Księżycowe sny 39

12.3K 738 46
                                    

Tali

Myślałam, że nigdy tego nie doświadczę, a jestem największą szczęściarą na ziemi. Nate   oświadczył mi się dwa dni temu, a za dwa tygodnie zostanę Panią Woods. Oczywiście Caro oszalała jak się dowiedziała o całej sprawie. Nie daje mi żyć i co chwilę zamęcza mnie swoimi wizjami odnośnie, jak powinien wyglądać idealny ślub. A mi do szczęścia potrzebny tylko pan młody, a nie to zamieszanie. Chociaż bym chciała uniknąć tego wszystkiego, to wiem, że dla naszych rodziców jest to ważne.

Właśnie siedzę i przeglądam katalog  z sukniami ślubnymi i muszę przyznać, że niektóre sukienki są naprawdę śliczne. 

- Co robisz?- Obok mnie siada Nate.

- Przeglądam to- pokazuję mu gazetę.

- Normalnie cyrk na kółkach- wzdycha.

- A co, też masz ochotę uciec?

- Ech, ja mam tylko smoking do przymierzenia, a robią z tego nie wiadomo jakie wydarzenie.

- Nic mi nie mów, twoja siostra bombarduje mnie swoimi wizjami, mama wydzwania codziennie. Ma powoli dosyć- jęczę.

- Mam pomysł maleńka- sadza mnie sobie na kolanach.

- Jaki?

- Zabiorę cię w jedno miejsce i wrócimy dopiero jutro. Co ty na to?

- Jestem za- uśmiecham się  i całuję mojego wybranka.

- Spakuj coś do jedzenia, a ja zajmę się resztą, bo inaczej stąd nie wyjdziemy- klepie mnie w tyłek i wychodzi.

Ruszam do kuchni, żeby spakować coś dobrego i wyciągam przeróżne smakołyki, bo mam ochotę na wszystkie.

Po mnie więcej  po trzydziestu minutach wychodzimy z domu i pakujemy się do auta. Nate wiezie nas w stronę lasu drogą, o której istnieniu nawet nie wiedziałam. 

- Daleko jeszcze?

- Zaraz będziemy najdroższa- podnosi moją dłoń do ust i całuje, a mnie przeszywa prąd jak zawsze kiedy to robi.

Rzeczywiście po pięciu minutach dojeżdżamy na miejsce. Auto zostawiamy wśród drzew, a sami ruszamy wąską dróżką między zaroślami. Nate trzyma mnie kurczowo za dłoń i prowadzi nas na... polanę. Staje jak wryta na widok, jaki ukazuje się moim oczom. Nie wierzę, to miejsce. Miejsce z moich snów i...

- Ja tu byłam.

- To terytorium naszego stada.

- Byłam tutaj kiedyś- upieram się przy swoim.

- Tali, kochanie, ale to niemożliwe-Nate zaprzecza.

Jednak ja wiem swoje i wiem, że tu byłam. Owszem śniłam o tym miejscu, ale to nie był tylko sen, teraz to wiem.  Zamykam oczy i przywołuję obraz z mojej pamięci i z moich snów.  Chłopiec z niebieskimi oczami niczym ocean, o włosach ciemnych jak heban, przyjął postać wilka o czarnym futrze. Został postrzelony i biegłam mu na pomoc. 

Otwieram momentalnie oczy i widzę jak Nate skanuje moją twarz z dziwnym wyrazem twarzy.

- Masz bliznę na plecach- oświadczam.

- Widziałaś ją wiele razy, żadne odkrycie skarbie- rozkłada koc i poduszki na trawie.

- Nie, ale ja wiem skąd ją masz- moje słowa przykuwają jego uwagę i czeka na kontynuację. -W czasie pewnej letniej pełni tutaj na tej polanie, z chłopca przemieniłeś się w postać wilka, po czym raniła cię strzała. 

- Skąd wiesz?- Marszczy brwi.

-  Bo tu byłam, widziałam to i ...pomogłam ci.

- Myślałem, że to sen. Rodzice powiedzieli mi,  że ta brązowa wilczyca o szarych oczach, to wytwór mojego umysłu wywołany gorączką.  Ale to nie był sen, to byłaś ty- jego oczy rozszerzają się i bierze mnie w ramiona.- Uratowałeś mnie,  nasze przeznaczeni jest od zawsze maleńka. 

- Aż do teraz myślałam, że to ułuda- wtulam się w jego ciepłe ciało.- Też miałam gorączkę, ponoć o mało nie umarłam, a wszystko przez tojad. Powiedzieli mi, że majaczyłam o czarnym wilku z niebieskimi oczami, któremu trzeba pomóc. 

-  Przed tamtą pełnią kiedy mnie zraniono, miałem sen o brązowym wilku z szarymi oczami.

- A ja o czarny z niebieskimi oczami i wiedziałem, że muszę go zobaczyć.

- Życie spłatało nam niezłego figla i pomyśleć, że jedno wydarzenie sprzed lat przypieczętowało nasz los.

- Księżycowe sny nas tu przywiodły ukochany i związały swoimi niewidzialnymi nićmi dawno temu.  Przepraszam cię za wszystko, że byłam taka ślepa i broniłam się przed uczuciem do ciebie.

- Najważniejsze, że się odnaleźliśmy, mam siebie i  mamy naszą miłość w świetle księżyca- całuje mnie namiętnie.


Miłość w pełni księżycaTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon