w końcu się moja przyroda odrodzi
odnowi się kiedyś na pewno
przesymbolizowana przebodźcowana
odarta z godności
pozbawiona piedestałukiedyś to wszystko co mnie otacza
odwróci się do mnie przodem
dostrzeże moją obecność po raz pierwszy
i jak partnera równego sobie potraktuje
partnerzy z bożej łaski do symbiozy
jednostronnejpowróci jeszcze moja przyroda
i przyniesie pod pachą wszystko co tylko dla mnie
komfortowe i naturalne
być może i ja nabiorę nuty naturalności
do komfortu już nie wzdycham
mrzonkibyć może gdy zagóruje nad nami
esencja przyrody odrodzonej
pojmiemy ile rzeczy nie odrodzi się już nigdy
ile nam umarłoz tego wszystkiego przestałem rozbijać jajka
traktuje je ciepło i pieczołowicie
w obawie jedynie że któreś
faktycznym symbolem się okaże
tego odrodzenia nieszczęsnego
symbole tracą urok gdy stają się zapowiedziami
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Jajko
ŞiirCo, gdyby wyjść z założenia, iż jestem na ten przykład jajkiem? Ile podobieństw, powiązań i nawiązań uda się odnaleźć? Jak głębokie lub jak płytkie muszą być metafory, by tytułowe jajko nie było w tekst upychane na siłę? To właśnie robię - w tekst u...