- Jasne.
- Będziesz na ich koncercie? - pokazałam palcem na mojego brata i resztę.
- Tak, udało mi się kupić bilety na płycie - pisnęła, a po chwili zaczęła się śmiać - przepraszam mam tak czasami.
- Nie masz za co - spojrzałam na idącego w moją stronę Luke'a - chyba będę musiała już iść - oznajmiłam niebieskowłosej - zobaczymy się później - przytuliłam ją i odwróciłam się do blondyna.
- Idziemy już, chodź - powiedział i ruszyliśmy w stronę naszych walizek a później do hotelu.
***
Wchodzimy właśnie do recepcji, menadżer poszedł po karty do pokojów. Usiadłam na walizce, a reszta rzuciła się na kanapy. Po kilku minutach wrócił do nas, a nasz wzrok powędrował na niego.- No więc mamy dwa pokoje dwuosobowe i jeden trzyosobowy - oznajmił.
- Ja i David weźmiemy dwuosobowy - James wziął kartę i we dwoje ruszyli do windy.
- Mam pomysł - powiedział Mike, na co zaśmiałam się - No co?
- Ty i dobre pomysły? - zapytałam z niedowierzaniem, na co prychnął.
- Wracając - westchnął - Cal i Ash biorą jeden pokój, a ja, Luke i Chriss bierzemy drugi. Proste? proste - klasnął w dłonie i wziął kartę.
- Czemu wy dwoje - wskazał palcem na nich - macie mieć pokój z moją siostrą? - podniósł jedną brew.
- Bo możemy - wzruszył ramionami Luke - nic jej się nie stanie - podszedł do mnie i poczochrał po włosach, na co wywróciłam oczami.
- Mam nadzieję - powiedział Ash, po czym ruszyliśmy do windy. Wyjechaliśmy na dziesiąte piętro i każdy skierował się do swojego pokoju. Weszłam jako ostatnia do środka i zamarłam widząc gdzie będziemy mieszkać przez te kilka dni. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to duże okno, które rozciąga się wzdłuż całej ściany i z niesamowitym widokiem na miasto. Obok niego stała duża kanapa a naprzeciwko wisiał telewizor. Kawałek za sofą były drzwi do łazienki, a obok do sypialni.
Położyłam walizkę przy moim łóżku i wróciłam do chłopaków, którzy siedzieli przed telewizorem.- Dzisiaj mamy do zrobienia czy wolne? - spytałam kładąc się koło Luke'a.
- Dzisiaj wolne, ale jutro od rana próba - opowiedział Mike.
- Chodźmy się gdzieś przejść - powiedziałam patrząc na nich.
- To zależy od reszty, czy nie są zmęczeni, ale ja chętnie - oznajmił blondyn, a niebieskowłosy pokiwał głową.
- Czyli ja mam iść do nich i się spytać?
- Tak skarbie - pocałował mnie lekko w usta, a Mike spojrzał na nas zdziwiony.
- Czy wy? Razem? - spytał wskazując na nas palcem.
- Tak - odpowiedziałam uśmiechając się.
- Ile już jesteście parą? - no i świetnie milion pytań do...
- Gdzieś tak z dwa miesiące - powiedział blondyn.
- Ash wie? I czemu się ukrywacie?
- Po pierwsze: Nie, a po drugie: zaraz by był szał w mediach i dlatego - wzruszylam ramionami.
- Okej, jak on się o tym dowie to nie będzie ciekawie. Kiedy chcecie mu o tym powiedzieć?
- Jeszcze nie wiemy - odpowiedzieliśmy we dwoje.
YOU ARE READING
My Story. || lrh
Fan FiktionZazwyczaj rodzeństwo jest dla siebie podporą w jakiejkolwiek sytuacji, jednak nie w tym przypadku. Po dłuższej rozłące sytuacja powinna się opanować, jednak czy na pewno? Chrissy i Ashton są tego przeciwieństwem. Czy zmieni się coś gdy będzie zmuszo...