38.

7.5K 525 38
                                    

20 komenarzy i 20 gwiazdek ~ następny. Misie naprawdę biorę pod uwagę wszystko i mimo iż nie powinnam tego robić to pisze bo jest tyle komentarzy, ale proszę. Niech każdy napisze góra dwa, a nie osiem. Naprawdę wiem, że nie możecie się doczekać nexta, bo ja też tak mam ale proszę abyście dali też innym komentować. Bo jakaś część może sobie pomyśleć " Ah, jest już 20 to nie będę komentować." Dziękuję, że moje wypociny Wam się podobają i z taką niecierpliwością czekacie na nie moje precelki *w tym momencie jem precelki więc zrozumcie haha*.

~~~~~~~~~~~
-No, dziewczyny macie dwa pytania. Za złą odpowiedź wiadrem w łeb.-Załamałam się. No nie!
-Kto jest najprzystojniejszym mężczyzną na świecie?-Ommmm, to proste akurat.
-No oczywiście, że Johnny Depp.-Sekunda, i byłam cała morka, a moja biała bluzka prześwitywała. Ma się to szczęście, jak na złość nie założyłam stanika. Catlin to samo. O ludzie.
-Zła odpowiedź. Oczywiście, że ja!-Krzyknął Luke, a we mnie się gotowało. Nie chce mi się iść do hotelu po nowe ciuchy więc będziemy im robić za złość i chodzić w prześwityjących koszulkach.
-Teraz do Ciebie moja kochana.-Calum zwrócił się do Catlin.
-Z kim było Ci najlepiej?-Ja zaczęłam się śmiać z pytania Caluma,a Cat spaliła buraka.
-Oczywiście, że z Justinem.-Powiedziała i wywróciła oczami. Justin to jej były chłopak. Zerwał z nią ale są w przyjaznych stosunkach.
-Oczywiście, że ze mną.-Catlin od razu była mokra. Od razu skoczyłam jej na plecy i uciekłyśmy do garderoby.
-Ja im kurwa pokaże, spierdoleńcom jednym. Ale wtedy to więcej nie odważą się czegoś takiego zrobić.-Zaśmiałyśmy się. Dopiero teraz zdałam sobie znów sprawę z czegoś bardzo ważnego. To wszystko kręcili. MOJE I CATLIN CYCKI BĘDĄ W FILMIE O CHŁOPAKACH. Ale czad!

-Hej Liz. Dzwonię się zapytać czy myślałaś coś o urodzinach Luka. Dzisiaj jest 10 więc zostało nam jeszczę sześć dni. Z tego co pamiętam to będziemy wtedy w Nowym Jorku. Co ty na to aby nie iść do żadengo clubu, tylko zrobili taką imprezę urodzinową? Ja i Ash mamy brata ciotecznego w NY i akurat go nie będzie na ten czas.-Zadzwoniłam do Liz , ponieważ ciekawiło mnie to. Może miała coś zaplanowane.
-Kochanie ty moje. Jak ja się cieszę, że dzwonisz, ale zadzwoń czasem tak bez powodu. Tym bardziej mojego syna. Tak, dobrze słyszysz. Liz Hemmings ma dość tego zgreda.-Zaczęłam się śmiać.
-No, a co do urodzin Hemmo to jest to bardzo dobry pomysł! Ben i Jack z dziewczynami napewno będą. Rodziny chłopaków też. I Alice zgarnę! Akurat jutro idę z nią na kawę to zagadam. Ale tak to dobrze. Niunia ja muszę kończyć bo u mnie jest rano i ucznie mi do klasy wchodzą. Pozdrów młodego, kocham Was wy Labella.
-Ja Ciebie też Liz! Ucałuj jutro babcię! Papatki!-Powiedziałam i się rozłączyłam.

-Kto jest najlepszym zespołem na świecie? 5 Second Of Summer!-Krzyknął Calum wchodząc do garderoby.
-A nie przypadkiem One Direction?-Zapytała i uniosła jedną brew do góry Catlin.
-A my znamy zespół o nazwie 5 Second Of Summer, Catlin? Pewnie to jakieś gówno, które oblewa biedne dziewczyny na scenie lodowatą wodą...-Puściłam oczko do Cat, która zrobiła to samo.
-Co?!-Krzyknęła cała czwórka.
-Gówno w zoo, jak nie wiesz co.-Powiedziałam równo z Cat robiąc drugą brodę.
-Foch forever na was!-Krzyknął Luke.
-Zobaczymy kto tu będzie miał chcicę w nocy i będzie pisał sprośne wiadomości do swojej dziewczyny.-Powiedziałam i upiłam łyk herbaty jaśminiowej. Wszyscy wybuchli śmiechem, a Luke spalił buraka.

Flawless Girls I 5SOSWhere stories live. Discover now