Silne uderzenie

5.8K 364 27
                                    


Pogrzeb Luke'a odbył się dwa dni później.Ubrana w czarną sukienkę,i czarne dodatki zeszłam schodami do kuchni.Stanęłam przy szafce i przyszło wspomnienie jak Luke pierwszy raz zbliżył nas do siebie.Pamiętam jak zaczął mnie całować po szyji.Odruchowo dotknęłam tego miejsca.W moich oczach zakręciły się łzy.Wtedy potraktowałam go tak okropnie.Wyrzuciłam go za drzwi.Teraz żałowałam każdej złej chwili z Luke'iem.Teskniłam za nim.Bolało mnie jego odejście.

-Kati nie płacz-powieział bardzo dobrze znany mi głos.Obróciłam się i zobaczyłam Jai'a i Lukey'a.

-Jai dlaczego?-powiedziałam i wtuliłam się w niego.

Chłopak zaczął mnie pocieszać ale to nic nie dawało.Płakałam coraz bardziej.

-Cicho.Musimy już jechać.

Wsiadłam do samochodu.Jechaliśmy w ciszy.Ian zatrzymał się pod kościołem.Weszłam do budynku i usiadłam w trzeciej ławce.Nagle podeszła do mnie mama Luke'a.

-Kati,chodź usiądź z nami.Jesteś nasza rodziną,masz pod sercem dziecko Luke'a.Chodź.-powiedziała szeptem.

Wstałam i posłusznie usiadłam obok rodziców Luke'a.Msza się rozpoczęła.Ludzie zaczęli przemawiać.Najpierw jego rodzice,później Calum,Ash i Mike,przyszła kolej na mnie.Wstałam z miejsca i podeszłam do mikrofonu.

-Luke był wspaniałym człowiekiem.Poznałam go chyba z każdej możliwej strony.Kocham go.Gdybym mogła odeszłabym razem z nim.Tęsknię za nim......Pamiętam każdą dobrą i złą chwilę w ciągu naszej znajomości.On nigdy dla mnie nie umrze.On na zawsze pozostanie w moim sercu.-mówiłam ale coraz gorzej się czułam.Przed oczami zrobiło mi się ciemno.Jednak szłam dalej.Widziałam jak Calum biegnie w moją stronę.Czułam jak mnie złapał.Ale później ciemność.

Widziałam Luke'a.Stał i szeroko się uśmiechał.chciałam do niego podejść.zrobiłam krok w przód,a Luke w tył.Chłopak powiedział.

-Już niedługo Kati,niedługo

Po tych słowach otworzyłam oczy.Nie wiedziałam co one mogą znaczyć.Leżałam.Widziałam około mnie stali lekarze.Milczeli.

-Co się stało?-zapytałam cicho

-Byłaś na pogrzebie,i zemdlałaś.Twoja rozpacz,i ból po stracie był tak silny że poroniłaś.-powiedział jeden z lekarzy.

Gdy to usłyszałam moje życie straciło sens.Straciłam pamiątkę po Luke'u.Z moich oczu zaczęły wpływać łzy.Nie chciałam z nikim rozmawiać.Chciałam zostać sama.To nie może być prawda.Ile bym dała żeby to nie była prawda.Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę.Zobaczyłam Ian'a,a za nim Jai'a i Lukey'a.

-Kati...-zaczął

Ja tylko pokiwałam przeczaco głową.

-Ian,to wszystko nie ma sensu.Chcę zostać sama.-powiedziałam a chłopaki wyszli z sali.

3 dni później.

Zakazałam lekarzom mówić komukolwiek o moim stanie.Wypisałam się na żądanie.Weszłam do domu.Oczywiście od razu zobaczyłam ze w salonie są goście.

Na kanapie siedzieli jacyś ludzie.Nie znałam ich.Ian siedział w garniturze.A to musi być ktoś ważny.

Gdy Ian mnie zobaczył,bez słowa wstał i mnie przytulił.

-Tęskniłem.Czemu nie powiedziałaś że cię wypisali?Przyjechałbym po ciebie.-powiedział

- Nie chciałam ci przerywać pracy,a teraz lecę do siebie.-powiedziałam

-Okej, wpadnę później-powiedział i wrócił do gości przepraszając za sytuację.

Przez równo rok cierpiałam z tęsknoty za Luke'iem.Dzisiaj rocznica jego śmierci.Idę na cmentarz,aby go odwiedzić.Jestem dziewczyną bez życia.Nie mam życia.Straciłam je rok temu,razem z Luke'iem.Nie umiem się z tym do dziś pogodzić.Teraz stoję przed jego grobem.Modlę się.

-Luke dlaczego umarłeś?Miałeś żyć .Mieliśmy wychować nasze dziecko.A nawet jego już nie ma. Pewnie wiesz co się stało.Tęsknię kotku.Każda sekunda w minucie jest dla mnie bólem.Kocham cię Luke.

Moja łza kapnęła ma grób chłopaka.

Wyszłam z cmentarza.Szłam chodnikiem.Teraz wiem że muszę zestarzeć się w samotności bo nikogo tak nie pokocham jak Luke'a.

Przechodziłam prze ulicę,i co czuję silne uderzenie.Lecę parę metrów w przód.Uderzyłam głową w asfalt.Nie mogłam się ruszyć.Wtedy zrozumiałam słowa Luke'a.

,,Już niedługo''.

Zapadła ciemność.Zobaczyłam Luke'a.Stał patrząc na niego.Teraz bez pobremu pobiegłam prosto w jego objęcia.

-W końcu jesteśmy razem Luke-powiedziałam szczęśliwa.

****************************

Nowy rozdział i ostatni!

Być może ze jeszcze dziś dodam EPILOG.

Wiem nie spodoba wam się takie zakończenie ale cóż musicie to uszanować.

Ale rezultatem jest to że Kat i Luke są szczęśliwi.

Pozdrawiam: NieZnanaAutorkA

XOXO


Love?- (Kiedyś Nagła Miłość)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz