Okropny sen

6.4K 408 73
                                    


(Pisane w 3 osobie)

To wszystko okazało się złym snem,który wystraszył Katherine na śmierć.Kocha Luke'a i za żadne skarby świata nie chce go stracić.

POV KATHERINE

Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak Luke trzyma mnie za ramiona.

-Kati co się dzieje?-zapytał z troską.Jednak mu nic nie odpowiedziałam,tylko mocno się do niego przytuliłam,by sprawdzić czy to nie sen.Ale Luke był prawdziwy.

-To powiesz?-zapytał ponownie

-Śniło mi się że umarłeś,a rok później ja.To było okropne.Byłam we śnie w ciąży.Mieliśmy mieć dziecko.Jednak poroniłam,ze stresu i tęsknoty za tobą.Luke obiecaj mi ze mnie nigdy nie zostawisz!-powiedziałam

-Obiecuje.A teraz wracamy spać.Chodź ty tu do mnie.-powiedział i posłusznie położyłam się obok chłopaka.Luke objął mnie rękoma.Czułam niesamowite bezpieczeństwo.

Wstałam o 10.47.Było mi gorąco.Luke obejmował mnie rękoma w tali.Delikatnie zdjełam jego ręce i wyślizgnęłam się łóżka.

Podeszłam do szafy i wyjęłam krótkie dżinsowe spodenki,i kremową bluzkę na ramiączkach z napisami.Weszłam do łazienki wykonałam pranna toaletę i ubralam się w naszykowane ubranie.Zrobiłam delikatny makijaż i wszyszlam z pomieszczenia.Na łóżku leżał Luke i patrzył się na mnie.

-Kati czemu budzisz dobrych ludzi o tak wczesnej godzinie?-zapytał

-Luke mój kochany już koło jedenastej.

-Już czy dopiero?

-Już.Wstawaj bo cie sama zrzuce.-powiedziałam i podeszłam do niego.

A on to wykorzystał i złapał mnie za ręce,powodując że znowu leżymy razem w łóżku.Luke zacząłnie całować.

-Luke debilu zrobiłeś mi malinkę na szyji.-powiedziałam i poszłam do łazienki.Spojrzałam w lustro.Malinka była ogromna!Zabije go!Zabije!Wyszłam z pomieszczenia ,ale Luke'a już nie było.Zobaczyłam jedynie kartkę ,która zawierała informację.

Kati,słoneczko nie bądź zła.To dowód ze jesteś moja i dowód ze cię kocham.A teraz znikam bo jeszcze mnie zabijesz tą kartką.

KC.Luke

Zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni.Usłyszałam jak ktoś śpiewa.

*,,If I didn't have you there would be nothing left,The shell od a man who could never be his beat,If I didn't  have you,I'd negatywne see the sun,You taught me how to be someone.''

-Nie wiedziałam że tak ślicznie śpiewasz -powiedziałam a Luke się obrócił i nie wierzę własnym oczom czy on się zawstydził!? Po prostu nie wierzę Luke Hemmings się wstydzi!!!

-Dzięki-powiedział kończąc smażyć omlet.

-A wracając do malinek,zapłacisz mi za to-powieziałam wskazując na swoją szyje.

-Kotek przepraszam,ale nie mogłem się powstrzymać.-powiedział muskając moje usta.

-Wybaczam ci mój rycerzu.A gdzie moje śniadanie?-zapytałam i w tym samym czasie Luke podsunął mi talerz z omletem pod nos.

-Proszę kochanie-powiedział i zaczął skarżyć sobie drugiego.

-Oj dziękuję Luke.-powiedziałam i zaczęłam jeść a po chwili Luke też zaczął.

Pół godziny później

Zapomniałam wam powiedzieć,Luke wprowaził się do mnie na stałe.

Siedziałam wtulona w Hemmo bo uparł się żeby oglądać horror.Nagle do mieszkania wparowała zgraja facetów na czele z moim braciszkiem.

-Nathan!-krzyknęłam i rzuciłam się biegiem do niego.Przytuliłam się do niego.

-Kati tak mocno teskniłem.-powiedział tuląc się do mnie-Co tu robi Luke?

-A no tak ty nic nie wiesz.Pogodziłam się z nim i jesteśmy razem-powiedziałam a mój brat podszedł do Hemmingsa i przybił z nim piątkę.

-Nathan a ci panowie to kto?-zapytałam nie znając nikogo.

-To moi kumple.Wyszscy w piątkę postanowiliśmy wrócić do Sydney.Melbourne to nie dla nas.-powiedział i do domu weszło jeszcze kilka osób,a tak szczegółowo to weszli Cal,Ash,Mike i dwaj Brooks'owie.

Czyli w sumie było 11 facetów i ja jedna,nie bo właśnie do domu wszedł Ian.Czyli 12 facetów i ja.To nie fair!
Wszyscy zaczęli gadać i było w cholerę głośno.

-Cisza!-powiedziałam ale nikt nie zaaragował,no nic trzeba głos wytęrzyć.

-Cisza!!!!-ryknęłam i wszyscy na mnie spojrzeli.

-Och dziękuję że w końcu jesteście cicho.To tak Nate chcecie tu zamieszkać?-oni pokiwali głowami.Na szczęście ta willa była ogromna i dwu piętrowa.-To wasza piątka zajmuje pokoje na górze pierwsze od lewej.Teraz zgraja Hemmo,też chcecie zamieszkać?

-Nie my mamy swoją willę-powiedział Mike

-Jeden normalny,więc Ian,ty tu mieszkasz więc nie ma problemu,a teraz moi kochani Brooks'owie.Wy zajmiecie swoje pokoje,dziękuję na dziś koniec ogłoszeń.

-Kat a gdzie śpi Luke?-zapytał Nat

-Ze mną-powiedziałam i podeszłam do niego

-Wizisz Luke nie dadzą nawet spędzic wspólnego popołudnia.-powiedziałam

-No właśnie,idziemy do nas?-zapytał

-Z wielką chęcią.-powiedziałam i poszliśmy do siebie

W pokoju Luke zamkną drzwi na klucz więc nikt nam nie przeszkodzi.Luke złapał mnie za biodra i przycisną do siebie.Zaczął mnie całować.Jednak ja przerwałam to.

-Luke nie teraz mogą nas usłyszeć,wieczorem-powiedziałam i zagryzłam dolną wargę.

-Kwiatku nie rób tak,proszę.-powiedział

-Dobrze to może spacer?-zaproponowałam

-Zgadzam się-powiedział

Poszliśmy na molo.Speziliśmy tam cały dzień wspominając stare czasy i żegnając się z wakacje i,bo za dwa dni rozpoczęcie roku szkolnego.Siezieliśmy na molo przy cudnym zachodzie słońca.Luke pocałował mnie.Było cudnie.Ta chwila na długo pozostanie w mojej głowie.

-Kocham cię kluski-powiedziałam

-Ja kluska?Obrażam się!-powiedział i obrócił głowę w drugą stronę.

-Ojej przepraszam mój, wysportowany,umięśniony,o idealnej figurze chłopaku!-powiedziałam i przytuliłam tą kluchę

-Wiesz jak bardzo cię nienawidzę?-zapytał

-Ty mnie kochasz

-Masz rację,kocham cię-powiedział i zamkną mnie w szczelnym uścisku.

***************************

Hej moje kluseczki!!!!A widzicie! Oni żyją!Są szczęśliwi!

Ale was wyrolowałam hahahaha

To opowiadanie będzie długie.I do końca jeszcze daleko.Mam nadzieję że się cieszycie i mnie nie zabijecie tak jak pisaliście to w komentarzach hahahaha.

Dobiliśmy 3 tysiaki gwiazdek i ponad 200 komentarzy!!! Jak wy to robicie?! DZIEKUJE BARDZO!!!

Zapraszam również na moje drugie opowiadanie ,,Reversed''

Pozdrawiam:NieZnanaAutorkA

XOXO

PS.Wiem kochacie mnie ❤❤ 


Love?- (Kiedyś Nagła Miłość)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz