17. Zakupy zakupami a dziewczynki materjalistki

168 9 4
                                    

Wróciliśmy do domu. Dziewczynki poszły się pobawić, a ja rozpakowałem zakupy (Wiem,.że pisałam tam że jest 20.10, więc po zakupach byłaby ok. 21.30, ale dzieci nie były śpiące). Następnie udałem się do mojego chłopaka.
- Hej, jak się czujesz?
- Tak samo jak wcześniej.
Jednak miska się przydała. Miałem mu dać żelki, ale by je zapewnie po nich by się z rzygał.
- Chcesz wody?
- Takkk!
- Okej to ja idę nalać, a herbatę też chcesz?
- Jakbyś mógł to zrób.
- Okej.
- Zbiegłem po schodkach i znalazłem się w salonie a następnie w kuchni. Wodę na herbatę zagotowałem 5 minut temu, więc od razu zalałem herbatę. Następnie wyszukałem butelki z wodą. Gdy ją znalazłem razem z herbatą, zaniosłem chłopakowi.
- Proszę.
- Dziękuje.
- Uważaj, jak będziesz szedł do kibla, bo dzieci są w domu.
- Okej.
- Nie obrzygałeś mi pościeli?
Nic nie odpowiedział, czyli albo się obraził, albo ją obrzygał. Dałem mu spokój i sobie poszedłem. Chciałem zobaczyć co z dziewczynkami, ale one spały w swoim pokoju. Gdy patrzyłem jak śpią przyszło mi powiadomienie. Wyszedłem z pokoju i poszedłem do biura, bo tam był komputer na, którym miałem gadać z Wojtkiem. Usiadłem na fotelu. To Anka...

Anka
Hej! Kiedy rozwód? Ja z Kylianem czekam

Robert
Nie wiem, może za dwa tygodnie?

Anka
Okej. Ja biorę dziewczynki

Robert
A pytałaś się mnie o zdanie?

Anka
Nie, nie obchodzi mnie twoje zdanie

Robert
Spierdalaj

*Ustawiono nick suka*
*Zablokowano użytkownika Anna Lewandowska*

Ja nie mogę. Co za suka. Dobra dzieci śpią to dzwonię do Wojtka.

Lewy x Gavi x PrzygodyWhere stories live. Discover now