Pokażę ci gwiazdy 19

17.5K 886 76
                                    

Dla wszystkich niecierpliwców spragnionych scenki 18+. Jednak ostrzegam, bo jest inna od wszystkich, które pisałam.

Nathaniel

Nie wiem jak to się stało, ale Tali, moja Tali dalej całuje mnie namiętne, a we mnie wszystko wrze. Jestem tak cholernie podniecony, że to aż boli i jeżeli ona, to przerwie, to nie ręczę za siebie.

Prowadzę nas do naszej sypialni, bo za pewnie jest to pokój, który kiedyś należał do rodziców. Nie zwracam uwagi na nic, tylko zatapiam się w pocałunku coraz bardziej, a kiedy moje dłonie mocniej ściskają jej pośladki, wydaje z siebie ciche jęknięcie. Podoba jej się, więc dostaje lekkiego klapsa.

Niechętnie odrywam od niej moje usta, na co wydaje dźwięk niezadowolenia, ale muszę ją o to spytać, mimo iż dostanę kurwicy, jeżeli powie nie. 

-Jesteś pewna kochanie?- Pytam zduszonym głosem, bo ona wciąż ociera się o mojego kutasa, katując mnie tym, i który lada moment rozerwie mi spodnie. 

Kurwa jak ja mam być delikatny ,kiedy ona tak robi? Zaciskam zęby, że to aż boli, Nie chcę jej  wypieprzyć, bo chcę być teraz delikatny. 

-Tak. Proszę Nate- mówi zdyszanym głosem, więc nie czekam na więcej przyzwolenia.

Stawiam ją delikatnie obok łóżka i ponownie zatapiam się mocno w jej ciepłe, kuszące usta, a jednocześnie pozbawiam ją ubrań, co nie jest trudne zważywszy, że ma sukienkę. 

Moja wilcza natura daj o sobie znać  i pazurem przecinam ramiączka jej sukienki. Materiał z cichym szelestem spływa z jej miękkie, cudownego ciała, a moje usta rozpoczynają wędrówkę po szyi. Z ust ukochanej wyrywa się jęk rozkoszy, kiedy zasysam swoje oznaczenie i lekko przejeżdżam po nim swoimi kłami. Schodzę niżej na jej dekolt i jednym płynnym ruchem rozcinam jej stanik, po czym wręcz go zrywam, a moim oczom ukazują się dwie doskonałości. Nie mogę się oprzeć i przejeżdżam językiem po jej wrażliwej skórze, zostawiając mokre ślady niczym oznaczenie. Klękam przed moją boginią, całuję każdy skrawek jej brzucha, aż moje wargi dotykają jej koronki poniżej. Czuję cudowny zapach jej podniecenia, co jeszcze bardziej napędza mnie i mojego wilka. Nie bawię się w pozostawienie na niej bielizny, tylko rozrywam materiał, który skrywa jedną z najwspanialszych rzeczy na świecie. Przejeżdżam dłonią od kolana po zwieńczenie jej ud i czuję żar bijący z tego miejsca. Żary, który tylko ja mogę zaspokoić.

-Nate, proszę, to boli- na jej słowa zamieram.

Bogini, czyżbym ją skrzywdził?

- Przepraszam skarbie, ja...- nie jestem w stanie dokończyć, bo moja maleńka klęka przede mną tak samo jak ja, po czym bierze w swoje dłonie moją twarz. Widzę jak jej piękne szare tęczówki skrzą się od pożądania i od czegoś jeszcze... . Czyżby to.... nie na pewno nie.

-Boli, bo tak bardzo ciebie pragnę. Kochaj się ze mną najdroższy- ostatnie słowo wypowiada prawie niesłyszalnie i składa na moich ustach, jeden z najsłodszych pocałunków jakiego doświadczyłem w swoim życiu.

-Na boginię, będę cię dzisiaj wielbił.

-Zrób to w końcu- rozkazuje mi i gryzie mnie w szczękę.

Podrywam się do góry razem z Tali i kładę ją na naszym łóżku, a moja mate podnosi swoje cudowne ciało na łokciach i patrzy na mnie z błyskiem w oku. Zrzucam w tempie ekspresowym ubrania, ale wciąż przyglądam się ukochanej. Jej oczy rozszerzają się kiedy tylko moje bokserki ląduje na podłodze. Uśmiecham się na ten widok, a mój penis jeszcze bardziej staje się twardy. Zawieszam swoje ciało nad jej, a moje dłonie ląduje po obu stronach jej twarzy.  Mój wzrok pada na jej oczy, w których widzę... strach.

-Nie bój się kochanie, będę delikatny. Wiem, że nie mam najmniejszego sprzętu- na moje słowa dziewczyna chichocze- ale na pewno będziemy pasować do siebie idealnie. Dzisiaj cię nie wypieprzę, bo będę się z tobą kochał.

-Muszę ci o czymś powiedzieć- chyba wiem co, więc ją uprzedzam.

- Wiem, że nie będę twoim pierwszym, ale to nie ma znaczenia skarbie.

Choć wypowiadam te słowa z pełną świadomością, to są kłamstwem. Chuj mnie strzela, że ten skurwiel ją miał,  że zabrał to co moje. Powinienem mu wpierdolić jeszcze mocniej. 

-Będziesz moim pierwszym- mówi niepewnie i jest strasznie zawstydzona.

Czekaj co ona powiedziała? Że ja..., że będę... O moja słodka bogini.

-Chryste Tali, najdroższa.

Przepełnia mnie ogromna radość i cholerny zaszczyt, że to ja jestem tym pierwszym, a nie ktoś inny, czyli ten kutas jej były. 

Wpijam się gwałtownie w jej usta, liżę jej dolną wargę i lekko przygryzam. Z usta mojej mate wychodzi ciche mruczenie, kiedy schodzę pocałunkami coraz niżej, do centrum jej kobiecości. Moje usta odnajdują drogę do jej wilgoci, a ja delektuję się tym boskim smakiem, jak najlepszą potrawą, którą właśnie jest moja maleńka. Wije się pode mną z rozkoszy jaką jej daję, ale to wszystko, to tylko początek, bo za chwilę pokaże jej drogę do gwiazd. 

Wchodzę powoli w miękkie i delikatne ciało ukochanej, staram się być delikatny, ale wiem, że i tak ją to zaboli. Sukcesywnie ruszam na podój jeszcze nieodkrytych terenów mojej kobiety. W momencie przekraczania bariery, z usta Tali wylatuje okrzyk bólu, który rani moją duszę, ale jednocześnie napełnia spokojem i dumą. Ku mojemu zaskoczeniu, Tali oplata mnie nogami w pasie i przyciąga bliżej, na co cicho warczę z zadowolenia.

- Nate, nie każ mi prosić- jęczy.

 Mój wilk częściowo przejmuję nade mną kontrolę i kocham się z nią tak, żeby wiedziała później czyja jest. Moje ruchy są płynne i precyzyjne. Za każdym razem kiedy wbijam się w jej ciało coraz szybciej, czuję jej pazury na swoich plecach. Znaczy mnie swoim pożądaniem, co jeszcze bardziej mnie rozpala. Nie trwa długo zanim Tali osiąga swój szczyt, a jej orgazm powoduje, że i mój mnie dosięga.  Część mnie jest teraz częścią jej, moje nasienie jest w niej i znaczy moją ukochaną na zawsze. 

Opadam zmęczony obok jej  jeszcze wibrującego ciała, a moje dłonie przyciągają ją do mojego torsu, po czym jedna z nich ląduje na jej pośladku. Tali wtula się we mnie ufnie, na co mruczę zadowolony.

-Dziękuję ci kochanie- całuję ją w czubek głowy.- Mam nadzieję, że nie sprawiłem ci dużego bólu.

-Nie Nate, było idealnie Panie zaborczy- chichocze na własne słowa.


**************************

Starałam się być w miarę delikatna z tą scenką, bo jednak to ich i jej pierwszy raz. Nie chciałam tego sprowadzać to czystej żądzy. Mam nadzieję, że nie będziecie zawiedzeni.

Miłość w pełni księżycaWhere stories live. Discover now