part thirty four

522 30 8
                                    

*Oczami Jimina*

Znudzony filmem, którego oglądanie przed chwilą zakończyłem, skierowałem się do mojego i Hoseoka pokoju. Spodziewałem się, że go w nim zastanę, ponieważ nie widziałem tancerza ani w kuchni, ani w salonie, choć szczerze pragnąłem uniknąć spotkania z nim. Hobi usiłował dowiedzieć się ode mnie, dlaczego ignoruję Chaeyeon, odkąd wysłałem jej po koncercie wiadomość wypełnioną oznakami mojej złości. Dziewczyna trafnie zauważyła, że coś jest na rzeczy, czego skutki odczuwałem przy każdej wymianie zdań z współlokatorem. Doszło do tego, że nawet Taehyung próbował wyciągnąć ze mnie jakieś informacje, ale w porę zrozumiałem, że tym razem nie jest to chęć zrozumienia mnie, ale wykonywanie polecenia mojej dziewczyny i naszego przyjaciela. Nie podobało mi się to.

Byłem zazdrosny o dobre relacje Chaeyeon z moimi przyjaciółmi. Studentka, dzięki raperowi, miała dostęp do faktów z mojego życia. W dodatku doszły mnie słuchy, że rozmawiała z Hoseokiem telefonicznie co wyjątkowo mnie zdenerwowało. Nie dość, że wysłała mu filmik z prób, który nie trafił wcześniej do mnie, a co gorsza, był jawnie okraszony komentarzem, żeby nie dotarł on do moich oczu, to jeszcze budowała znajomość z moim przyjacielem. Czułem się oszukany. A najbardziej zabolał mnie ten przepełniony uczuciami taniec, którego przecież nie miałem zobaczyć. Tamten chłopak, partner Chaeyeon, wydawał się sympatyczny, widziałem, że ufali sobie, co oznaczało, że musieli się znać. Poczułem się zagrożony, odniosłem wrażenie, że on mógł starać się o moją dziewczynę. To wszystko mnie przytoczyło. Nie zarzuciłbym nigdy tancerce, że mogłaby mnie ona zdradzać, bo ufałem jej, ale widok obcych dłoni obejmujących moją ukochaną sprawił, że się we mnie się zgotowało. Pragnąłem ją tak trzymać. A ciosem było patrzenie na jej radość u boku kogoś innego, kiedy pragnęło się stać na miejscu tego chłopaka.

Nie wiedziałam, co miało być dalej. Nie miałem pewności, czy za kilka dni się nie złamię, ponieważ źle czułem się, przypominając sobie troski spowodowane nagraniem tańca, ale jeszcze gorzej czułem się ignorując ją, jakby była dla mnie nikim. Moje samopoczucie pogorszyło się, gdy przestałem normalnie pisać i rozmawiać z dziewczyną. Potrzebowałem jej, ale zabolało mnie jej zachowanie. Może miała coś na swoją obronę, ale po niedzielnym koncercie nie miałem siły o tym słuchać, a kolejnego dnia było już za późno, by pozwoliła mi na to duma. Miałem świadomość, że dopóki się nie pogodzimy, dopóty nie poczuję się lepiej. Nie zdawałem sobie sprawy, jakie to mogło mieć skutki. Nie wiedziałem, jak ta cisza w związku wpłynie na moją ukochaną. Nie chciałem jej skrzywdzić, ale zamierzałem w ten sposób dać jej znać, że dotknęło mnie to zachowanie.

Jednak czy w taki sposób nie próbowałem odreagować złości na samego siebie? Czy Chaeyeon naprawdę zawiniła tak bardzo? Nie, nie uważałem tak. Po prostu każdego dnia coraz bardziej przekonywałem się, że jej nie wystarczam. O rady w związku z nowymi choreografiami szła do mojego starszego przyjaciela, który niewątpliwie dobrze się na tym znał, choć wydawało się, że zapytanie mnie o radę było lepszym pomysłem, w końcu styl tańca mojej dziewczyny był zbliżony bardziej do tego mojego, aniżeli Hoseoka. Odbierała drobne pieszczoty od przyjaciół, mimo że to ja powinienem ją przytulać. Odkąd odnowiła kontakt z dziewczynami z grupy tanecznej, a ja wyjechałem, przestała rozmawiać ze mną o swoich problemach, broniąc się tym, że nie chce dokładać mi zamartwień, dlatego że mam wystarczająco dużo swoich. Przestałem pełnić w jej życiu funkcje, które pozwalały mi być blisko niej. Bałem się, że w którymś momencie przestanę być dla niej ważny. Dwa kierunki studiów i treningi zajmowały prawie cały jej czas, więc rzadziej myślała o mnie. Nawet nie potrzebowała mnie do przytulenia się w nocy, ponieważ miała ogromną przytulankę, która zastępowała mnie. Pomimo faktu, że rozłąka trwała dopiero zaledwie trzy tygodnie, ja już poczułem nieznaczne pogorszenie się naszego kontaktu. W pewnym sensie te ciche dni były sposobem na zwrócenie uwagi Chaeyeon na moją osobę. Nawet jeśli nie wiedziała, dlaczego jestem obrażony, to jej myśli częściej krążyły wokół mnie. Nie mogłem winić jej za zmniejszoną ilość czasu poświęcaną mnie, ale poczułem się troszeczkę odstawiony na bok na rzecz wszystkiego, czym ona w swoim życiu aktualnie się zajmowała. W przeciwieństwie do niej miałem podczas trasy wyjątkowo dużo czasu, by całkowicie za nią zatęsknić i poczuć pogorszenie naszej relacji. Ona? Niekoniecznie, zapewne dotychczas było dla niej dobrze.

attacked under the cover of darkness [Park Jimin] ✓Where stories live. Discover now