balansuję pomiędzy półswiatami
zawieszonej w pustej przestrzeni
nieposiadającej żadnych cech wspólnych
oba przyciągają mnie magnetycznie
prężą dumnie swoje dobroci
wady uwydatniając przy okazji
każdy z nich jest substytutem
namiastką jedynie rzeczywistości
może dlatego tak nęcą
bo wypożyczone można zwrócić
w żadnym nie mogę się zadomowić
a może to one mnie nie trawią
i wypluwają notorycznie po jakimś czasie
którego za mało jest na trzeźwą eksplorację
zawieszony w pustej przestrzeni
głową do dołu
w której krew wyparła myśli
dlatego bezmyślnie odbijam się od drzwi do drzwi
w które pukam nietaktownie mocno
a których nikt nie otwierabalansuję pomiędzy półświatami
zawieszony w pustej przestrzeni
jak jako
co to symbolem jest życia
mimo iż martwe w środku
YOU ARE READING
Jajko
PoetryCo, gdyby wyjść z założenia, iż jestem na ten przykład jajkiem? Ile podobieństw, powiązań i nawiązań uda się odnaleźć? Jak głębokie lub jak płytkie muszą być metafory, by tytułowe jajko nie było w tekst upychane na siłę? To właśnie robię - w tekst u...