CZ.7 10. Dalej sukinsynu, strzelaj

2.4K 175 78
                                    

Kilka dni później

Igor pov

Od kilku dni nie mam kontaktu z Wiktorią. I tak może faktycznie będzie na tą chwilę lepiej. Nie doszedłem jeszcze do siebie po tym wszystkim.

Dziś miałem dzień nic nie robienia. Cały czas siedziałem przed PS-em i grałem w GTA V. Kogoś chyba pojebało, bo postanowił mi spieprzyć misję swoim pukaniem do drzwi.

-Kto to kurwa..-burczę pod nosem i idę otworzyć drzwi.

Gdy je otwieram stoi przed nimi zapłakana Julka. A ja? Ja czuję się jak kretyn, bo stoję w miejscu bez ruchu i nie wiem co mam zrobić.

-C-Co ty tu robisz? -pytam w końcu.

-Igor..-zaczyna przez łzy -Muszę ci coś powiedzieć.

-Jeżeli przyszłaś tu po to, aby znów się odgrażać to...

-Nie, Igor..-przerywa mi -Mówię poważnie. Mogę wejść?

Przyglądam jej się przez chwilę uważnie, po czym wpuszczam ją do środka.

-Co się stało?

W tym momencie odsłania włosami swój policzek, na którym znajduje się ogromny, fioletowy siniak.

-Ja pierdole, kto ci to zrobił?

-Fabian.- odpowiada półgłosem -Igor, musisz o czymś wiedzieć. Oni planują jak cię zabić..

-Kto?

-Fabian i Arek. Dziś w nocy Arkowi udało się uciec z więzienia. Rano spotkałam się z Fabianem. Muszę być szczera, ale ja też miałam wziąć w tym udział. Zdziwiłam się, bo to Fabian z początku nie chciał się w to mieszać.

-Wiesz co kombinują? -przerywam jej.

-Nie, ale spotkałam się z Fabianem bo razem z nim miałam jechać w wyznaczone przez Arka miejsce. I właśnie wtedy się z nim pokłóciłam, a on mnie pobił. Nie przypuszczał tylko, że pójdę do ciebie i powiem ci całą prawdę.

-Na co mi ta prawda, skoro oni nadal chcą mnie wykończyć, a ty nawet nie wiesz co dokładnie chcą zrobić?

-Wiem jedno. -przełyka głośno ślinę -Sprawdź samochód przez odjazdem.

-Co? Co to znaczy "sprawdź samochód"? -dziwię się.

-Czy na pewno wszystko dobrze z hamulcami, sprzęgłem, czy pod maską wszystko jest okej..

-Co ty sugerujesz? Odetną mi hamulce? -parskam -Wątpię.

-Igor, nie wiesz jeszcze jednego. -wzdycha ciężko.

-Co jeszcze? Zaskocz mnie.

-Ten wypadek.. to znaczy twój wypadek, w którym straciłeś pamięć... to sprawa moja i Fabiana.

-Co ty kurwa powiedziałaś? -zakładam ręce na biodra i patrzę na nią wrogo -Ja pierdolę, nie wierzę!

-Błagam cię, ja..

-Nieważne. -przerywam jej -Wychodzimy.

-Ale dokąd?

-Jak dokąd? Jedziemy w to miejsce, w którym mieli się spotkać. -odpowiadam.

-Chcesz tam jechać?

-No właśnie to powiedziałem. -wzdycham i zarzucam na siebie bluzę, po czym wychodzimy z mieszkania.

***

- To tutaj. -blondynka wskazuje mi palcem miejsce niedaleko jezdni -Musisz tu zostawić samochód.

CRUEL // Reto Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz