~19~

15.7K 617 71
                                    

**Dwa tygodnie później**

Opowiem wam w skrócie co zdarzyło się przez ten czas:
Codziennie jeździliśmy z chłopakami do studia. Trudno było połączyć szkole z muzyką, ale jakoś dałam radę. Dzisiaj udało nam się skończyć nagrywać płytę, tak samo jak mojemu bratu i reszcie. Nasze relacje są coraz lepsze i zachowujemy się w końcu jak prawdziwe rodzeństwo. Ja i Jus zbliżyliśmy się do siebie. Wyprzedzam was nie jesteśmy razem!
Luke stara się na nowo odbudować nasz związek. Nie raz myślałam nad tym czy do niego nie wrócić, ale boję się, że zrobi to znowu. Calum coraz częściej gdzieś wychodzi, a gdy z nami przebywa jest jakiś nieobecny i tajemniczy. Po za tym Clifford przefarbował się na niebiesko. Według mnie lepiej mu było w czerwonych ale jak mu pasuje, to nie mam nic do gadania.

***
Jest już wieczór i właśnie szykujemy się na imprezę z okazji skończenia nagrywania albumów. Chłopacy wymyślili, że pojedziemy do jednego z droższych klubów.
Postanowiłam ubrać czarne obcisłe długie spodnie do tego taka samą bokserkę i botki na koturnie. (Media) Włosy zostawiam rozpuszczone i zrobiłam mocny makijaż. Schodząc na dół, zastałam chłopaków stojących przy drzwiach i patrzących na mnie. Spojrzałam na wszystkich po kolei, ale przystałam chwilę na Ash'u, który zrobił wielkie oczy. Zaczęłam się śmiać.

- Zamknijcie te buzie i idziemy się bawić - powiedziałam podchodząc do nich.

- Chriss... - zaczął Mike.

- Wyglądasz... - przeszkodził mu Calum.

- Wow - dokończył Luke, znowu się zaśmiałam.

- Ty na pewno jesteś moją siostrą? - spytał Ashton, pokiwałam głową.

- Dobra chodźcie idziemy, a ty Luke przestań się tak na mnie patrzeć - powiedziałam kierując się w stronę drzwi, kątem oka widziałam, że spuścił głowę lekko zarumieniony.
Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta. Cal za kierownicą obok niego Ash, a ja usiadłam pomiędzy Mike'iem i Luke'iem. Po kilkunastu minutach jazdy byliśmy już pod klubem.
James napisał mi w międzyczasie, że spóźnią się z chłopakami i mamy na nich nie czekać. Weszliśmy do środka i ruszyliśmy w stronę naszej loży. Usiedliśmy w piątkę i pech ciał, żebym musiała być obok Luke'a, który co chwilę na mnie patrzył. To było takie irytujące.


- Idę nam coś zamówić - oznajmił Ash wstając.

- Luke jak chcesz to zrób zdjęcie będziesz miał na później - powiedziałam odwracając się do niego.

- Okej - wyciągnął telefon i zrobił mi zdjęcie.

- Nie wierzę - mruknęłam do siebie i włączyłam się do rozmowy z chłopakami. Po kilku minutach wrócił Ash z drinkami i piwami, dość dużo tego zamówił. Gdy w klubie pojawili się już James, David i Jus, Mike wstał i zaczął mówić:

- Dobra wznieśmy toast za udaną sprzedaż naszych płyt i dalszych sukcesów - jak powiedział tak zrobiliśmy.

- Okej to teraz czas na zabawę - oznajmił Ash i zniknął gdzieś pośród tłumu tańczących ludzi.
Po kilku mocnych drinkach byłam już nieźle wstawiona i to wszystko przez Clifford'a po co ja tyle tego piłam. Chwiejnym krokiem ruszyłam na parkiet. Wspaniałe bawiłam się z przypadkowymi ludźmi. Po chwili poczułam ręce na mojej talii i poczułam znajomy zapach perfum. Nie zważając kto to jest zaczęłam z nim tańczyć, odwrócona do niego tyłem. Nie długo później jego usta znalazły się na mojej szyi, przez alkohol nawet nie chciałam mu przerywać. Zjechał pocałunkami na mój bark i zrobił malinkę. Odwróciłam się do niego przodem, a ten podniósł wzrok na mnie. To był Luke, jego niebieskie oczy wpatrywały się w moje. Nie wytrzymała już i wpiłam się w jego usta. Na początku zszokowany nie wiedział co się dzieje, ale oddał pocałunek. Wplotłam ręce w jego włosy, a on objął mnie w pasie i przyciągnął do siebie. Całowaliśmy się namiętnie i oderwaliśmy gdy zabrakło nam powietrza. Luke oparł swoje czoło o moje i powiedział:

- Brakowało mi tego Chriss, brakowało mi ciebie - przytulił mnie.

- Mnie też - powiedziałam a on spojrzał w moje oczy.

- Naprawdę - spytał, a ja pokiwałam głową - kocham cię - powiedział i znowu połączył nasze usta.

***
Po kilku godzinach zabawy w klubie, postanowiliśmy się zbierać, ponieważ Mike i Ash ledwo kontaktowali.
A mówiłam im, że picie piwa na czas to będzie zły pomysł. Ale mnie nie słuchali, bo po co.
Szliśmy właśnie do auta, Calum jako jedyny z nas nic nie pił bo robił dzisiaj za szofera, niósł ledwo przytomnego Mike'a. A ja i Luke przez procenty ledwo podtrzymywaliśmy Ashton'a.
Postanowiliśmy, że z przodu koło Cal'a będzie jechał Ash, a z tyłu, z nami Mike.

***
Podczas drogi do domu, zasnęłam wtulona w Luke'a. Gdy Calum zaparkował samochód na podjeździe, lekko się przebudziłam, ale nie wstałam. Usłyszałam cichą rozmowę chłopaków.

- To co jutro im mówimy? - spytał Luke.

- Raczej tak - mruknął Cal.

- Okej - westchnął - ja zaniosę Michel'a i wrócę po Chriss, a ty zabierz Ash'a.
Po kilku minutach poczułam, że ktoś mnie unosi, poczułam perfumy Luke'a. Wtuliłam się w niego, usłyszałam jeszcze tylko jak chichocze i odpłynęłam.

~~~~~~~~~~~~~
Miłych wakacji kochani 😘
Teraz tylko pytanie co chłopaki mają im do powiedzenia? I czy Chriss wróci do Luke'a?
Do następnego👋

My Story. || lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz