30

542 22 1
                                    

Mężczyzna wstał i podszedł do drzwi. Na małym monitorze widział mężczyznę siedzącego w aucie przed bramą, który miał czerwoną czapkę z daszkiem z logo restauracji, z której Jimin zamówił jedzenie dla siebie i ciężarnej dziewczyny.

Nacisnął mały, szary guzik otwierający bramę. Żelazne kraty zespawane w ozdobną bramę zaczęły się powoli otwierać umożliwiając czerwonemu autu wjechać na posesje. Po bokach miał logo restauracji, a na masce ich nazwę.

Zatrzymał się przed domem i wysiadł. Siwowłosy otwierał już drzwi i wyszedł na schodki. Zapłacił i odebrał zamówienie. Podziękował i pożegnał się zamykając szybko drzwi. Poczekał aż pojedzie i zamknął drzwi. Przez to, że mieszkał z wielką gwiazdą musiał mieć w domu takie zabezpieczenia.

Wrócił do środka i spojrzał na dziewczynę, która siedziała po turecku na kanapie i piła herbatę o smaku mango z maliną. Odsunęła kubek i oblizała usta. Kącik ust Jimina uniósł się do góry. Musiał przyznać, że podobało mu się jak oblizywała usta. Wyglądała jakoś podniecająco według niego.

Potrząsał głową wyrzucając z głowy te myśli i poszedł po pałeczki. Usiadł obok niej i rozłożyły na stole sushi i podał jej pałeczki z lekkim uśmiechem. Czekali na zamówienie około godziny. Przez ten czas dziewczyna piła już drugą herbatę, a oni rozmawiali więcej niż zawsze. Dziwiło Martynę to, że mieli jakiś wspólne zainteresowania. Myślała, że są dla siebie dwiema innymi gwiazdami, które są oddalone od siebie kilka lat świetlnych.

Ciężarna odstawiła kubek i usiadła bliżej stołu podsuwając się na kanapie. Spojrzała na starszego z lekkim uśmiechem i wzięła od niego pałeczki. Zaczęli razem jeść dalej prowadząc ze sobą ożywioną rozmowę.

-Wiesz... wydajesz się nawet inna niż te całe dziewczyny, z którymi byłem. -mruknął nagle i zerknął na nią, żeby zobaczyć jej reakcje.

-To znaczy? -zamrugała błyszczącymi oczami.

-Charakter, sposób w jaki ze mną rozmawiasz, czy w jaki sposób w jaki spędzamy czas. -uśmiechnął się delikatnie. -Traktujesz mnie całkiem inaczej niż tamte, co bardzo mi się podoba. 

-To jak one cię traktowały? -zapytała, a po chwili zamrugała kilka razy przeżuwając powoli kawałek sushi słysząc jego śmiech.

-Seks albo zakupy. -mruknął przełykając jedzenie.

Dziewczynę aż zatkało, że tak otwarcie o tym powiedział. Oczywiście nie wstydziła się tego tematu, ale jednak przy jedzeniu na taki temat wolała rozmawiać z przyjaciółkami niż z prawie obcym facetem. Chociaż teraz to i tak bez różnicy. Będą mieli razem dziecko, więc taki temat powinien być jej już obojętny z nim.

-Dlaczego z nimi byłeś? -odważyła się na pytanie, a on wzruszył ramionami.

-Kiedyś wydawały mi się piękne i pociągające, ale po takim jedynym przypadkowym spotkaniu uważam, że nie dostrzegałem piękna naturalnych dziewczyn. -zerknął na nią i uśmiechnął się zadziornie.

-Czy... to... -nie dokończyła pytania.

-Tak. Chodzi o ciebie.

Imagine || Park JiminUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum