26.

8.8K 513 17
                                    

-Na...Cameron?! Zostaw mnie.-Warknęłam i próbowałam wyrwać rękę.
-Dlaczego nie chcesz się z nim umówić? On cierpi, a ty chyba wiesz co to za uczucie.
-No oczywiście, że wiem. Bo bez wyjaśnienia wyjechał do Nowego Jorku! Cameron daj sobie spokój. Powiedziałam nie, i to moje ostatnie słowo.-Wkurzył mnie. No cholera.
Ścisnął mocniej mój nadgarstek.
-Cameron to boli! Zostaw mnie!-Krzyknęłam, a winda się otworzyła. Wysiadł z niej Luke i Ashton.
-Luke!-Krzyknęłam, a blondyn od razu podleciał i wyrwał mój nadgarstek z ucisku Camerona.
-Cameron, spierdalaj!-Krzyknął Ashton, a tamten z grobową miną odszedł.
-Cicho, malutka.-Nadgarstki mnie tak cholernie bolały. Z moich oczu wypływały łzy. Zawsze płakałam jak mnie coś bolało, albo nie dawałam rady psychicznie. W tym momencie potrzebowałam tylko Luka. Zabrzmiało to głupio, ale dobrze się przy nim czułam.
-Dzieciaki, ja ide do pokoju bo Olga jedzie clubu szukać. Musze z nią obgadać niektóre sprawy.
-Mhym.-Powiedziałam szlochając. Luke otwierał pokój,gdy na hol wyszła Catlin.
-Fuck! Bella co się stało?!-Podbiegła szybko do mnie i mnie przytuliła. Zauważyła, że moje nadgarstki robą się sine.
-Camer...Cameron mnie mocno trzymał i kazał się spotkać z Nashem.-Zauważyłam jak Luke zaciska szczękę ze złości.
-Dobra, Luke wracaj na próbe ja z Bellą zostane. Przy okazji! Idź dzisiaj spać do mnie i Caluma. Ja mam babski wieczór z Bellą.
-Dobra tylko nie upijcie się! Tylko przyjdzie niedługo bo zaraz kończymy próbę i musimy się szykować.
-Nie Cat. To chodź pójdziemy z Lukiem i popatrzymy, ja ich przygotuje i potem przyjdziemy ok?
-Em,no dobra.
Po paru minutach byliśmy już na końcówce próby.
-Catlin. Jak myślisz. Mam jakieś szanse u Luka?-Nie wytrzymałam i musiałam się zapytać. Ona miała bardzo dobry kontakt z Lukiem i napewno znała prawdę.
-Kochanie, szczerze? Pasujecie do siebie jak ulał. Dodatkowo, wyznam Ci tajemnice. Oboje coś do siebie czujecie. Tylko boicie się sobie to wyznać.-Moje serce zabiło jak oszalałe. On coś do mnie czuje! Cholera! Muszę naprawdę dobrze wyglądać na urodzinach Asha. A nie mam sukienki.
-Cat!-Pisnęłam blondynce do ucha.
-Co?! Nie piszcz bo ogłuchnę.
-Nie mam sukienki i butów! Dodatkowo chce powrócić do dawnego koloru włosów.-Uwielbiam srebrny kolor włosów, ale tęsknie za moim brązowym.
-No dobra. Jutro chłopaki mają wolne i idą przygotowywać club. Olga jedzie do kosmetyczki, to my pojedziemy na zakupy i znam świetną fryzjerkę, do której pojedziemy.
-Yeah!-Zaśmiałam się i poszłyśmy już do garderoby, szykując ubrania i rzeczy potrzebne do robienia im włosów. Mike ma strasznie wyblakłe włosy. Poczekaj Mikuś do 8 lipca. Włosy będziesz miał jak nowe.

Do garderoby wleciała cała czwórka i rzuciła się na kanape, na której leżały przyszykowane przez Cat ubrania. Dziewczyna się wkurzyła. Oj i to bardzo. 3...2...1...
-No chyba was pojebało?! Nie widzicie głomby, że ubrania leżą?! Nie? To kurwa czas zacząć nosić okulary! To ja tu stoje i prasuje wasze ciuchy, a wy co?!-Chłopaki zaczeli się śmiać, a ja wywróciłam oczami i wróciłam do swoich czynności. Pierwszy usiadł Luke. Szybko uniosłam mu włosy i po bokach rozstrzepałam, Mikowi ułożyłam na bok i lekko uniosłam do góry. Czas na Caluma, on ma tak gęste włosy, normalnie bardziej niż ja! Wystylizowałam mu je i tyle.
-Ashton głombie gdzie jesteś?-Chłopaka nie było w garderobie. Spojrzałam się na chłopaków, a Ci tylko wzruszyli ramionami.
-Kundlu chodź włosy trzeba zrobić.-Wyszłam z garderoby i poszłam w stronę stołówki.Zauważyłam go przy wejściu na stołówkę, całującego się z Olgą.
-Olgaaaa, puść już tego kundla bo muszę mu włosy zrobić.-Olga się zaśmiała i przytulając mnie zabrała kluczyki od samochodu i ruszyła w stornę tylnego wyjścia.
-Ashton! Ashton! Ashton nie!-Chłopak niósł mnie do dołu, a mi już się na wynioty zbierało.

~~~~~~~~
Robaczki przepraszam , że dopiero teraz. Mam nadzieję, że się podoba xx
15 komentarzy ~ następny.

Flawless Girls I 5SOSWhere stories live. Discover now