Nowy rozdział

6.8K 377 24
                                    


Wstałam wcześnie.Była zaledwie 7.04.Dzisiaj z Allan'em akurat pracowaliśmy razem przez cały dzień.Weszłam do łazienki wzięłam prysznic i ubrałam się w czarny crop-top z napisem NEVERMIND,dżinsowe spodenki,czarne vansy i kilka pozłacanych bransoletek.Makijaż był wyrazisty.Włosy upięłam w niechlujnego koka.Wracając do wczorajszej sytuacji,nie chciałam załamywać się z jego powodu.Po prostu za późno zorientowałam się że on mnie wykorzystuje.Ostatecznie porzuciłam Luke'a, a jego osobą dla mnie nie istnieje.Od dzisiaj zaczynam nowe życie.Wyszłam z domu i skierowałam się do pracy.Kafejkę otworzyłam ja,bo Allan się spóźnił mówiąc że zaspał.Taaa zaspał.

-Allan dziesięć minut spóźnienia!Jak mogłeś-mówiłam żartem

-Och przepraszam szefowo już idę do pracy!

Dzień mijał swobodnie,jak każdy inny,zdążyłam opowiedzieć wszystko Allan'owi.Poparł moją decyzję mówiąc że robię bardzo dobrze.Byłam mu wdzięczna że mnie rozumie.Obsługiwałam klientów,aż do przyjścia pewnej grupki chłopaków w przybliżonym wieku do mnie.Weszli roześmiani.Musieli chyba coś wygrać bo to była taka radocha,że jejku.Stałam akurat za ladą,więc czekałam aż coś zamówią.Do lady podszedł chyba ich ,,lider,, i zaczął składać zamówienie.

-Yyy poproszę jedno late,dwa razy cappuccino-powiedział chłopak świdrujac we mnie wzrokiem.

Zaczęłam przygotowywać zamówienie gdy usłyszałam jakiś głos skierowany do mnie.

-Co taka piękna dziewczyna robi za ladą w tej małej kafejce?-zapytał nieznajomy,a na moje policzki wpłyną rumieniec.

-Ta dziewczyna tu pracuje,i zaczyna nowe życie.-powiedziałam

-Zapomniałaś słowa ,,piękna,,-prawił mi komplementy

-Jaki ty miły,zawsze taki jesteś?-zapytałam

-Tak,szczególnie dla takich diamencików jak ty-powiedział patrząc mi w oczy.

-Nie zawstydzaj mnie......-nie dokończyłam bo nie znałam jego imienia

-Michał.Nazywam się Michał.

-Katherine.

-Śliczne imię

-Dziękuję a teraz,proszę to twoje zamówienie,i idź do swoich kolegów bo dziwnie na nas patrzą-powiedziałam uśmiechając się ,a w odpowiedzi dostałam jego uroczy śmiech.

POV MICHAŁ

Weszliśmy do kafejki,musieliśmy uczcić wygraną.Nigdy tu nie byłem,trudno się dziwić,przyjechałem tu na studia.Ale osoba która znajdowała się za ladą skradła mi serce,gdy tylko spojrzała na nas.Ta dziewczyna od razu mi się spodobała.Wyglądała jak anioł.Po prostu zakochałem się od pierwszego wejrzenia.Zagadałem do niej.Okazała się bardzo miła jednak jej oczy były smutne.Pogadaliśmy chwilę i wróciłem z zamówieniem do chłopaków.Harry,Louis,i Ayden dziwnie na mnie patrzyli już wiedziałem co się święci.

-No stary....do tej laski zarywasz?-zapytał Ayden

-Podoba mi się

-Michał,a wiesz że ona jest tego Luke'a Hemmings'a?

-Z naszej rozmowy wywnioskowałem że raczej nie jest,bo bardzo zadzwonię odpowiadała

-A może chciała być miła?A może chciała z ciebie zrobić.....-nie dokończył bo usłyszeliśmy jak ktoś się z kimś kłóci.

POV KATHERINE

Stałam za ladą myśląc o Michale,był przystojny,tajemniczy i ....podobał mi się.Widziałam jak zaciekle tłumaczy się przyjaciołom gdy poczułam jak ktoś złapał mnie za rękę.

-Luke co ty robisz!-zapytałam chłopaka

-Kat pogadajmy-prosił

-Nie,Luke nie mamy o czym.Pójdź do swojej laluni i tam się miziajcie!-krzyknęłam

-Kat,proszę daj mi to wytłumaczyć,proszę!-powiedział głośniej.

-Luke póść mnie,to boli!I nie porozmawiamy jeśli będziesz tak się zachowywał!-powiedziałam ale on tylko zaciśnił uścisk

-Kocham cię!-krzyknął

-Tak mnie kochasz że idziesz z inną do łóżka!?To ja podziękuję za taką miłość!!!Zejdź mi z oczu!-krzyknęłam i w tej chwili ktoś ,,odczepił,, Luke'a ode mnie.

Przede mną stał Michał.

-Nic ci nie jest?-zapytał

-Nie,tylko ręką mnie trochę boli-powiedziałam i spojrzałam na miejsce które zaczęło puchnąć i sinieć od mocnego uścisku Luke'a.

-Nie wygląda to dobrze,macie tu lód?-zapytał

-Tak,na zapleczu-powiedziałam i poszliśmy tam.

Słyszałam jak Luke wychodzi z kafejki.Nie żałowałam tego.

Teraz Michał pomagał mi obkładać rękę lodem.Ciekawiło mnie czemu mi pomaga.

-Dlaczego mi pomagasz?-zapytałam

-Bo patrzebujesz pomocy-powiedział lekko zachrypniętym głosem.

-Dzięki,a powiesz kto to był?-zapytał

-Taaa to mój były,Luke Hemmings.Zapewne słyszałeś o co nam poszło-powiedziałam i wymusiłam uśmiech.

-Nie dało się tego nie usłyszeć.

-Tak więc mam go w dupie.A teraz powiedz mi czemu mi pomagasz,bo tamtą odpowiedź to raczej ......jedna czwarta prawdy.-powiedziałam i cicho zachichotałam

-Dobra,podobasz mi się.-zawstydził się ,spószczając głowę w dół

- Michał to nie jest przestępstwo.Ty też mi się podobasz prawdę mówiąc.

-Serio?

-No,ale narazie możemy być tak na próbę,ale nie obiecuję cudów.

-Ty tak na poważnie?

-Tak,to chcesz czy nie?

-Oczywiście że tak.

Przytulił mnie,nie pocałował,przytulił i byłam mu wdzięczna.Od dzisiaj zaczęłam nowe życie,Nowy rozdział który okazał się wspaniałym wyborem.

**********************************

Macie mowy rozdział,mam nadzieję że się spodobał.

Zapraszam do moich pozostałych opowiadań.

Pozdrawiam:NieZnanaAutorkA

XOXOXO

Love?- (Kiedyś Nagła Miłość)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz