part twenty two

796 34 19
                                    

*Oczami Jimina*

     To był piękny moment. Przez te kilkadziesiąt sekund, gdy nasz pocałunek trwał, nie istniały troski. Byliśmy tylko my w sali treningowej, w domu Chaeyeon. Nie liczył się świat, problemy. Liczyliśmy się tylko my. Trzymałem przyjaciółkę w ramionach, a pocałunek trwał. Chae całowała naprawdę świetnie, a jej różowe usta smakowały truskawkami. W dodatku czułem jej słodkie perfumy. Sama świadomość całowania osoby, o której od jakiegoś czasu się marzyło, była wspaniała. Niegdyś nie wierzyłem, że to się może stać i mimo że nie jest pewne, że studentka coś do mnie czuje, to przynajmniej w mojej pamięci pozostanie wspomnienie tego wydarzenia. 

      Co popchnęło mnie by ją pocałować? Może przyczynił się do tego tekst "Best Of Me", a może był to skutek patrzenia w jej piękne oczy? Okoliczności były sprzyjające, gdyby nie one, coś takiego raczej by nie się wydarzyło. Ni mniej, mi więcej doszło do pocałunku, a ja zastanawiałem się, co będzie dalej. Nie było żadnych dowodów na odwzajemnienie przez Chaeyeon uczuć, równie dobrze mógł być to zwykły implus, który i mnie popchnął do zasmakowania ust przyjaciółki. Tak czy inaczej, trwaliśmy w pocałunku, a ja, pomimo wielu obaw, cieszyłem się z takiego obrotu sprawy. 

    Potem pocałunek się zakończył. Zachwycony wpatrywałem się w dziewczynę, która zobaczyła, że znów intensywnie jej się przyglądam i rumieniąc się lekko, opadła niżej na moją klatkę piersiową. Zaśmiałem się w duchu, poprawiłem przeszkadzające kosmyki włosów i powróciłem do tulenia jej do siebie. Na moich ustach ciągle widniał szeroki uśmiech spowodowany sytuacją sprzed chwili. Jednakże ogarnęły mnie obawy. Może nie powinienem? A może ona zdążyła już kogoś sobie znaleźć w grupie tanecznej i namieszałem jej w głowie? A co jeśli sprawiłem, że źle się czuje? Nie mogłem siedzieć bezczynnie, nie wiedząc, czy ten pozornie piękny pocałunek nie okazał się dla niej krzywdzący. Patrząc w jej piękne oczy, nie myślałem o niczym i nikim oprócz niej. Wykonałem pochopny ruch, którego mogę za chwilę pożałować. 

— Czy zrobiłem źle? Nie powinienem był? Zdążyłaś sobie już kogoś znaleźć? — zapytałem pośpiesznie. 

— Co? Nie, nie, nie, dobrze zrobiłeś, nie znalazłam nikogo i nie szukałam. 

— Ale wydajesz się przybita — oznajmiłem. Ton, którego użyła był bezbarwny, zatem nie wiedziałem, co chodzi jej po głowie.

— Serio? — zadała pytanie, ale już moment później na jej ustach pojawił się chytry uśmieszek. — Nie jestem przybita, czuję się świetnie — jakby dla potwierdzenia swoich słów cmoknęła mnie przelotnie w usta i tym razem ja byłem w szoku. 

      Niewinne wtuliła się we mnie, a ja kontynuowałem przytulanie jej. Objąłem ją w pasie, a twarz schowałem w jej pachnących kokosowym szamponem włosach. Zastanawiałem się, co robić. Niemożliwe było, by być po prostu przyjaciółmi po tym, co zaszło między nami parę minut temu. Potrzebna była rozmowa o tym, co dla nas znaczył ten pocałunek. Chciałem dowiedzieć się, jeśli dla Chaeyeon nie znaczył on nic. Szczerze powiedziawszy, nie oczekiwałem od niej zapewnienia, że rzeczywiście coś do mnie czuje. Po prostu miło było pomyśleć, że jest szansa na coś głębszego między nami. 

    Ale jeżeli istniałaby szansa, ale dziewczyna nie zamierzałaby jej wykorzystać z powodu mojego zawodu? To byłby dla mnie bolesny cios. W końcu niewiele osób zgodziłoby się na związek z idolem będącym u szczytu kariery, który nie ma czasu dla samego siebie, a tym bardziej dla innych osób. Gdyby Chaeyeon miała się na coś takiego zgodzić, podziwiałbym ją jeszcze bardziej, niż robię to teraz. Do takiej relacji nawet jeśli chodzi o zwykłą przyjaźń, potrzeba cierpliwości, wytrwałości i wiary w siłę relacji, aby się ona nie popsuła. W dużej mierze taki związek jest po prostu na odległość. W związku jest potrzebna bliskość cielesna, przytulasy, pocałunki, zwykła obecność gdzieś w pobliżu. Z mojej strony jest to niewykonalne. Osoba, która zgodzi się zostać moją drugą połówką (o ile taka rzeczywiście kiedykolwiek się znajdzie), będzie zmuszona większość czasu spędzać beze mnie, bez moich czułości i bez mojej obecności. Wiele osób na coś takiego nigdy się nie zgodzi. Związek z idolem to jedno, ale radość ze związku z idolem to coś, co trudno jest poczuć.

attacked under the cover of darkness [Park Jimin] ✓Where stories live. Discover now