I Was Afraid

267 16 3
                                    

Clark wyprowadziła mnie zewnątrz i poprowadziła do tylu statku. Szłyśmy strasznie blisko płotu pod napięciem.

- Cześć - wyszłyśmy zza rogu do rozmawiający z sobą Raven i Bellamy'ego.  Łzy stanęły mi do oczu, gdy tylko ich zobaczyłam - Jak się cieszę, że żyjecie - bez zastanowienia przytuliłam mocno ciemnowłosą, która szybko odwzajemniła uścisk. - No chodź - widzę kątem oka jak Bellamy na nas patrzy.

Czarnowłosy zawahał się , ale po chwili szybko sie przyłączył.
Tak bardzo sie bałam..

- Jakby kto mi kiedyś powiedział..- słyszę za sobą głos, na który natychmiast sie od nich odrywam. - Cześć - Octavia rozłożyła ramiona, przez co i ona została przeze mnie przytulona

- Widzę, że Lincoln sie spisał - odsuwam się od niej. Nie kuleje, ani nic z tych rzeczy.

- Były trudności, ale daliśmy radę - uśmiechnęła się delikatnie

- Jaki mamy plan? -  patrze na nich.

- Finn i Murphy idą do wioski Lincolna - a wiec najpierw musimy poszukać ich.  Nie wiadomo co Murphy'emu może przyjść do głowy - Poprowadzę - wyjęła z leżącej na ziemi torby karabin i mi go podała. Bellamy i Clark również trzymają broń.

- Jak mamy przejść przez to? - patrze na druty kopiące prądem. Raven wyciągnęła z kieszeni krótkofalówkę i powiedziała do kogoś krótką informacje, że może już odłączyć  - Świetnie.

Nie czekając na pozostałych, pierwsza wyszłam z obozu.

- Robi się ciemno - wyprzedziła mnie Octavia - Za pol kilometra rozpalimy ognisko. 


•*•*•*•*•*•*•

Kiedy wszyscy już zasnęli, do mojej głowy zaczęły wracać wszystkie wspomnienia, które za nic nie dają mi spać.

Przewracam się z boku na bok, cały czas myśląc o Arce, Mount Weather, Chrisie.

- Koszmar? - słyszę niedaleko siebie męski głos. Otwieram oczy i patrze w stronę siedzącego przy ognisku bruneta.

- Można tak powiedzieć - podnoszę się do pozycji siedzącej - Myślisz, że Murphy zrobi coś dla Finna? - W sumie nie zaszedł mu za skore.

- Nie o Finna się martwię

- Co? - nie rozumiem.

- Porwanie was, mocno na niego wpłynęło - jak mocno? - Zabił ziemianina, który narysował nam mapę do wioski, w której rzekomo jesteście. Bez wahania pociągną za spust - zabił go mimo tego, że im pomógł? Co prawda ziemianin kłamał, ale on nie wiedział tym - Gdybys tylko widziała ten obłęd w jego oczach - patrzy w stronę ogniska - Zupełnie tak, jakby był innym człowiekiem.

- Pomożemy mu - uśmiechnęłam się delikatnie - Mu, tym z gór..

- I Lincolnowi - przerwała mi Octavia. Najwyraźniej tez nie spała - Zbierajmy się

Murderer  | The 100Where stories live. Discover now