CZ.5 7. Dostajesz listy?

2.6K 201 105
                                    

Kolejny dzień spędzam na siedzeniu w domu i zajmowaniu się Kubą.
Jest sobota wieczór. Nikogo się nie spodziewam, jednak słyszę pukanie do drzwi. Podchodzę by je otworzyć i doznaje szoku. Jestem naprawdę...w szoku. Przed drzwiami stoi Julka.

- Mogę wejść? - pyta patrząc na mnie niepewnie.

- Um, tak, jasne. - marszczę czoło i otwieram przed nią szerzej drzwi - Co tutaj robisz?

- Po wizycie Igora wszystko sobie przemyślałam. Miałaś rację. To wszystko nie twoja wina. - wzdycha i spogląda na mnie smutno - Jesteśmy siostrami, dopiero co się odnalazłyśmy... zrozum, że to wszystko też było dla mnie szokujące.

- Rozumiem. - odpowiadam kiwając głową.

- Naprawdę? Nie masz mi tego za złe?

- Nie. Zresztą... na twoim miejscu pewnie zachowałabym się tak samo. - wzruszam ramionami, a dziewczyna podchodzi do mnie i przytula mnie do siebie.

W tym momencie przypominam sobie co mówiła Natalia. Trochę zaczynam się bać o co tu chodzi. Zastanawiam się, czy to Julka jest autorem anonimowej wiadomości i czy ponownie ją dostane.
Odkleja się ode mnie i patrzy na mnie z lekkim uśmiechem.

- Dziękuję. Przemyślałam wszystko i naprawdę nie chciałabym znów cię stracić.. was stracić..

- Nas? - pytam lekko zdezorientowana.

- No wiesz...was wszystkich. Ciebie, Adriana, Fabiana... Igora.

- A, no tak. - śmieje się cicho - Wszystko będzie dobrze.

- Mam nadzieje. - wzdycha pod nosem - Cieszę się, że wszystko sobie wyjaśniłyśmy. - uśmiecha sie do mnie - Pójdę już.

- Nie zostaniesz? - pytam nagle.
Robie to specjalnie. Chcę ją sprawdzić. Jeśli to ona pisze te karteczki, prawdopodobnie dziś nie dostane kolejnej.
- Jest już późno.

- Nie chcę ci robić kłopotu.

- Nie robisz. Igora i tak nie ma, wyjechał w trasę. Wróci dopiero jutro wieczorem. To jak będzie? Zostaniesz? - próbuje ją przekonać i chyba się udaje, bo uśmiecha się w moją stronę.

- Jesteś najlepsza. Dziękuję. - podchodzi bliżej mnie i przytula.
Panuje między nami dziwna atmosfera. Nie wiem dlaczego i o co tu chodzi, ale ewidentnie coś mi się tutaj nie podoba. Może i nie jestem detektywem pierwszej klasy i żadnym Sherlock'iem, ale heloł.. Glupia też nie jestem.

- Nie ma za co. Będziesz spała w salonie. - uśmiecham sie lekko i idę do swojej sypialni, aby przynieść jej kołdrę i poduszkę.

Gdy wracam kłade wszystko na kanapie i po chwili roznosi się głośne pukanie do drzwi. Spoglądamy na siebie z Julką po czym idę do drzwi i lekko je uchylam. Gdy nikogo przed nimi nie widzę otwieram je szerzej. Opuszczam wzrok na wycieraczkę, a moje serce mało co nie wyskoczy z piersi, gdy widzę tam małą koperte. Patrzę na nią chwilę bez ruchu, a następnie schylam się i podnoszę ją. Cofam się do mieszkania i zamykam drzwi na zasuwę. Odwracam się, aby wejść do kuchni, ale za sobą widzę Julke.

- Dostajesz listy? - pyta zdziwiona patrząc na kopertę, którą trzymam w ręku.

- Emmm, tak. - odpowiadam po chwili - Zawsze piszemy listy z Igorem, gdy jest w trasie.

Kompletnie nie zastanowiłam się nad tym co właśnie powiedziałam i gdyby nie obecność Julki, strzeliłabym sobie w czoło.

- I tak szybko docierają? - kontynuuje przez lekki śmiech.

- Ugh, dobra. - przewracam oczami i idę do salonu.
Otwieram kopertę i wyjmuję kolejną karteczkę.

JUŻ NIEDŁUGO.

CRUEL // Reto Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz