part thirty six

578 25 3
                                    

— Za dwie godziny mamy być na lotnisku, za cztery mamy lot. Powinniśmy być w Seulu około trzynastej, w dormie przed czternastą, zatem będę miał sporo czasu, by się rozpakować i przygotować na spotkanie z tobą — oznajmił, a potem ziewnął przeciągle, co bardzo dobrze usłyszałam w słuchawce telefonu. Nastała krótka cisza, którą Jimin postanowił przerwać swoimi słowami. — Obudzili nas przed dziesięcioma minutami, byśmy na spokojnie wykonali poranną rutynę, popakowali ostatnie rzeczy i zjedli śniadanie. Jeszcze leżę w łóżku, ale pomyślałem, że lepiej, żebym teraz cię o wszystkim poinformował niż żebyś nie wiedziała, co się dzieje. Stwierdziłem, że przy pośpiechu na lotnisku, mogę zapomnieć poinformować cię o ważnych sprawach. Lepiej dmuchać na zimne.

— U was jest piąta rano, dobrze myślę? — zapytałam, chwytając t-shirty, które chwilę później złożyłam w kosteczkę i ułożyłam do szafy. Skupiona na słuchaniu zaspanego muzyka, robiłam porządku w mieszkaniu, ponieważ wiedziałam, że jutro nie zdążę tego zrobić. Tuż po treningu spotykałam się z Jiminem, zatem nie było mowy o uprzątnięciu tych pomieszczeń nazajutrz. Korzystając z wolnego wieczora, postawiłam odpuścić sobie wizytę u rodziców i zostałam u siebie, by nie musieć kolejnego dnia wstydzić się przed idolem bałaganu panującego w mieszkaniu.

— Tak, choć nie o takich porach się niekiedy wstawało. Jestem trochę niewyspany, ale będę miał dużo czasu, żeby odespać stracone godziny.

— To wypocznij porządnie, bo kiedy wpadniecie w wir promocji albumu w Korei, to nie będziesz miał na to tyle czasu. Zapoznasz mnie z okolicznościami naszego jutrzejszego spotkania? Pisałeś wcześniej, że niedawno wszystko ustaliłeś, ale ja wciąż nic nie wiem.

— Kończysz jutro trening o osiemnastej? — usłyszawszy moją twierdzącą odpowiedź, kontynuował — Menadżerowie stwierdzili, że najbezpieczniej byłoby gdybyś przyjechała po mnie i gdybym pojechał z tobą. Wiadomo, że duże, czarne auto i ochroniarz za kierownicą mogą wydać się ludziom podejrzane, a jeśli przyjadę z tobą, to mogę uchodzić za zwykłego kolegę. Tylko pozostaje kwestia tego, czy będziesz mogła lub po prostu chciała podjechać w okolicę dormu.

— Jak najbardziej jest to opcja dużo bezpieczniejsza w mojej opinii. Oczywiście, podjadę. Pamiętasz, jak wygląda moje auto?

— Biały Hyundai? — potwierdziłam jego słowa i czekałam na kolejne informacje. — Wyślę ci dokładne współrzędne, gdzie podejdę z ochroniarzem. Na teren osiedla nikt nie wpuszcza niezarejestrowanych aut nawet na życzenie, więc po prostu wyjdziemy przed bramę. Z tego, co widziałem, będąc pod twoim domem, masz z tyłu przyciemniane szyby, co jest świetną wiadomością. Usiądę na tylnym siedzieniu za tobą, będę miał kapelusz, okulary i maseczkę. To powinno wystarczyć na dwa przejścia klatką schodową. Parking podziemny czy na powietrzu? Wysoko mieszkasz? Winda jest przeszklona? Ile jest mieszkań na twoim piętrze?

— Podziemny, piąte piętro, na szczęście nie, oprócz mojego jeszcze dwa. Jeżeli będziemy mieć szczęście, może uda nam się nikogo nie spotkać. Pora nam sprzyja. Problem jest taki, że parking, klatka schodowa i winda są monitorowane, więc musimy pilnować, żebyś nie odkrywał twarzy. Proponuję bez dosłownie żadnych czułości, co pewnie sam byś zasugerował. Nawet wścibskim sąsiadom łatwiej wytłumaczyć, że zaprosiło się kolegę, kiedy nie dotrą do ich oczu żadne czułości. No i też Park Jimin będzie mógł w razie czego nazwać mnie swoją kolejną stylistką czy koleżanką ze stuff'u bez przymusu przyznawania się fanom do posiadania dziewyczny. Sama założę maskę, gdybym miała niefortunnie pojawić się w internetowych artykułach. Przezorny zawsze ubezpieczony.

— Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że w tym wypadku myślisz za nas dwoje i nie muszę martwić się wpajaniem ci do głowy, że musimy na każdym kroku uważać. Zdaje się, że jesteś tego świadoma bardziej niż ja. Niemniej jednak ułatwia to sprawę i powiększa moje zadowolenie z bycia w związku z tak mądrą tancerką — jego wypowiedź przerwało kolejne ziewnięcie świadczące o tym, że Park Jimin o piątej rano nie nadaje się do podbijania świata. — Dziewczynko z miłością, widzimy się już za dwadzieścia cztery godziny. Cieszysz się?

attacked under the cover of darkness [Park Jimin] ✓Where stories live. Discover now