73. Plan kaszojadek

71 7 19
                                    

Notatka 3

Przejebane. To nie tak miało wyjść z tym Krychowiakiem. Kurwa nie oddał mi dzieci. Zajebie go. Nie wie, że mam jeszcze Marinę i Antonellę. Z tym Hiszpanem nic mi nie zrobią. Krychowiak w więzieniu. Dybała miał mi pomóc... Co za debil. Na Roberta, Lionela, Pabla i Wojciecha mam już jakieś zdjęcia. A co z tym Nicolą i Pedri'm. Kurwa. Mbappe też nie chce ze mną współpracować. Jestem obecnie w dupie. Muszę Mieć dzieci. Robert nie zobaczy ich na oczy

Notatka 4
Ale mi wspaniałe z Antonellą i Mariną. Kobiety mego życia. Ach nawet na rękę nam były te rozwody. Ooo Robert ślubik bierze. A co jak zdjęcie z tego ślubu wyląduje w internecie...

Spojrzałem na Gavi'ego. Trząsł się... Nie dobrze... Nie dobrze...
- Lewy, zanim ona to opublikuje to jedźmy po kaszojadka. Proszę!!!
- No dobra, możemy obejrzeć te dzieci.
- Jej.
Bardzo ciekawe... Dobra jedziemy.
<W samochodzie > 
- Gavi!? My chcemy chłopca? No nie?
- Tak!
- Dobra.
- Wydaje mi się, albo ktoś tu jest.
- No coś tak pachnie... Dziwnie... Alkoholem...
- Yyy to ja...
- Szczęsny!? Co tu robisz!?
- Nie wiem! Daj mi spać.
Taa po weselny kac jeszcze chyba nie przeszedł. Dobra najwyżej się udusi. Wysiedliśmy z auta. Weszliśmy do budynku. Przywitała nas miła pani.
- Dzień dobry! W czym mogłabym pomóc? - Spytała.
- Dzień dobry! Myślimy nad adopcją dziecka. - Odpowiedziałem, bo Gavi, był myślami gdzie indziej.
- Umm dobrze, to pana syn? - Spytała wskazując na Gavi'ego.
- Nie, to mój mąż. - Powiedziałem.
- Wie pan, że małżeństwa... - Nie dokończyła bo Gavi jej przerwał.

Lewy x Gavi x PrzygodyWhere stories live. Discover now