Rozdział 29

13.4K 643 39
                                    

Moje ruchy były ograniczone, z resztą podobnie jak widoczność. Uwięziona w uścisku Alexa, mogłam jedynie spoglądać na jego twarz przede mną. Czułam się naprawdę zakłopotana, a wzrok chłopaka, skupiający się na mnie, wcale mi nie pomagał.  W zasadzie mogłam teraz spodziewać się wszystkiego, a  już szczególnie stawiałam na kolejny pocałunek. Ale co miałam robić ? Przecież to zwykła lekcja,  mała przysługa, na którą Alex dał mi możliwość... 

- Nie denerwuj się. Ostatnie czego chciałby facet to, to, by jego dziewczyna była przerażona.  Wiem, to trochę niezręczne, ale z czasem się do tego przyzwyczaisz. W końcu oswoisz się z takim okazywaniem swoich emocji, z resztą chyba już nawet ci się to podoba, co ? – wystarczyło, że spojrzał na mnie w tym momencie.  Przepełniała mnie nieznajoma do tej pory przyjemność i to spowodowana zaledwie tylko przypadkowymi  ruchami naszych ciał. Nie chciałam jednak zgodzić się na  nic poza tym. Bałam się, naprawdę się bałam, z resztą Alex świetnie o tym wiedział.

- Spokojnie, Charlotte  nic takiego nie robimy. Umowa… pamiętasz ?

- Tak. – przytaknęłam.

- Dobrze wiesz, że nie ma mowy, żebyśmy my kiedykolwiek coś poza tym… nie.

- No przecież wiem !

- Tylko się upewniam… - odpowiedział obojętnie.

- Alex ! Cały czas musisz mnie tak traktować ?! – podniosłam swój ton po raz kolejny i wydostałam się spod ciężaru chłopaka, siadając obok na łóżku.

-  O co ci chodzi ?! - zapytał. Napewno ciężko było pojąc, w jak bardzo krótkim czasie zmienia sie między nami atmosfera. Jeszcze przed chwilą było miło i spokojnie, a teraz...

- Charlotte, nie myśl sobie za dużo … Nie wiem co ty sobie tam wyobrażasz dziewczyno … nawet nie marz o tym, by w przyszłości między nami … Pieprzenie !  Przecież ja nic takiego nigdy nie powiedziałam !

- Nie powiedziałaś, ale tak się czasem zachowujesz…

- Gówno prawda ! Niby jak się zachowuje, hm ? Sam wiesz, że to wszystko dla mnie nowość …

- Właśnie dlatego się obawiam, że możesz cos źle zrozumieć !

- Nie traktuj mnie jak idiotkę ! Ha… i niby jakim cudem miałabym coś źle zrozumieć ?!

- No nie wiem… jesteś niedoświadczona i głupa.  Sądzisz, że każdy facet chce cię zgwałcić, że  podczas zwykłego tańca, gdy chłopak cię dotyka od razu musi cię macać…. Mam  wymieniać dalej ?

- Jesteś… po prostu … nie nawiedzę cię ! – ze wściekłość, aż ciężko było mi poskładać spójną wypowiedź.

- Nie chce nic mówić, ale powtarzasz to dzisiaj chyba setny raz.

- Skoro tak, to czemu jeszcze tu jesteś ? ! Zostaw mnie ! Nie znoszę cię po prostu… Masz wszystko i wszystkim głęboko gdzieś. Nic cię nie obchodzi , oprócz siebie samego.  Pieprzny idiota !

- I kto tu kogo obraża ?- zaśmiał się. Kurna… wnerwiał mnie nie do opisania. Zwyczajnie się we mnie gotowało. Nie mogłam nawet na niego patrzeć !

- Wyjdź ! – ponaglałam.

- Dobra  - wow… łatwo poszło. – Ale ty też musisz wyjść.

- Ta ? Bo co ?

- Bo musimy zawieść cały prowiant do szkoły. Mieliśmy go przecież zawieźć w weekend, pamiętasz jeszcze ?- ah.

- Ta… to sam go zawieź. – próbowałam się jeszcze wykręcić.

Doprowadzasz mnie do szałuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz