Danielle
Nienawidziłam soboty z kilku powodów. Po pierwsze był to dzień sprzątania, po drugie mógł to być dzień ewentualnego kaca.
Kończyłam właśnie myć blaty w kuchni, kiedy odezwał się do mnie Dylan.
dylaan_91 : Moja piękna Danielle.
little_wolf : Trzyma cie od wczoraj, że zwracasz się do mnie pełnym imieniem?
dylaan_91 : Haha nie.
little_wolf : Całe szczęście, bo nie lubię się męczyć z najebanymi ludźmi.
dylaan_91 : Hm... Zapamiętam. Co robisz?
little_wolf : Kończę sprzątać.
dylaan_91 : Myślałem, że księżniczka ma swoją służbę.
little_wolf : Jakby powiedział mój wujek: "A jednak myślenie nie jest twoją najmocniejszą stroną".
dylaan_91 : Haha. Normalnie bym się obraził, ale chyba przywykłem do twoich docinek.
little_wolf : Szkoda... :(
dylaan_91 : Jesteś okropna serio.
little_wolf : Buziaczki misiaczki :)
dylaan_91 : Słodko-gorzka...
little_wolf : "Delicja i zguba w jednym" nawinął kiedyś taki raper.
dylaan_91 : Słuchasz rapu?
little_wolf : Głównie tak. Choć raczej mój gust muzyczny jest zróżnicowany. Słucham tego co, wpadnie mi w ucho.
dylaan_91 : Tylko amerykański rap?
little_wolf : Coś ty. Rzuć okiem na europejską scenę.
dylaan_91 : Poleć coś.
little_wolf : Quebonafide. Więcej niż rap.
little_wolf : Haha.To zabrzmiało, jak reklama.
dylaan_91 : Pewnie ci za to zapłacił.
little_wolf : Nie musiał. Mm...
dylaan_91 : Laski...
little_wolf : Nie marudź. A co tam?
dylaan_91 : Wróciłem właśnie do domu. Jestem wykończony.
little_wolf : Co takiego robiłeś?
dylaan_91 : Zawodowe sprawy.
little_wolf : Jesteś Dylan Pan Tajemniczy.
dylaan_91 : Taki mój urok.
little_wolf : Intrygujące.
dylaan_91 : Chcesz mi powiedzieć, że twoje życie dzięki mnie stało się ciekawsze?
little_wolf : Co najwyżej monotonne.
dylaan_91 : *udaje, że nie widzi wiadomości*
dylaan_91 : Czyli jakie?
little_wolf : Haha. Lepsze niż było.
dylaan_91 : Miło mi.
little_wolf : Nie jestem taka zła, za jaką mnie uważasz.
dylaan_91 : Nie myślę o tobie w taki sposób.
little_wolf : A w jaki Dylan?
Dylan
Zawsze gdy używała mojego imienia czułem dziwne dreszcze. Zupełnie, jakby wiedziała kim jestem. Wtedy nie mogłem przestać wyobrażać sobie, jak mówi to stojąc przede mną z tym swoim dumnym, nonszalanckim uśmiechem. Nie mogłem przestać wyobrażać sobie, jak wygląda dziewczyna, z którą koresponduje od miesiąca.
CZYTASZ
Where's my love? | Dylan O'brien
FanfictionPART I Jak odwołanie imprezy może wpłynąć na życie licealistki? Pół roku rozmów, On jest w każdym momencie jej życia. Wszystko robią razem, chociaż dzieli ich odległość. To staje się codziennością, prawdziwym przyzwyczajniem. Dla niego jest "nor...