16.

10.5K 568 13
                                    

LUKE POV
Cholera, co ja zrobiłem. Wkurzony sam na siebie, walnąłem pięścią o ścianę. Podobała mi się od dawna, bardzo dawna. Jestem w niej zakochany po uszy. Nie chcę wyjść na mięczaka więc jej docinam. Jestem cholernie zazdrosny, że zwraca uwagę na innych facetów niż ja, o to że mogą z nią tańczyć na imprezach, a ja nie. To normalne, że by nie chciała. Pierwszy raz tańczyliśmy na urodzinach Ashtona. I potem wylądowaliśmy w łóżku. Była cholernie dobra. Zazdrościłem Nashowi. Postanowiłem,że pobiegnę za nią wytłumaczyć jej ten pocałunek i muszę zacząć działać. Żeby mnie przynajmniej polubiła. Chłopaki patrzyli na mnie ze zdziwionymi minami. Szybko się przez nich przepchnąłem i pobiegłem w stronę stołówki. Przed drzwiami zauważyłem dziewczynę. Cholera, to Bella!
-Bella,obudź się!-Akurat gdy ją podnosiłem w stylu panny młodej, wyszły dziewczyny.
-Co ty jej zrobiłeś?!-Krzyknęły obie. Zgrane są.
-Właśnie ją znalazłem. Cholera idźcie po Ashtona! On wie co zrobić.-Olga pobiegła po Asha, a Cat pobiegła po zimne okłady.
-Luke?! Co jej zrobiłeś.-Cholera mam przechlapane.
-Znalazłem ją! Co robisz w takich sytuacjach?!
-Szybko do garderoby,trzeba ją położyć.-Pobiegłem do garderoby z dziewczyną i położyłem ją, kładąc na jej czoło zimny okład.
-Ashton,trzeba zadzwonić po Bena*,może za rade przyjechać. Szpital jest trzy przecznice dalej!
-Dobra,do cholery! Za 15 minut zaczyna się koncert! Wiec spadać stąd.-Olga,mnie czasem denerwuje. Ale to tak jak Catlin. Dlaczego dziewczyny są tak irytujące?
Cal z Mikem wyszli od razu. Oczywiście Calum jeszcze pożegnał się długim całusem z Cat. Ugh. Zaraz po nich ja i Ash również wyszliśmy. Zapowiada się niezły koncert. Cholera nie mogę się skupić. Cały czas myślę o Arabelli. Gdyby nie ja nic by jej teraz nie było. To wszystko moja wina. Muszę jej to wynagrodzić.
4...
3...
2...
1...
Wlecieliśmy na scenę,grając pierwsze nuty Try Hard.
ARABELLA POV
Po woli zaczęłam otwierać oczy. Cholera,jak jasno.
-Obudziła się! Ben chodź tu!-Zajęczałam po usłyszeniu krzyku Cat i Olgi.
-Bella,dobrze się czujesz?
-Tak,em kto mnie tu przyniósł? Pamiętam że leżałam po drzwiami...
-Luke.-Po usłyszeniu tego imienia otworzyłam oczy jak pięć złotych, czego pożałowałam bo światło było skirowane centralnie na mnie.
-Bella, dobrze się czujesz?
-Tak Ben,tak. Zapomniałam, że nie mogę biegać.
-Arabella. Nie zapomniaj o takich rzeczach. Jesteś osłabiona. Podejrzewam, że twoja anemia się nawraca. Chodz pobiorę Ci krew,oddam ją do analizy i jeszcze zanim wyjedziecie będziesz miała wyniki badań, ok?
-No,dobra.-Ben przetarł mi miejsce kucia, mokrym wacikiem i zaczął pobierać krew. Nienawidzę tego uczucia. Olga trzymała mnie za rękę, a Cat przytulała od tyłu. Gdy skończył wstałam powoli i żegnając się z mężczyzną ruszyłam z dziewczynami na stołówkę. Szybko dochodzę do siebie. Wchodząc przywitała mnie Alison.
-O dziewczynki moje kochane, są w komplecie! Chodźcie! Zrobiliśmy pizze. Waszą ulubioną.-Zaśmiałyśmy się i poszłyśmy zająć stolik. Po chwili dostałyśmy po 2 kawałki pizzy i po szklance sprita. Olga i Cat prosiły jeszcze o dokładki! Żarłoki! Oczywiście Catlin,jak to Catlin cała ubrudzona na twarzy. Postanowiłyśmy iść pooglądać jak chłopaki grają. Zgarnełyśmy cztery staniki i poszłyśmy pod scenę. Siedziałyśmy na wysokich skrzyniach,a fanki krzyczały do nas niezbyt miłe komentarze. Niereagowałyśmy na to.
Chłopaki zaczęli grać ostatnią piosenkę jaką była She Look So Perfect. Przy wzmiance o "American Apparel Underwear" rzuciłyśmy stanikami. Ja w Luka. Dostał odealnie na twarz. Zdjął stanik z twarzy zdezorientowany, a potem spojrzał na mnie i uśmiechnął się seksownie. Dobra! Cofam wszystkie oszczerstfa na temat wyglądu i urody Luka. Jest mega seksowny! Kobieta zmienną jest,prawda? Catlin trafiła w Caluma i zawisnął na jego kroczu. Jak ina to zrobiła?! A, dobra. Zachaczył o pasek od spodni. Spojrzał na Cat, a potem zaczął się śmiać. Olga trafiła w Asha. Ta to ma rzuta! Chłopak nie wiedział o co chodzi i pomylił się w swoim zajęciu. Został mi tylko Mike. Chłopak złapał ten stanik i zapiął go sobie. Śmiesznie to wyglądało. Od razu robiłyśmy zdjęcia. Zdałam sobie sprawę z tego, że jestem nadal bez stanika. Bedą jutro zdjęcia...dużo zdjęć. Jak chłopaki kończyli to postanowiłyśmy uciec. Po ich podstępnych uśmieszkach pewnie coś wymyślili. Zamknęłyśmy się od razu na klucz w garderobie. Po 10 mintach ktoś zaczął się dobijać do drzwi.
-Otwierać drzwi!-Po chwili,krzyki były coraz głośnejsze.
-O nie! Calum! Cholera! Calum oddychaj!-Szybko zerwałyśmy się szybko idąc w stronę drzwi.
*Ben to zaprzyjaźniony lekarz chłopaków,z którym poznali się podczas ich pierwszego wypadu do Los Angeles.
~~~~~~~~~
Przepraszam, że z lekkim opóźnieniem ale cały dzień robiłam domek na technike. Głupie wymysły nauczycieli. Mam nadzieję, że wam się podoba i do jutra!

Flawless Girls I 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz