Leżałam na łóżku i czekałam na chłopaków.Usłyszałam jak ktoś wchodzi do sali.Obróciłam głowę i zobaczyłam Aaron'a.
Co on tu robi?Jak śmie tu przychodzić?Znów mam ten widok przed oczami jak on mnie....
Oczy zaczęły mnie szczypać od zbierających się w nich łzy.
-Hej piękna-powiedział chłopak i usiadł na moim lóżku.
Nic mu nie odpowiedziałam.
Obróciłam głowę w drugą stronę i wpatrywałam się w ścianę.Nie mogę na niego patrzeć. Bałam się go.
-Spójrz na mnie-powiedział głośniej.
Spojrzałam na niego,tylko dla tego bo nie chciałam żeby mi coś znowu zrobił.Spojrzałam mu prosto w oczy.Widziałam w nich....złość i ból?
-Widzisz,jak chcesz to potrafisz.-powiedział
-Po co tu przyszedłeś?-zapytałam nadal patrząc mu w oczy.
-Chciałem cię poprosić o coś.
Czy ja się przesłyszałam!?On chce mnie o coś poprosić!?
-Kat,czy jak wyjdziesz ze szpitala mogłabyś mi towarzyszyć na imprezie ,bo ona jest tylko dla par,a ty jesteś idealna.-powiedział
-Nie.-odpowiedziałam twardo
Aaron pochylił się nade mną i pocałował delikatnie w usta.
-Zrobisz to inaczej coś stanie się twoim przyjaciołom.To co zgadzasz się?
-.....t..tak-powiedziałam szeptem
-Grzeczna dziewczynka...a i bym zapomniał,Masz się zachowywać jak moja dziewczyna,chyba wiesz co masz robić?-zapytał i pogłaskał mnie po policzku.
W odpowiedzi pokiwałam głową,że wiem.
Wstał i podszedł do drzwi.
-A i nikt nie może o tym wiedzieć!Jasne?-powiedział i wyszedł z sali.
Czemu to mnie musiało spotkać?
30 minut później
Do sali weszli Brooks'owie.Rozmawialiśmy na wiele tematów.Trochę o szkole,i powiedzieli że dużo osób pyta się gdzie jestem,więc oni mówili że musiałam wyjechać.I o chłopakach,że przesiaduja u nich dniami i nocami,jedynie Luke (H) nie odzywa się do nich.Znika na całe dnie i wraca na wieczór.Że jest chyba najbardziej przygnębiony z nas wszystkich.
Po dwóch godzinach chłopaki wyszli,a ja zupełnie zapomniałam o Aaronie i tym przeklętym przyjęciu.
******************************
Oto nowy rozdział!Mam nadzieje że się spodoba.
Ktoś to w ogóle czyta?Jak ktoś czyta niech zostawi komentarz czy mam dalej to pisać.