~12~

1.1K 82 45
                                    

(Dwudziesty drugi września, wtorek)
[Katsuki]

Obudziłem się późno, bo o dwunastej. Pierwsze co zrobiłem to zadzwoniłem do Deku, tak jak mówiłem. Był cały zasapany i chyba ledwo kontaktował...

-Na pewno wszystko dobrze?

-Mhm... Pie...Pierwszy raz... Aż tak... Mocno to czuję... Dobrze, że nie zostałem...

-Jak długo nie śpisz?

-N-nie spałem...- Szepnął, a mi nie wiedząc czemu na sam ton jego głosu zrobiło się mokro.- Chwilę po tym... Tym jak poszedłem się zaczęło...

-Uhm...- Mruknąłem krzyżując nogi.

Kurwa...

-Kacchan... Kocham cię... Kacchan...

-Przestań Deku.

-Mhm... Kochanie? Czujesz się dobrze..?

-Tak. Jest dobrze...

-To dobrze... Kocham cię... Uh...

-Deku muszę na chwilę iść... Potem zadzwonię, dobrze?

-Mhm...

Rozłączyłem się.

Siedziałem na łóżku i na pewno pościel będę musiał zmienić.

Podniecił mnie sam jego głos... to jest to bycie przeznaczonymi?

Nie chętnie zsunąłem z siebie spodnie razem z bokserkami, które były całe przemoczone od śluzu.

-Kurwa, nie wierzę, że to robię...

Złapałem za swojego członka i zacząłem poruszać ręką i cicho sapać. Mimo tego i tak było mi mało i nie mogłem dojść...

-Ah... Nhm...

Lewą ręką cały czas stymulowałem swojego penisa, natomiast dwoma palcami drugiej ręki zacząłem jeździć po dziurce. Jednego z nich włożyłem do środka i aż dreszcz mnie przeszedł.

-Umh... Dziwne uczucie...

Zacząłem nim poruszać, po chwili dołączyłem też drugiego palca i aż mnie wygięło gdy trafiłem w punkt g.
Nie mogłem przestać ruszać palcami. To było już silniejsze ode mnie... mimowolnie zacząłem też sobie wyobrażać, że to Deku robi.

-Ah, Mhm... Deku... Uhm...

Zacząłem nieco szybciej ruszać palcami i dołączyłem też trzeciego, przez co moje jęki stały się głośniejsze.

-Ah! Nhm... Ah, ah...- Pisnąłem w momencie gdy doszedłem, brudząc przy tym cały swój brzuch i trochę też pościel.

Byłem wyczerpany...

-Uh...- Sapnąłem wyciągając rękę po chusteczki.

Wytarłem sobie brzuch i wyrzuciłem je. Pierwsze co, to zdjąłem z kołdry pościel i wrzuciłem do kosza na pranie. Potem od razu wparowałem do wanny.

-Jest chyba progres... Dopiero teraz zauważyłem, że nie myślałem o tamtej kurwie...- Szepnąłem sam do siebie.- Tylko ciekawe czy Deku zauważy coś...

Siedziałem w wannie godzinę. Kurwa w wannie godzina to dla mnie już chyba takie minimum.

Wyszedłem z niej, ogarnąłem się i wyruszyłem do kuchni po coś do jedzenia. Standardowo zrobiłem kanapki i wróciłem do pokoju. Zacząłem je jeść i zadzwoniłem do Deku, ale nie odbierał... nie wiem, co on tam może odpierdalać.

-Czego?- Warknąłem otwierając drzwi, bo ktoś kurwa zakłócać śmiał mój spokój.

Tym czymś była blond włosa Beta.

Więzień  [DekuBaku]Where stories live. Discover now