z liścia? -Paula zatrzymała w połowie drogi do ust pałeczki i obdarzyła starszą spojrzeniem.

-Zaprosiłam go do domu i zaproponowałam coś do picia. Gdy lałam mu wodę zeszła Ewa i uderzyła go w twarz. Od razu do nich podeszłam odciągając Ewę. Nie wiem co jej się stało, ale nie zeszła już więcej na dół od tamtej pory. Zamknęła się w sypialni i tam siedzi. -blondynka z grzywką wyglądała na dosyć przybitą.

-Porozmawiam z nią. -uspokoiła ją młodsza. -A Jimin? Jak się zachował? O czym rozmawialiście?

-Był wściekły na Ewę, a potem oschły dla mnie. Zapytał mnie jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży i ile to już czasu. Zaczęłam mu wszystko tłumaczyć i pokazałam nawet zdjęcie z USG. Nie był przekonany. -mruknęła.

-Pewnie przez to, że jego byłe próbowały tej sztuczki. Jest do ciebie sceptycznie nastawiony, bo nie chce powtórki z tej sytuacji. Jeżeli jednak zobaczy twój brzuch i będzie zawoził cię do kliniki to w końcu zobaczy, że na prawdę jesteś w ciąży, a po porodzie zostaje kwestia testów, które i tak wyjdą pozytywnie, więc chcąc nie chcąc będziesz się z nim użerać, a on z tobą. -wypowiedziała się młodsza.

-Mam jednak nadzieję, że złapiemy dobry kontakt. -mruknęła.

-Może. Nie wiem. Ciężko powiedzieć, ale na pewno będzie to trudne. -wstała odkładając pałeczki. -Idę pogadać z moją mentorką. -zaśmiała się.

-Dlaczego mentorką? -starsza zmarszczyła brwi.

-Zdzieliła tego idiotę po mordzie.

Imagine || Park JiminWhere stories live. Discover now