~28~

1K 87 21
                                    

[Izuku]

(Dwudziesty drugi października, niedziela)

Zasnąłem nad ranem. A raczej przysnąłem ledwie i Izuku wrócił.

-Czemu tak późno..?- Spytałem na wpół śpiąco siadając.

-Nie śpisz? Powinieneś wysypiać się teraz.- Powiedział podchodząc do mnie. Usiadł na łóżku obok.

Teraz dopiero zauważyłem, że jego zielona bluza była praktycznie bordowo-brązowa i strasznie śmierdziała.

-Jesteś cały we krwi. Twoja czy kogo?

-Przeciwników. Nic mi nie jest.

-Czemu teraz dopiero wróciłeś?- Ponowiłem pytanie podnosząc wzrok. Zacząłem bacznie przyglądać się jego oczom.

-Shigarakiego, Toge i Spinera odbiłem. Zabrałem ich do doktorka chwilę tam posiedziałem i poszedłem szukać Twice i Dabiego. Okazało się, że Tomura ich przypadkiem wysłał do Francji bo pomylił dane. Musiałem ich szukać. Teraz są też u lekarza. Wracam od nich.

-Aha...

-A ty czemu nie śpisz? Powinieneś odpoczywać.

-Nie mogłem zasnąć bez ciebie. Nie wiedziałem co się z tobą dzieje, bałem się, że któryś z bohaterów cię dorwał. Albo w ogóle ktokolwiek ci krzywdę zrobił.

-Nie musisz się o mnie martwić teraz za każdym razem. A teraz ty idź spać, ja idę się umyć.

-Zaczekam na ciebie.

-Nie. Masz iść spać.

-Rozkazujesz mi kurwa?

-Tak. Masz wypocząć.- Powiedział poważnie idąc prosto do łazienki.

To nie jest kurwa mój Deku. Oddajcie mi mojego idiote...
Znaczy na pewno to jest jedna i ta sama osoba, ale w momencie gdy zyskał to co chciał od razu stał się dziwny. Taki chłód zaczął od niego bić...

Po dziesięciu minutach jakoś wrócił. Położył się po drugiej stronie łóżka, na co ja od razu się odwróciłem i w niego wtuliłem. Nie wiem, może dzięki temu się zmieni?

-Nie śpisz?

-Nie. Nie mogę bez ciebie spokojnie zasnąć.

-Co mnie to? Miałeś wypoczywać. Powinieneś już od dawna spać.

-Deku? Gadasz jak nie ty...

-Głupoty gadasz.- Fuknął na mnie.

-Od momentu w którym zdobyłeś to co chciałeś traktujesz mnie kurwa z góry.

-Twierdzisz, że mnie pojebało?

-Twierdzę, że do cholery dziwnie się zachowujesz. Nigdy nie miałeś do mnie problemu o to, że nie mogę zasnąć bez ciebie. A teraz to co?

-A teraz jesteś w ciąży.

-Aha, to już kurwa nie mogę chcieć spać przy swojej Alfie tak? Wiesz co pierdol się.- Warknąłem wstając z łóżka.

-Gdzie ty niby idziesz?

-Do salonu. Nie zamierzam z tobą dzielić łóżka w takim wypadku.

-Katsuki zostań tu.

-Chuj cię Opuścił.- Warknąłem wychodząc.

Tak to, to kurwa nie będzie. Usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor. Załączył się jakiś tandetny film który w teorii miał być komedią. No tak, ale tylko w teorii, bo to było tak okropne, że szkoda nazywać to tragedią i urażać tę stylistykę.

Więzień  [DekuBaku]Where stories live. Discover now