Niecodzienny widok

694 79 40
                                    

W samolocie zająłem miejsce między Hubertem i Marcinem. Doknes siedział przy oknie, a Mwk przy przejściu. Pasowało mi to. Czułem się dobrze z myślą, że Hubert jest przy mnie, mimo że widać było po nim, że lekko stresuje się lotem.

Stewardesy zaczęły pokaz ucieczki z samolotu i zakładania kapoków ochronnych w razie lądowania na wodzie. Włączyłem też tryb samolotowy, a potem popatrzyłem na Huberta. Nie mogłem odwrócić od niego wzroku. Przez te 2 miesiące moje poglądy na niego bardzo się zmieniły. Wcześniej uważałem go za zwykłego kumpla , a teraz? Sam nie wiem, jak to nazwać. Mam przyspieszone tętno jak chłopak tylko na mnie spojrzy. Gdy przypadkowo mnie dotknie, czuję mrowienie, a gdy się uśmiechnie? Mam ochotę patrzeć na niego jak długo tylko mogę...

Z moich rozmyślań wyrwał mnie odgłos włączenia silników i startu. Nie słuchałem tych stewardes... w razie czego będę miał problem, ale teraz postaram się czerpać z wyjazdu jak najwięcej.

- Robisz stary jakiś wstęp do vloga? - zapytał Hubert spoglądając za okno. Samolot właśnie kołował na pas startowy.
- Za głośno jest - odpowiedziałem, a Hubi popatrzył na mnie i wzruszył ramionami
- No dobra - znowu popatrzył przez okno.

Lot miał trwać 3 godziny. Gdzieś w połowie chłopaki wydawali się być znudzeni. Mnie pocieszała myśl, że za jakieś 2 godziny zaczniemy wspólny urlop.

------------------

- Gdzie jest pokój 167? - zapytał Hubert biorąc klucz od recepcjonistki.
- Nie mam pojęcia stary - odpowiedziałem i wziąłem do ręki walizkę - tam jest jakaś rozpiska

Tak jak powiedziałem podeszliśmy do tablicy i zobaczyliśmy, gdzie jest nasz pokój. Na trzecim piętrze. Pokierowaliśmy się w kierunku windy i weszliśmy do niej razem z walizkami. Od razu kliknęliśmy numerek 3 i ten od zamykania drzwi. Winda od razu poruszyła się w górę i zaraz byliśmy 3 kondygnacje wyżej.

- Tam teraz - dodał Marcin pokazując na strzałkę z napisem "130 - 170"

Rozejrzałem się po prawie pustym korytarzu. Wyglądał cudownie. Ogólnie był w stylu modernistycznym z drobnymi dodatkami złotego i marmurku. W doniczkach były palmy, a obok ławeczki. Przez dużą ilość okien widać było piękne widoki na słoneczną Grecję, a dokładnie na miasto.
Pokój był odblokowywany przez klucz w postaci karty. Wystarczyło przyłożyć go do specjalnego miejsca, a drzwi same się otwierały. Gdy już weszliśmy do pokoju zobaczyliśmy, że po lewej stronie jest wejście do obok niej, w głąb pokoju są 3 duże łóżka. Naprzeciwko półścianka, drzwi na duży balkon z widokiem na plażę i stół z 3 krzesłami.

- Sztos to wygląda - powiedział Mwk siadając na łóżku przy ścianie
- Ja tu chce - dodał blondyn siadając na środkowym łóżku. - lecę zobaczyć łazienkę
- pójdę z tobą

Doknes kiwnął głową i poszliśmy do łazienki. Na środku znajdowała się wanna z masażem, obok toaleta, umywalka i półeczki na kosmetyki. Za ścianką był też ukryty prysznic, więc full wypas. Ogólnie była w stylu takim jak korytarz, czyli marmurek, złoto. 
Chwilę później wyszliśmy z łazienki i poszliśmy do prowizorycznej kuchni, w której był blat, a na nim czajnik. E półkach były różnego rodzaju miski, talerzyki, szklanki i sztućce. Obok stała lodówka, w której jak się okazało po otwarciu była woda, soki i jakieś jedzenie, którego pewnie nie będziemy ruszać.
Spojrzałem za okno balkonowe. Widok był nieziemski. Plaża, morze, palmy. Przed nami nie było żadnego wysokiego budynku, przez co możemy siedzieć na balkonie do późnych godzin nocnych.

- Która jest godzina? - zapytał Doknes podchodząc do swojej walizki. Ogólnie zostawiliśmy je przy samych drzwiach wejściowych.
- Dochodzi 15 - odpowiedział Marcin leżąc na łóżku
- Musimy oglądnąć zachód słońca na tym balkonie - dodałem dalej oglądając widoki z okna
- Są tam jakieś krzesła? - spytał Hubert spoglądając na balkon z drugiego końca pokoju
- Zobacz sam - dodałem, a blondynek podszedł do mnie
- Rzeczywiście - odpowiedział i otworzył drzwi na balkon - słychać szum morza
- Dobra, idziemy na miasto, albo na plażę? - zapytałem siadając na blacie
- Spoko - odparł Mwk - rozpakujemy bagaże i chodźmy

To był dobry pomysł. Jak wrócimy zmęczeni, nic nie będzie nam się chciało robić.

Napiszcie co sądzicie ^^
Kolejny rozdział za tydzień
Miłego wieczorka

Dealereq x Doknes Razem nam się uda | _TheShippers_Where stories live. Discover now