skorupka mi pękła
i zaraz się całkiem rozleję
rozrywa mnie w pół krnąbrna ręka
w panice wnet oszaleję
co za udrękajestem półproduktem półistnieniem
dualistyczna nieszczęsna ma natura
wyraźnie podzielona choć gdzie granica nie wiem
tak prosto skomplikowana to struktura
co jest białko co żółtko pytam ze zdziwieniemnie ma we mnie zarodka życia
choć potencjał ku temu olbrzymi
ograniczam się do niepodbudowanego bycia
nie żyję już marzeniami swymi
nie dawszy życia trzymam się przeżycianiezła jest ze mnie jajówa
YOU ARE READING
Jajko
PoetryCo, gdyby wyjść z założenia, iż jestem na ten przykład jajkiem? Ile podobieństw, powiązań i nawiązań uda się odnaleźć? Jak głębokie lub jak płytkie muszą być metafory, by tytułowe jajko nie było w tekst upychane na siłę? To właśnie robię - w tekst u...