Love?- (Kiedyś Nagła Miłość)

By Im-a-mysterious-girl

581K 28.4K 1.2K

Katherine jest cichą osobą.Żyje w luksusie,ojciec jest najlepszym prawnikiem w mieście,a mama jest weterynar... More

Pierwsze spotkanie
W domu Nata
Koledzy Luke'a
zawieszam
Niespodziewany powrót
Chris
Kuzyni
Kuzyn,brat.....chłopak!?
Przeprowadzka
Pytanie Luke'a
Nowa czy stara znajomość
,,Chris pomóż mi''
Wagary z Luke'iem
Calum ty cioto
Prezent od Aaron'a
Miły moment
Informacja
Znów chcę umrzeć
Niespodziewany gość
Przyjęcie
Pechowa szafka i ciastka
Prawda
Ogłoszenie
Nowy,mały przyjaciel
Wesoły dzień
Magia Calum'a
Gość
Ogłoszenia
Starszy brat
Choroba
Miłość kwitnie wokół
Płacz
Zgoda czy nie?
Klient
Nie chcę go znać
Nowy rozdział
Bezpośredniość
Okrutne wyznawanie prawdy
Ogłoszenie
Dziękuję wam!!!
Szpital
Luke
Jak wczoraj było z Luke'iem?
Ogłoszenie
Tragedia
Silne uderzenie
Okropny sen
Najgorszy dzień ever
Będzie ślub
Moja kluseczka
Już tylko 2 miesiące
Suknia ślubna
A to niespodzianka
Victor
Anna
Powroty
Młody Victor
Urodziny się zbliżają
NIENAWIDZE WALENTYNEK
,,A jeśli ja nie chcę dać jej szansy!?''
Rozczarowanie
Brelok
Lorine
Kocham /Nie kocham
Zostaniesz moją dziewczyną?
Mikołajki
Oh przepraszam,upuściłem
Smutek,radość,koniec
Epilog i podziękowania.
Snapchat
Zaproszenie
POWRACAMY- NOWE OPOWAIDANIE
Pomocy
Nowa

Nowa praca

8.6K 422 15
By Im-a-mysterious-girl


BARDZO WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!!!!!

Razem z Luke'iem usiedliśmy na trybunach i po pewnym czasie rozpoczęła się najgorsza część zakończenia roku czyli akademia.Po 2 godzinach byliśmy wolni,wakacje się zaczęły.

-Luke,dlaczego wyjeżdżasz?Przecież w Sydney też są dobrze uczelnie.-zapytałam

-Wiem,to powiedz to mojemu ojcu.-powiedział

-No raczej go nie przekonam.A o której wyjeżdżasz?-zapytałam

-O 14.Czyli za około 2 godzin.

-Luke,nie zapomnij o mnie-powiedziałam przytulając go

-Nigdy cię nie zapomnę.A teraz chodź ze mną.Zapraszam cię do mnie.-powiedział a ja poszłam razem z nim

Gdy przyszliśmy do Luke'a jego mama przywitała mnie uśmiechem,natomiast tata Luke'a nie był chyba zachwycony ze tu jestem.

Nigdy nie pałał do mnie sympatią.Kiedyś usłyszałam kawałek rozmowy podczas której tato Luke'a powiedział że nie chce aby Luke miał dziewczynę.Zrobiło mi się przykro.Ale trudno.Luke niedługo wyjeżdża i nie będziemy już tak blisko,jak teraz.

Siedzieliśmy u Luke'a w pokoju.Byłam smutna.Luke wyjeżdża już za godzinę.On jest atrakcyjnym facetem,więc wiele lasek będzie się do niego kleiło.Wiem też że Luke może nie wytrzymać i może mnie zdradzić.Jednak nie miałabym mu tego za złe.Ja jestem o rok młodsza....ogółem jestem ,,gorsza,,.Jednak ja nie zdradzę go.Bo go zbyt mocno kocham.Od pierwszego spojrzenia gdy nasze oczy się spotkały wiedziałam że jego zachowanie jest inne niż jego prawdziwy charaketer.

-Kat,kocham cię.Nie zdradzę cię choćby przede mną stała najładniejsza laska na świecie.-powiedział,jednak wiedziałam swoje.

-Też cię kocham Luke.Ja też ciebię nie zdradzę.-powiedziałam a Luke złączył nasze usta w pocałunku.

Usłyszeliśmy że ktoś wchodzi do pokoju więc szybko się rozdzieliliśmy.

-Luke za piętnaście minut wyjeżdżamy-powiedział ojciec Luke'a i wyszedł.

-To żegnaj Luke.-powiedziałam

-Dlaczego mówisz to tak jakbyśmy ze sobą zerwali i nigdy wiecej mieli się nie zobaczyć?-zapytał

-Luke,ja zostaje tutaj.Ty wyjeżdżasz.Jedziesz do Melbourne.Tam jest wiele dziewczyn które mogą ci się spodobać,będą w twoim wieku,będą ładniejsze ode mnie.-powiedziałam

-Kat,nie mów tak.-powiedział i pocałował mnie w czoło.

Luke wsiadł do samochodu i odjechał.Już wiedziałam że go straciłam.Na zawsze.Po mojej twarzy spłynęła jedna samotna łza.

Wróciłam do domu cała zapłakana.Ian gdy mnie tylko zobaczył,mocno mnie przytulił.Właśnie zaczęły się najgorsze wakacje mojego życia.

-Kat nie płacz.Przecież on wróci,obiecał ci to.-powiedział Ian

-Ian,ja go straciłam.-powiedziałam i jeszcze bardziej się popłakałam

Miałam tylko jego.Nat,Mike,Calum,Ash i Luke wyjechali.Brakowało mi ich cholernie mocno.Jednak nie poddawałam się i miałam nadzieję że Ian ma rację.

Następnego dnia

Wstałam o 10 i od razu poszłam do kuchni.Zjadłam śniadanie i poszłam do salonu.Byłam osobą bez chęci do życia.Cały czas miałam w głowie Luke'a.Postanowiłam znaleść sobie jakąś pracę.Wzięłam gazetę i zaczęłam przeglądać ogłoszenia.W końcu znalazłam coś fajnego.Poszukiwana była barmanka.Udałam się w miejsce gdzie miałabym pracować.

Weszłam do kafejki-baru i podeszłam do chłopaka za ladą.

-Hej,słyszałam że poszukujecie barmanki.

-Ooo jak dobrze że się zgłosiłaś,szef będzie szczęśliwy.Chodź za mną.

Poszłam za chłopakiem na tył budynku .

-Szefie ,ta dziewczyna przyszła w sprawie pracy.-powiedział chłopak

-Naprawdę?!To świetnie,zapraszam.-powiedział do mnie.

Chwilę później miałam pracę,i od razu ją zaczęłam.

-To na początek to jestem Allan.A teraz do rzeczy.Na początek będziesz tylko stała za ladą i zbierała zamówienia.Okej?-zapytał Allan

-Okej,to ja tu zostaję.-powiedziałam i zaczęłam pierwszy dzień pracy

W pracy jest super.Szef też jest super.Allan też jest super.Wszystko jest super.

Obsłgiwałam klientów jeden za drugim.

-Co podać?-zapytałam

-Przytulasa dla brata?-usłyszałam i spojrzałam na klienta

Przede mną stał Ian,a raczej siedział na jednym z krzesełek barowych przy ladzie.

-Ian,co ty tu robisz?-zapytałam

-Przyszłem na kawę,a ty ?-zapytał

-Pracuję,wiesz chcę zająć mózg czymś innym niż Luke'iem bo popadnę w depresję-powiedziałam a Ian się zaśmiał.

-To chcesz coś?-zapytałam

-Taa...cappuccino waniliowe.-powiedział

-Okej,już robię.-powiedziałam.

Obrociłam się do maszyny i wykonałam zamówienie Ian'a.

-Proszę.-podałam mu cappuccino.

Po wypiciu napoju Ian cmokną mnie w policzek i wyszedł.

-Znasz go?-zapytał nagle Allan

-Tak,a coś nie tak?-zapytałam

-Nie tak się pytam,a kim on jest dla ciebie?-zapytał

Spojrzałam na niego zdziwiona.Po co mu to wiedzieć.

-Sory nie powinienem.-powiedział Allan

-Nie no spoko,Ian to mój brat.-powiedziałam a chłopak pobladł na twarzy i zrobił się jak ściana.

-Boże Allan co się dzieję?-zapytałam

-Tak,nie ....-jąkał się Allan

-Gadaj

-Bo ja mu widzę sporo kasy,myślałem że go już nigdy nie spotkam,a jednak.

-Chcesz to z nim pogadam-powiedziałam

-Nie,nie trzeba.

-Jak coś to mów.

Miesiąc później

Mamy jeszcze miesiąc wakacji.Praca pozwala zapomnieć mi o Luke'u i z tego się cieszę.Ian umożył dług Allan'a,ja i Allan jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi,jednak chłopak jest gejem ale mi to nie przeszkadza.Uwielbiam go bo zawsze umie mnie pocieszyć.Prawdę mówiąc jest tak jak mówiłam.Luke o mnie zapomniał.Zadzwonił tylko kilka razy z początku,a teraz głucha cisza.Piszę do niego sms'y,wiadomości na Facebook'u i na wszystko czym się da,dzwonię lecz albo nie odbiera,albo je odrzuca.Więc miałam od początku rację.Nie powinnam była zgodzić się na ten związek.Teraz cierpię,ale za to mogę winić się tylko siebie.

Dzisiaj nie było Allan'a bo się rozchorował.Cała kafejka była na mojej głowie.

Obsługiwałam klientów,jednak musiałam wyjść do kibelka.Gdy wróciłam,nie mogłam uwierzyć własnym oczom.Przy lądzie stał Luke całując jakąś dziewczyną.Moje serce pękło właśnie na kawałeczki.Jednak byłam silna.Podeszłam do lady.Stanęłam i spojrzałam na nich.

-Co podać?-zapytałam łamiącym się głosem i wymuszając sztuczny uśmiech.

Luke spojrzał na mnie i zobaczyłam jego zdziwienie,złość i ...smutek?

*********************************

Oto nowy rozdział!

Kochani muszę wam podziękować,w ciągu dwóch dni pozycja,, Nagłej miłości ,, podniosła się o trzy miejsca.Jesteśmy na 21 miejscu w kategorii ,,dla nastolatków,,

Dziękuję też wam,za to że robiliśmy do tysiąca gwiazdek i prawie 13 tysięcy wyświetleń.Dla mnie to wielka radość i 3/4 to wasza zasługa bo to wy gwiazdkowaliście .

Założę się ze takiego obrotu spraw się nie spodziewaliście.Co ten Luke wyprawia!!!!

Pozdrawiam:NieZnanaAutorkA

XOXO

Continue Reading

You'll Also Like

11.8K 348 25
Lili to poukładana dziewczyna z dobrego domu, najlepsze oceny i prestiżowe stypendium nie jedna osoba przypisuje jej świetlaną przyszłość. Lili jest...
1.4M 50.1K 65
Josslin Mooer W swoim życiu przeszła prawdziwe piekło. Straciła osobę na której bardzo jej zależało. Po kilku latach na jej drodze staje on.. Shade...
293K 9.5K 30
Ona nienawidzi jego On nienawidzi jej Tworzą układ ,który ma za chwilę zmienić ich całe życie . Jak cienka jest granica między nienawiścią a miłością...
17.5K 1K 40
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...