~16~

1.2K 90 37
                                    

(Dwudziesty siódmy września, sobota)
[Izuku]

Jest dziesiąta, Kacchan jeszcze śpi, a ja na telefonie wyszukuję tego całego Nazuke Yukio. Zajmę się nim po swojemu już jutro, nie mówiąc o niczym Kacchanowi.
Zostanie kurwa gwałcona całą dobę a na koniec zarżnięty jak świnia. Pobawię się w prowadzącego i zapewnię mu tortury niczym w filmie "Piła".

Cały czas w głowie mam naszą wczorajszą rozmowę, to jak płakał, to co mówił... teraz widzę jego spokojną, śpiącą twarzyczkę...

-Czemu mi wcześniej nie powiedziałeś..?

-Bałem się...

-Mnie?

-Że mnie zostawisz... nie chcę znów stracić... zostać wykorzystanym...

-Myślisz, że zrobię jak tamten?

-...

-Nigdy cię nie skrzywdzę.

-Wiem...- Szepnął, dalej nie patrząc mi w oczy.

-Nigdy cię też nie zostawię.- Zapewniłem, ale nie odpowiedział mi nic na to, więc dodałem.- Kiedyś wyśmiejesz to, że teraz we mnie nie wierzyłeś. Wyśmiejesz to w momencie gdy będziesz szedł na spacer z naszym dzieckiem i będziesz się przedstawiał moim nazwiskiem... Midoriya Katsuki. Ładnie brzmi, nie prawda?

-Zaplanowałeś już wszystko?

-Może.

-Głupek.

-Twój głupek... Ale... Czemu pozwoliłeś mi wczoraj?

-Pozwoliłem? Myślałem, że dzięki temu nie będę myślał o tamtym. Że nowymi wspomnieniami zapełnię luki i zapomnę o tym co kiedyś mnie spotkało. Podczas seksu nie myślałem o tym... Nawet kurwa nie miałem czasu na złapanie normalnego oddechu.- Prychnął, a ja się zaśmiałem cicho.- Ale, teraz czuję się jak śmieć.

-Nie jesteś nim.- Powiedziałem oburzony.

-Może i nie, ale czuje się tak.

-Kochanie. Następnym razem... Zgódź się na to, gdy będziesz gotowy. Jeżeli potrzebujesz pomocy lekarza, zapewnię ci to.

-Psychologa?

-Kogo tylko chcesz.

-Nikogo nie chcę.

-Dobrze. Czyli ja wystarczę?

-Może... Deku, skończmy ten temat.

-Tak jest mój królewiczu.

Wyniszczę tego chuja psychicznie a potem dobiję fizycznie.

Nazuka Yukio,
lat siedemnaście,
Alfa...
Moc: Wyciszanie daru. Potrafi manipulować siłą czyjejś mocy, potrafi zmniejszyć lub kompletnie wyłączyć czyjś dar.
Uczeń liceum imienia Sarutobiego, uczeń profilu ogólnego na drugim roku.
Mieszka w tym samym mieście co Kacchan, jednak po drugiej jego stronie.
Nie posiada przeznaczonej osoby.

Więzień  [DekuBaku]Where stories live. Discover now