44.

7K 472 24
                                    

Na wstęp, przepraszam, że taki krótki ale mam bardzo dużo nauki. Następne będą dłuższe :) i proszę przeczytajcie notkę.

20 komentarzy i 30 gwiazdek ~ następny.

Misiaczki kochane,czy jeden komentarz o treści "fajny" albo cokolwiek to dużo? Widzę ile osób czyta rozdział i gwiazdkuje,a ile komentuje. Niedługo koniec tego ff, oczywiście jeżeli będziecie chciały to może być albo druga część Flawless Girls albo nowe fanfiction. Zależy to od was. Ja mam dużo pomysłów,naprawdę. Nie dodawałam długo bo myślałam, że będą komentarze ale ich nie ma. Przy poprzednich było ich dużo a teraz niestety ich brak :(

~~~~~~~~~~

* 5 dni później *
Te pięć dni minęło naprawdę bardzo szybko. Mamy dzisiaj 16 lipca, i są urodziny Luka. Od rana się z chłopakami nie widziałam i zrobię to dopiero wieczorem. Dobrze, że zdąrzyłam kupić już seksowaną bieliznę na noc...ufff.

-Cat! Ruszaj dupe, nie będę czekać!-Krzyczałam na blondynke, która opowiadała mamie jak było na spotkaniu z Dornanem. Córeczka mamusi się znalazła.
-No ja też Cię kocham mamo...
-Rzygnę tęczą i mi skitelsy dupą wyjdą,albo idziesz mścić się na Ashtonie albo zostajesz! Cholera przecież będziesz się dzisiaj z mamą widziała!-Dziewczyna rozłączyła się i zabijając mnie wzrokiem, podeszła i "wywieprzyła" mnie w bok. Zaśmiałam się ale gdy doszłyśmy do busa kamera niestety była z nami. Weszłyśmy i skierowałyśmy się do komody z bandamkami Asha. Po drodze zabierając oczywiście wielką butle oleju. Jak dobrze, że te szuflady są tak zrobione, że nie przepuszczają. Cat, jak zwykle stała na czatach, a ja wlewałam olej do komody. Bandamki Asha tak pięknie pływały w żółtym oleju, że aż musiałam zrobić zdjęcie. Cat śmiała się jak naćpana, a ja patrząc na nią jak na idiotkę wyszłam z busa i skierowałam się do hotelu.

Jest 17:20, a ja wraz z Cat suszę włosy. Mamy jeszcze 40 minut na zrobienie makijażu itd. Luke przyjeżdzą o 18:30 więc mamy czas na przygotowanie jeszcze pozostałych rzeczy. Szczerze? Nie wiem co robi Luke, ale troche mnie to niepokoi. No ale kurde kto niebyłby zazdrosny o takiego faceta?!

Po wysuszeniu włosów od razu je zakręcił Catlin, a potem sobie. Jedno już z głowy. Poszłam po swoją czerwoną sukienkę przylegającą do ciała bez ramiączek, i czarne Louboutiny. Catlin miała granatową z rękawami opuszczonymi na ramionach i również czarne buty. Zrobiłam jej mocne czarne smokey eyes, które idealnie podkreśliło jej kolor oczu, a sobie grube czarne kreski i czerwone usta. Cat miała mocne oczy więc usta zostawiłam w spokoju.

-Matt, będziesz na urodzinach Luka?-Zapytałam wchodząc do pokoju bruneta bez pukania. To chyba nie był zbyt dobry pomysł... Coś czuję, że muszę mu znaleźć dziewczynę. Walenie konia od zawsze mnie obrzydzało więc szybko zakryłam oczy i czekałam na odpowiedź.
-Nie, mam inne sprawy do załatwienia.-Powiedział dając nacisk na inne sprawy.
-Ok, to przynajmniej daj kluczyki do samochodu. Muszę się dostać do domu.-Jak powiedziałam tak zrobił. Wyszłam śmiejąc się z pokoju i ruszyłam po Cat. Jestem naprawdę wdzięczna, że Tom wypożyczył nam swój dom.

-Bella, słoneczko!-Od razu po wyjści z samochou poczułam, że jakieś dwie osóbki mnie przytulają. Jedną osobą była napewno babcia. Wyczułam perfumy od Chanel, którw dostała odemnie.
-Babcia, Liz! Jeju jak ja się stęskniłam!-Krzyknęłam, jeszcze mocniej wtuliłam się w dwie kobiety. Liz jest dla mnie jak matka. Przywitałyśmy się ze wszystkimi, a najgorzej poszło z mamą Cala i Cat. Od razu zniknęły nam z pola widzenia. Bardzo się cieszę, że to nie będzie niewiadomo jak duża impreza z toną alkoholu. Lukowi po nim odwala. Starsze osóbki, powiedziały, że potem się zwiną bo jadą do hotelu ze spa. Zaprzeczaliśmy dopuki nie usłyszeliśmy odgłosu otwierających się drzwi.

Flawless Girls I 5SOSWhere stories live. Discover now