~7~

18.3K 832 140
                                    

Lekcje ciągnęły mi się coś długo, ale w końcu zadzwonił dzwonek i mogłam na spokojnie wrócić do domu. W między czasie umówiłam się z chłopakami jutro u mnie, żebyśmy nagrali nowy cover i napisali kolejna piosenkę. Gdy szłam w stronę domu, poczułam wibracje, wyciągnęłam mojego IPhone'a i przeczytałam wiadomość:

Od Lukey❤:
Hej Chrissy, co robisz dzisiaj wieczorem?

Do Lukey❤:
Raczej nic, a czemu pytasz?

Od Lukey❤:
Chciałbym Cię gdzieś dzisiaj zabrać ;)

Jestem ciekawa co wymyślił.

Do Lukey❤:
Czy to randka? O.o

Od Lukey❤:
Jak zwał, tak zwał... :))

Do Lukey❤:
Okej, a o której mam być gotowa?

Od Lukey❤:
Najlepiej o 18 c:

Od Lukey❤:
Do zobaczenia xx

Do Lukey❤:
Pa xx

***
Gdy przyszłam do domu było już po 16, zostały mi nie całe 2 godziny, żeby się przygotować. Wpadłam szybko do kuchni, biorąc jabłko i witając się z Mike'm.

- A co ty taka wesoła? - powiedział, po czym przytulił mnie.

- Wychodzę dzisiaj - uśmiechnęłam się

- Kim jest ten szczęściarz?

- Nie powiesz nikomu, a w szczególności Ashton'owi? - spytałam na co kiwnął głową - No więc... idę z Luke'iem.

- Wiedziałem... - uśmiechnął się szerzej i przytulił mnie - Że będziecie razem. - dokończył.

- Nie jesteśmy parą - odparłam, a Mike odsunął się ode mnie na tyle by widzieć moja twarz.

- Jeszcze...

- Nie sądzę...

- Mów sobie jak chcesz, ale ja i tak wiem swoje - powiedział i puścił mi oczko - A teraz zmykaj się przygotować, jak coś wołaj mnie to Ci pomogę - mruknęłam ciche "dzięki" i skierowałam się do mojego pokoju.

***
Stałam przed szafą i zastanawiałam się w co się ubiorę. W końcu zdecydowałam się na jasne jeansy, do tego biała koszulka, która odsłaniała część mojego brzucha, na to jeszcze założyłam biały sweterek i do tego jeszcze białe Superstar'y. (media)

Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w przygotowane wcześniej ciuchy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w przygotowane wcześniej ciuchy. Zrobiłam jeszcze lekki makijaż, żeby dopełnić mój wygląd założyłam jeszcze kilka bransoletek i naszyjnik. Przygotowana, wyciągnęłam telefon i sprawdziłam godzinę, była za dziesięć osiemnasta.

Wychodząc, zeszłam do pokoju Mike'a. Zapukałam kilka razy w drzwi i gdy usłyszałam "wchodź" weszłam.

- I jak wyglądam? Nada się? - spytałam a czerwonowłosy zaniemówił i zeskanował mnie wzrokiem.

- Luke'owi na pewno się spodoba, wyglądasz ślicznie - przyznał.

- Dzięki, muszę już lecieć, pa - wysłałam mu buziaka w powietrzu.

- Baw się dobrze - uśmiechnął się, po czym wyszłam.

Jak ja chciałabym mieć takiego brata jak Mike.

***
Schodziłam po schodach, gdy zauważyłam Luke'a rozmawiającego z Ash'em.

O kurwa... jestem ciekawa czy Hemmo powiedział mu, że wychodzimy razem.
Nie... raczej nie, gdyby to zrobił nie było by tak spokojnie.

Poszłam cicho w stronę kuchni, wyciągnęłam telefon i napisałam do Luke'a.

Do Lukey❤:
Wychodzimy?

Po kilku sekundach dostałam wiadomość:

Od Lukey❤:
Poczekaj jeszcze chwilkę okay? Tylko odwrócę uwagę Ash'a.

Do Lukey❤:
Okay :)

Stałam tak w kuchni przez kilka minut, czekając na jakiś znak. Gdy w końcu dostałam powiadomienie:

Od Lukey❤:
Droga wolna księżniczko ;3

Zarumieniłam się lekko i poszłam w stronę drzwi. Pocałowałam Luke'a w policzek na przywitanie, a on uśmiechnął się przygryzając swoją wargę. Ubrany był w czarny t-shirt uwydatniający jego mięśnie i do tego czarne jeansy. Jego blond włosy były jak zwykle postawione na żel. Wyglądał tak cholernie przystojnie. Jezu o czym ja myślę...

- Wyglądasz przepięknie.

- Dziękuję, ty też całkiem nieźle się prezentujesz. - przyznałam.

- To co możemy już iść? - spytał, a ja kiwnęłam głową. Wychodząc zauważyłam czarne Porsche zaparkowane przed domem. Chłopak szedł przodem i otworzył mi drzwi od strony pasażera. Wsiadłam do samochodu i szybko rozejrzałam się po nim. Po chwili Luke był już obok mnie i odpalał silnik.

- Więc gdzie chcesz mnie zabrać? - spytałam odwracając głowę w jego stronę.

- To niespodzianka - oderwał wzrok od jezdni i spojrzał na mnie - Mam nadzieję, że się ucieszysz.

~~~~~~~~~~~~~
No to mamy randkę :))

Wiem, że to ff szybko się zaczyna itd. i przepraszam za to. Ale nie chcę go zmieniać czy pisać od nowa.

My Story. || lrhWhere stories live. Discover now