[Izuku]
(Dziewiąty października, wtorek)
-Nghhm... Mhhh...- Obudziłem się czując co najmniej dziwnie, a gdy podniosłem kołdrę do góry, od razu dowiedziałem się dlaczego.- Ka-Kacchan?!
-Ostrzegałem... Trzy jebane dni czekałem.- Usłyszałem jego cichy głos, po czym zaczął lizać mnie po członku.
-Oj nie, nie.- Mruknąłem podnosząc się i przewracając go na plecy. Od razu zauważyłem, że nie ma na sobie nic, oprócz mojej koszulki.- A masz lubrykant i prezerwatywy?
-Mhm wiem, że są w szufladzie więc możemy się pieprzyć.- Szepnął a ja z uśmiechem wychyliłem się do szafki nocnej i wyjąłem potrzebne mi rzeczy. Od razu na dłoń nalałem substancji i dłonią zacząłem sunąć po jego tyłku, słuchając jego cichych pomruków.
-Ahh...- Cichy jęk wydobył się z jego ust gdy włożyłem w niego od razu dwa palce. Zacząłem od razu wykonywać naprzemienne ruchy.
-Po oznaczeniu twój organizm zaczął się do mnie dostosowywać jeszcze bardziej...
-C-co?
-Jesteś bardziej elastyczny, rozciąganie praktycznie jest nie potrzebne...- Mruknąłem, dodając i trzeci palec słysząc jego cichy pisk.
-Ah! Przestań...
-Co? Przecież...- Wyjąłem z niego palce, a on bardzo delikatnie się podniósł i mnie popchnął. Poddałem się jego zamiarom obserwując to jak siada na mnie okrakiem i zaczął się o mnie ocierać.
-Mhhhm...
-Zamierzasz ty tym razem być na górze?
-Mhm...- Mruknął podnosząc się i powoli nabijając się na mnie.- A-Ah! O kurwa ah...
-Boli?
-Shut up!- Warknął szybko robiąc ruch, bym w ułamku sekundy znalazł się w całości w nim.
Zobaczyłem od razu jak znieruchomiał a oczy mu się zrobiły duże i załzawione.
-Katsuki...
-Ci-cicho...- Zająkał się, podnosząc się delikatnie do góry i w dół znów mając podobną reakcje. Nagle nachylił się nade mną i pocałował.
-Mghm... Ahmm...- Zaczął mi jęczeć w usta w momencie, gdy położyłem dłonie na jego tyłku i zacząłem sam podnosić go i opuszczać powoli.- Haa... Ah!
Szybko jednym ruchem zamieniłem nasze pozycje.
Teraz ja górowałem nad wypiętym w moją stronę blondynem.-Deku!
-Czujesz się dobrze?
-Zajebiście.- Szepnął cicho, gdy ja przyśpieszyłem ruchy. Zacząłem robić na jego ciele ślady, oczywiście pomijając te opuchnięte miejsca.
Cały czas Kacchan głośno jęczał, a zaczął jeszcze głośniej gdy chwyciłem go za ręce i pociągnąłem w moją stronę jednocześnie dociskając w momencie w którym on i ja doszliśmy razem, jednocześnie. Puściłem go powoli i z niego wyszedłem. Blondyn położył się na łóżku i cicho sapał.
-Moje kochanie...- Szepnąłem głaszcząc go po głowie.
On odwrócił się na plecy i mnie obserwował.
-Chcesz jeszcze?
-Chcę ale...
-To dobrze, bo ja też.- Powiedział z delikatnym uśmiechem podnosząc się. Pocałował mnie delikatnie.- Sięgaj gumki... i kontynuujmy.
CZYTASZ
Więzień [DekuBaku]
LosoweSzesnastoletni Omega Bakugo Katsuki właśnie jest w połowie pierwszego roku szkolnego w prestiżowym liceum UA. Codziennie zażywa leki blokujące feromony i za wszelką cenę stara się, by nikt niechciany nie dowiedział się o tym, że jest Omegą. Jedynie...