29 - Prawda.

81 12 7
                                    


Z góry chcę podziękować WanderingImaginer za teorię do tej książki, kurwa chciało ci się? Dziękuję ci bardzo, że pisałaś swoje przypuszczenia, teorie, opisy! WOOOO

Teraz możesz porównać swoje teorie, do tego co jest w dzisiejszym rozdziale. 

*północ/Marionetka*

Przez ten cały czas doskonaliłam się w magii, nie tylko tej jednej, ale też innych. Znalazłam tutaj też co zrobić żeby się teleportować w każdym nastroju. Serio. To było w tej jednej książce praktycznie na samym końcu. Umiem też pojawić sobie różne rzeczy, które są w pizzerii lub koło. Na przykład usiadłam na fotelu z dala od biurka i pojawiłam sobie długopis, który był właśnie na nim. Fajna sprawa, a o tym zapomniałam. Kiedy spojrzałam na zegar to wybiła akurat północ, spojrzałam na drzwi. Nie, dzisiaj będę się tylko teleportować. Przeteleportowałam się za Nyxt, była w kuchni razem z Mangle i CC, które były obok piekarnika. Nie tracąc okazji wzięłam ją za ramię i zniknęłam pojawiając nas w P&S. Była strasznie zdziwiona co tutaj się stało, włączyłam światło i na nią popatrzyłam. Wilczyca była naprawdę przestraszona.

- Słuchaj. -zaczęłam szorstko- Gówno mnie obchodzi to co wmawiasz innym, na sto procent to co mówiłaś nie jest prawdą. Masz mi teraz to wszystko wytłumaczyć bo nie zamierzam ci wierzyć w twoje tanie kłamstwa.

- Nie..Nie wiem.. o..o czym.. mówisz! -krzyknęła przerażona z załamującym i jąkającym się głosem.

- Gadaj, obie wiemy, że wciskasz im kit. -syknęłam- Albo zrobisz to po dobroci, albo będę musiała cię zmusić. A uwierz, po tym będziesz cierpiała.

- N..Ni.e! -uwielbiam tak straszyć, przecież to cię nawet nie zaboli.

- Nie? -podeszłam do niej, automatycznie się cofnęła i uderzyła w ścianę. Wytworzyłam u siebie białą kulkę, która się kręciła wokół swojej osi i rzuciłam w nią. Na początku nic się nie działo, po prostu stała nieruchoma- Masz mi teraz powiedzieć całą prawdę, kim są ci na dole, po co cię tu wysłali, czego chcą!

Nic nie odpowiedziała. Stała w milczeniu, może moja moc na nią jest za słaba? Ech.. spróbujmy jeszcze raz. Znowu to zrobiłam, wilczek stał jak gdyby nigdy nic. Wkurzyłam się lekko i znowu to zrobiłam.

- Masz mi teraz powiedzieć całą prawdę, kim są ci na dole, po co cię tu wysłali, czego chcą! -krzyknęłam znowu to samo co wcześniej.

- Skoro chcesz wiedzieć. -Nyxt wyszła z cienia, miała całe białe oczy- Są to Twisted'y.

- Wiedziałam! -powiedziałam do siebie- Ile ich teraz jest?

- Oni nie chcieli żebym mówiła o nich, zabronili. -stwierdziła- Ale przecież tobie mogę powiedzieć, jesteś moją przyjaciółką, nieprawdaż? Nie powiesz nikomu. Jest ich tyle ile zawsze było, Freddy, Foxy, Bonnie i Wolf'y.

- Wolf'y? -zdziwiona byłam, że tak na niego powiedziała.

- To mój brat. -powiedziała z kamienną twarzą, jeszcze bardziej się zdziwiłam.

- ..Jak teraz wyglądają? -zapytałam, kiedyś wyglądali jak te klasyczne animatroniki, tylko mieli swoje drobiazgi typu. Wszyscy mieli rozjaśniony pysk i wokół oczu.

- Nie umiem tego powiedzieć, po prostu stali się bardziej zniszczeni, przez eksperymenty Wolf'a niektórzy dostali dodatkowe części ciała, albo wyrosły im trujące bąble na rękach czy głowach. -przyznała, co on im zrobił..

- ..Po co były ci te wszystkie gazety? One były nawet z lat czterdziestych!

- Zbierałam je na początku aby sobie czas umilić, pokój był pusty i oprócz tej szafy niczego nie było, więc zaczęłam je też rozwieszać na ścianach. A potem kiedy zaczęłam czytać zaczęłam kojarzyć fakty z Oxy, znasz jej tajemnicę, tak? -spytała.

||~Historia Oxy: Po czasie~||Where stories live. Discover now