25

536 19 0
                                    

-Chodź już. -powiedziała Martyna zakładając buty, a następnie czapkę.

Łapała już za klamkę, ale zatrzymał ją Jimin. Złapał jej kurtkę zasuwając ją. Zdjął swój szalik i owinął nim jej szyję. Uśmiechnął się lekko patrząc na jej zarumienioną twarz i otworzył jej drzwi. Co jak co, ale miał szacunek do kobiety. Te lekkiego obyczaju się nie liczyły, a w szczególności jak same pchały mu dłonie w spodnie.

Wyszli na dwór. Było nawet chłodno, przez co dziewczyna zakryła nos jego szalikiem wdychając jego piękny i męski zapach. Wywnioskowała, że musiał używać drogich perfum. Zerknęła na niego i jego ubiór. On sam wyglądał elegancko i bardzo modnie.

Mężczyzna otworzył jej drzwi do auta i przypomniał o zapięciu pasów. Młodsza usiadła w ciepłym wnętrzu zdejmując czapkę. Zapięła od razu pas i poprawiła włosy. Zerknęła jak ten zamyka drzwi i obchodzi samochód dookoła wsiadając na miejsce kierowcy. 

Zamknął drzwi i zapiął pasy. Przeczesał palcami przydługie włosy o kolorze siwym i ruszył ostrożnie w kierunku kliniki. Włączył radio. Nie wiedział o czym ma rozmawiać z dziewczyną, a nie zniósł by niezręcznej ciszy. Włączenie radia okazało się strzałem w dziesiątkę.

-O! -usłyszał podekscytowany głos dziewczyny. -Uwielbiam tą piosenkę! -krzyknęła nucąc pod nosem razem z raperem.

Jimin uśmiechnął się pod nosem. Też lubił tego wykonawcę, a nawet znał go osobiście. Jego przyjaciel Yoongi miał ogromny talent do rapowania i od małego wiedział, że pójdzie w tym kierunku. Udało mu się to i tak oto teraz jechali słuchając właśnie jego piosenki.

-Agust D jest niesamowity. -stwierdziła, gdy piosenka się skończyła, a Jimin włączył wycieraczki ścierając liście i krople wody z przedniej szyby.

-Masz rację. -uśmiechnął się pod nosem. -Jest bardzo utalentowany i pisze świetne piosenki. Pisze to co czuje. -mruknął.

-A skąd wiesz? -zapytała zainteresowana.

-Powiedzmy, że jestem fanem. -zaśmiał się cicho i zerknął na nią.

-To jesteśmy nimi we dwoje. -zaśmiała się uroczo, a Jimin nie mógł powstrzymać się od szerszego uśmiechu.

Ta mała dziewczyna potrafiła wywołać u niego uśmiech. Nawet nie miał o tym pojęcia, że jeszcze jakaś dziewczyna umie tak na niego zadziałać. Od wszystkich się odsunął po ich akcjach z ciążami. Ta jednak mimo tego potrafiła wywołać na jego twarzy uśmiech i to szczery. Zdarzało się to bardzo rzadko.

Imagine || Park JiminKde žijí příběhy. Začni objevovat