- Ktoś do ciebie - odsunął się i zauważyłam uśmiechającego się Justin'a.
- Hej - pocałowałam go w policzek - poczekaj chwilę, zaraz przyjdę - oznajmiłam i pobiegłam do łazienki poprawić włosy. Szybko mi to zajęło i po chwili byłam już w korytarzu i zakładała buty - Pa! - krzyknęłam do chłopaków i spojrzałam na wkurzoną twarz Hemmings'a. Wyszliśmy we dwoje kierując się do jego samochodu.
- Cieszysz się? - spytał jak wsiadaliśmy do auta.
- Tak, tylko nie wiem czy to wypali - wzruszyłam ramionami.
- Ty nie wiesz? Masz zajebisty głos, piszecie piosenki i umiecie grać, czemu ty się jeszcze zastanawiasz? Dacie radę - uśmiechnął się i spojrzał na chwilę na mnie.
- Czemu ty jesteś tak pozytywnie nastawiony? - spytałam.
- Bo wiem, że wam się uda.
- Aha - mruknęłam.
Po krótkiej ciszy znowu się odezwał:
- Wiecie już co będziecie dzisiaj śpiewać?
- Myślałam nad "Chasing Ghosts", ale nie wiem - wzruszyłam ramionami.
- Zaśpiewaj mi refren - spojrzał na mnie oczami kota że Shrek'a - Proszę.
- Okej - westchnęłam.
"I won't keep chasing ghosts /Nie chcę polować na duszę,
I need somebody I can hold /Potrzebuję kogoś kogo mogę trzymać
Gave you my heart and soul /Dałam ci moje serce i duszę,
Thought I was chasing love, I was only chasing a ghost
/Kiedy myślałam, że podążam za miłością, podążałam jedynie za duchem
Thought I was chasing love, I was only chasing a ghost
/Kiedy myślałam, że podążam za miłością, podążałam jedynie za duchem"- I jak?
- Ty się naprawdę zastanawiasz czy dacie radę? - zapytał zszokowany - To było świetne, jak reszta piosenek jest tak samo zajebista, to osiągnięcie naprawdę sukces.
- Dzięki - uśmiechnęłam się. Nawet nie zauważyłam, że jesteśmy pod studiem. Wyszliśmy z samochodu i czekaliśmy chwilę na chłopaków. Po kilku minutach zjawili się we dwoje i ruszyliśmy do środka. Nie wiedziałam gdzie iść, więc cały czas szłam za Justin'em, który rozmawiał z jakimś facetem. Weszliśmy do jakiegoś biura i zastaliśmy tam siedzącego na mężczyznę po 40, który na nasz widok się uśmiechnął.
- Siadajcie - wskazał na krzesła stojące przed jego biurkiem - jestem Nick, a wy to pewnie Chrissy, David i James - przytaknęłam głową - Justin dużo mi o was mówił, więc chcecie nagrać płytę?
- Tak - odpowiedział James.
- Dobrze, zaraz przejdziemy do studia nagraniowego i pokażecie mi co potraficie. A potem zdecyduję co dalej z naszą współpracą - wstał i wyszedł z pomieszczenia, zrobiliśmy to samo. W trakcie drogi zauważyłam idącego za nami Jus'a. Po chwili był już przy nas i witał się z Nick'iem. Weszliśmy piątką do pomieszczenia, gdzie siedział już jeden mężczyzna. Był to wysoki brunet gdzieś tak około 20 lat.
- Część, mam tutaj świeżaków - wskazał głową na nas - pokaż im co i jak, a potem gdy będą gotowi zadzwoń po mnie ok? - tamten kiwnął głową, a on odwrócił się do nas - zostawiam was na razie, a jak będziecie gotowi to przyjdę - oznajmił i wyszedł.
YOU ARE READING
My Story. || lrh
FanfictionZazwyczaj rodzeństwo jest dla siebie podporą w jakiejkolwiek sytuacji, jednak nie w tym przypadku. Po dłuższej rozłące sytuacja powinna się opanować, jednak czy na pewno? Chrissy i Ashton są tego przeciwieństwem. Czy zmieni się coś gdy będzie zmuszo...