Zimny prysznic 26

14.3K 822 47
                                    

Nathaniel

To już dzisiaj, dzisiejszej nocy jest pełnia i uczynię Tali swoją na wieki. Na samą myśl, że będziemy związani po wsze czasy, coś we drży, pewnie to z nerwów.

Spoglądam na moją ukochaną, która śpi we mnie wtulona i gładzę opuszkiem  palca delikatnie jej czoło. Na mój dotyk wzdycha przez sen i mruczy coś niezrozumiałego, co wywołuje u mnie uśmiech. 

Ta kobieta jest spełnieniem moich marzeń i kocham ją, kocham ją całym sercem i duszą oraz kocha ją mój wkurzający wilk. 

~Jak myślisz, czy dzisiaj spłodzisz nam naszego potomka?- Wilk pyta ciekawsko.

~ W sumie może już jest w ciąży, przecież się nie zabezpieczam- stwierdzam z lekkim uśmiechem na ustach- Szanse są naprawdę wysokie, a jak nie, to po tej nocy na 100% będzie.

~ Jestem taki szczęśliwy- rozmarza się mój wilk.- Tylko nie spieprz sprawy stary, bo ci tego nie daruję- ostrzega mnie.

~Nic z tych rzeczy, ona jest najważniejsza i mam zamiar ją uszczęśliwić.

~No ja myślę- no i tym zakończył futrzak swoją mentalna rozmowę ze mną.

Wyślizguję się z łóżka i ruszam do kuchni zrobić mojej maleńkiej śniadanie. Porozpieszczam ją dzisiaj, bo zasługuje na to i muszę jej wynagrodzić jeszcze bardziej moje ostatnie zachowanie. Boże ale ze mnie mięczak się zrobił, chociaż tato zawsze powtarzał, że nie ma nic złego w rozpieszczaniu swojej mate.

Stoję przy blacie w samych bokserkach i szykuję smakołyki dla mojego kochania. Podnoszę tacę i ruszam do sypialni, ale czyjeś pukaniem do drzwi przerywa mi.

Czy ci ludzie do cholery nie mają wyczucia czasu? Kto normalny zawraca mi dupę o siódmej rano jeszcze w tak ważnym dniu.  Stawiam tacę zaraz przy drzwiach wejściowych i otwieram je z rozmachem i gniewem mamroczę:

-Chyba ktoś się prosi lanie- warczę na tego kogoś.

-Możesz mi je spuścić, a potem mnie pieprzyć- odzywa się osoba, której nie chciałem już nigdy w życiu widzieć na oczy. Jej pojawienie jest jak zimny prysznic.- Co jest skarbie? Zaskoczony?

-Co ty tutaj robisz do kurwy? I nie mów do mnie kochanie, tak może się zwracać do mnie tylko moja partnerka- warczę na nią.

-Och daj spokój, przecież to ja nią dzisiaj zostanę- rzygać mi się chcę jak na nią patrzę.

-To, że twoja rodzina chciała, żebyśmy byli razem, to nieznaczny,że tak będzie- syczę w jej stronę i blokuję wejście do domu, kiedy próbuje mnie wyminąć. - Nigdy nas nic nie łączyło i tak zostanie. Wypierdalaj stąd, bo nie masz prawa tutaj przebywać!- Podnoszę głos na namolne babsko.

-Nigdzie się stąd nie ruszę- nie daje za wygraną i znowu próbuje się wepchać do domu.

No zaraz stracę cierpliwość. Nigdy nie uderzyłem kobiety, no może poza moją śliczną, kiedy wymierzałem jej klapsy w ten jej śliczny tyłeczek, ale teraz mam ochotę udusić tą jędzę przede mną.

Ponownie mam coś powiedzieć, ale widzę jak jej wzrok ląduje na czymś za mną i mruży oczy  z nienawistnym spojrzeniem na twarzy. Nie zdążę się nawet obejrzeć,a  powietrze wypełnia słodki zapach mojej mate, która staje po chwili przy moim boku.

-Nie zrozumiałaś jak kazał ci stąd wypierdalać?

-Kim ty jesteś, żeby ta się do mnie odzywać, suko?

-Suką, to jesteś ty!- Tali ryczy.- A ja jestem kimś z kim lepiej nie zadzieraj, a teraz zabieraj stąd swoje parszywe dupsko, bo inaczej ci przypierdolę. -Maleństwo jej grozi, co jest wywołuje uśmiech na moich ustach i obdarzam ją całusem w czoło.

-Ty kurwo!- słyszę i czuję szarpnięcie.

Nie wierzę własnym oczom, ta suka rzuciła się na moją mate, ale pomyliła się co do mojej kruszynki. Obrazek jaki widzę, napawa mnie dumą, moja Tali  jednym ciosem  posyła tamtą błyskawicznie na spotkanie z ziemią. 

- Jeżeli jeszcze raz cię zobaczę, to cię rozszarpię. Wynocha!- Rycz.

Tamta podnosi się chwiejnie i spogląda ze strachem wymalowanych w spojrzeniu. Cofa się i ucieka.

-Nie wiedziałem, że moja kobieta jest taka bojowa- szepczę jej do ucha i przyciągam zaborczo w swoje ramiona.

-No cóż uczę się od najlepszych- mruga do mnie i wchodzi do środka, a ja nie mogę się oprzeć i klepię ją w ten seksowy tyłeczek.




Miłość w pełni księżycaWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu