byłem

1 0 0
                                    

przecież byłem
w prostocie swego dziwnego istnienia
nieistnienia w perspektywach szerszych i szerokich
byłem uparcie
nie wmówisz mi że nie
byłem całym sobą
całością nieruchomą nieplastyczną niechronioną
byłem tak że aż prawie wiem gdzie
a gdzie nie
byłem trwając ostoją
nieobecny wyobcowany na uboczu
byłem aż do bólu
aż to ból zaczął warunkować istnienie

byłem byłem
aż się stłukłem i rozbiłem
teraz zetrzyj mnie z podłogi

Jajko Where stories live. Discover now