35.

7.5K 496 33
                                    

20 komentarzy ~ następny.
~~~~~~~~~
-Bella kochanie, chodź idziemy pod scenę.-Catlin zabrała mi telefon i poszłyśmy usiąść na wielkich skrzyniach.
-She sleeps alone,
My heart want to come home
I wish I was
I wish I was,
Beside you.-Chłopaki grali moją ulubioną piosenkę, a mi łzy spływały. Luke jak grał to patrzył na mnie. Jestem nadal zła po tym jak mi powiedział z tymi włosami. Przesiedziałyśmy cały koncert. Robiłyśmy sobie dużo zdjęć z fankami, które siedziały za bramkami.

-Świetnie wam poszło! Zbierajcie się dzieciaki! Ogh. Jeszcze jutro, i Nowy Jork. Pod koniec lipca będziecie mieli 2 tygodnie wolnego. No, to zbierać się. Tutaj macie pokoje do hotelu. Jutro się widzimy o 14 w restauracji w hotelu i zaczynamy kręcić.-Czas na planowanie naszej słodkiej zemsty.

Wyminęłam Luka i zabierając swoje rzeczy z garderoby i kluczyk do pokoju nr 100, wyszłam. Podeszłam jeszcze do busa po kosmetyczkę, pidżamę i jakieś ubrania na jutro i latopa z ładowarami.Miałam już dość na dzisiaj. Byłam zmęczona, mimo iż długo spałam. Od razu rzuciłam się na łóżko i włączyłam laptopa. Babcia była na skypie więc zadzwoniłam.
-Hej babciu!
-Hej kochanie. Jak tam u was? Ashton grzeczny!?-Oj babciu i to jak...
-No, Luke ma uszczerbek na twarzy bo Asht...
-Czy masz na myśli to samo co ja?! Pobił go?!
-No tak. Bo dowiedziałam się o pewnej sprawie, ale już jest nie ważna. Noi oberwał.
-Co za dzieciak głupi, ja nie wiem po kim on to ma! Ty, a Ashton to dwa różne światy. Musze go naprostować!
-Tak, babciu tak!
-A jak między tobą, a moim ulubieńcem?-Babciu jestem zazdrosna...
-Bella, mam taką ochotę na Ciebie...-Zaczął, ale gdy zauważył, że rozmawiam z babcią to momentalnie skamieniał.
-Dobrze...-Powiedziałam cicho i się uśmiechnęłam.
-Mogę już zostać prababcią.
-Dobry wieczór! No, wiesz Alice...za wcześne.
-No właśnie widzę młodzieńcu. Mam nadzieję, że nie skrzywdzisz mojej dziewczynki.
-Babciuuuu.-Jęknęłam.
-Dobra dzieciaki, muszę się z wami pożegnać, idę do restauracji z Brooklyn.-Brooke to najlepszą przyjaciółka babaci.
-Dobra! Kochamy Cię!-Pomachaliśmy do siebie i zakończyłam połączenie. Weszłam na Instagrama i przeglądałam co inni dodawali.
-Bella...-Zero reakcji.
-Kochanie...-Bądź twarda!
-Bella do cholery odezwij się!-Udawałam, że nie słucham ale tak naprawdę to nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Usłyszałam telefon. Catlin.
-Irwin, słucham...
-Nie pierdol tylko na dół do restauracji! Now! Ty nawet nie wiesz jakie dupy siedzą obok mnie przy stoliku.
-Kupy?
-Dupy! Dawaj no!
-Jak dupy to ja już ide!-Zgarnęłam laptopa i robiąc wiatr wybiegłam. Zeszłam schodami i wchodząc do restauracji szukałam Cat. Rzeczywiście siedziała dwójka przystojniaków przy stoliku obok.
-Po co Ci laptop?
-Aby Luke nic nie zrobił. Chodź przysiądziemy się do nich.

-Hej chłopaki możemy?-Zapytała Catlin.
-Dla takich pięknych dziewczyn to nawet możemy ustąpić miejsca. Ja jestem Mike,na ten czarnuch to Tom.-Tom miał czarne włosy, a Mike był brunetem.
-Ja jestem Arabella, a to jest Catlin.
-Arabella? Jeszcze nigdy nie słyszałem takiego imienia.
-Bo jest wyjątkowa, co robicie w Seattle?
-Przyjechaliśmy odpocząć, a wy?-Geje?
-Naszych braci zespół jest w trasie.
-Czyżby gówniany boysband?-Wkurzył mnie. Bardzo.
-Uważaj na słowa. Bella idziemy.-Wstałyśmy i wyszłyśmy.

~~~~~~~
Heeeeej <3 Jak minął wam ten dzień? Mi fatalnie. Jestem padnięta. Mam nadzieję, że się podoba! Do następnego <333

Flawless Girls I 5SOSWhere stories live. Discover now