37

529 19 0
                                    

Martyna tej nocy spała bardzo źle. Budziła się co godzinę patrząc na zegarek i na miejsce obok siebie. Za każdym razem widziała tylko Ewę. Martwiła się o swoją najmłodszą przyjaciółkę. Po tym jak dostała SMSa od Jimina miała złe przeczucia do tego co może się stać. Dziewczyny jednak nie było przez całą noc i cały poranek.

Ciężarna dziewczyna siedziała teraz w salonie na fotelu i co jakiś czas zerkała na duże okno wypatrując przyjaciółki. Ewa niewzruszona jadła powoli śniadanie oglądając jakiś program z popołudniowymi informacjami. W Seoulu miała zepsuć się pogoda jeszcze dzisiejszego wieczora, a zestresowana Martyna błagała w duchy, żeby Paula wróciła do domu jak najszybciej.

Nie wiedziała w ogóle co strzeliło do głowy blondynce, żeby wrócić z przyjacielem Jimina do jego domu. Przecież się nie polubili. A co jeżeli on jej coś zrobił? A może on chce sprzedać ją jakiś złym ludziom? Martyna widziała już tylko te czarne scenariusze, gdzie teraz mogła być jej przyjaciółka.

-Skończ się tak o nią martwić. Już jest dorosła. -mruknęła Ewa biorąc łyżkę pełną płatków do buzi.

-Ale wciąż jest młodsza! -fuknęła zdenerwowana.

Bardzo się o nią martwiła, a Ewa nie pomagała jej w tym momencie. Jak ona w ogóle mogła jeść tak spokojnie płatki kiedy Paula przybywała z dala od nich i to z facetem, który może okazać się jakimś nieciekawym gościem. Bała się, że coś jej sie stanie lub będzie w takiej sytuacji jak ona. Chciała tego uniknąć. Wiedziała, że jej przyjaciółka marzy o dzieciach z mężczyzną, którego będzie kochała i który będzie kochał ją.

-Martyna. -warknęła Ewa i wywróciła oczami. -Nie upilnujesz już jej. Ona jest tak rozbrykana jak nigdy dotąd. Musi się przekonać na własnej skórze jak boli odrzucenie jeżeli się dała zaciągnąć o łóżka.

Tego właśnie blondynka bała się najbardziej. Bała się, że farbowana blondynka dała się łatwo oczarować i zgodziła się na seks z ledwo poznanym facetem. Nie chciał, żeby ktoś ją zranił i nie chciała, żeby popełniała jej błędów. Czuła się odpowiedzialna za dwie przyjaciółki, bo była najstarsza. Łączyła je też dość wyjątkowa więź. Spędziły ze sobą niemal całe życie. 

-Chcę, żeby już wróciła. Boję się o nią i nie zabronisz mi tego. -powiedziała poważnie zerkając na okno.

-Nie zabronię, ale musisz w końcu zrozumieć, że jak sobie kogoś znajdzie to częściej będzie tak znikała. To nie jest nasz wybór. -wywróciła oczami.

Brunetka kochała obie całym sercem, ale czasami ciężko było jej to pokazać. Wolała się ukrywać pod maską uśmiechu i wariacji lub czasami pod maską obojętności i niemiłego nastawienia do świata czy ludzi. Martwiła się o młodszą, ale nie mogła nic na to poradzić. To była jej decyzja, a to czy zostanie zraniona lub znajdzie szczęście to już nie zależało tak na prawdę od nikogo.

*****

'Dzisiaj w nocy też mnie nie będzie'

Imagine || Park JiminWhere stories live. Discover now