1.

5.1K 183 30
                                    

Biegłem przez las, było ciemno, wiał nieprzyjemny wiatr przez co moje kruczo czarne włosy wpadały mi do oczu. W oddali słyszałem krzyki i nieustanne syreny policyjne. Szukali mnie od lat, do tego czasu dobrze się ukrywałem, niestety właśnie znaleźli mój "dom". Zatrzymałem się gdy przestałem słyszeć policję, rozejrzałem się dookoła i dotarło do mnie że dotarłem do drugiej części lasu. Krótko mówiąc - zgubiłem się. Włożyłem ręce w kieszenie białej bluzy, która aktualnie była ubabrana krwią. Powoli szłem przed siebie, zastanawiając się co teraz. Usłyszałam że ktoś ewidentnie za mną idzie. Jakiś debil myśli że go nie słyszę, naiwniak. Poczekałem jeszcze chwilę i gdy był bliżej, z kieszeni bluzy wyciągnąłem nóż i odwróciłem się gotowy do ataku. Jednak za mną nikogo nie było. Nagle poczułem kujący ból z tyłu głowy. Jedyne co zdołałem zobaczyć to trzech chłopaków nad moją głową, później była tylko ciemność. Gdy wróciła mi świadomość, nie czułem że leżę na zimnej ziemi pełnej martwych liści gdzieś w środku lasu, leżałem na miękkiej pościeli łóżka. Usłyszałem czyjeś szepty, na początku nie wiedziałem kto mówi, jednak po chwili rozpoznałem jeden z głosów, nie to nie możliwe! Otworzyłem gwałtownie oczy (u mnie ma powieki) i zobaczyłem mojego brata beztrosko rozmawiającego z jakimś gościem w garniaku bez twarzy.
- Jeff wkońcu się obudziłeś- powiedział radośnie Liu
- Liu czego ode mnie jeszcze chcesz, kim on wogule jest i gdzie ja do cholery jestem?!-
- Jeffy nie unoś się, to jest Slenderman właściciel rezydencji, w której aktualnie się znajdujesz. A jesteś tu bo potrzebujemy nowej pasty, a ty chyba ostatnio masz problem z "domem" czyż nie?- odparł z uśmiechem na twarzy
- A z racji że nikogo nie mogliśmy znaleźć to zaproponowałem ciebie-
- A może ja nie chcę tu mieszkać i robić za jakąś "pastę"?!- spytałem z lekka wkurzony
- Oj ale ty nie masz wyboru,uwierz spodoba ci się tu, choć zapoznam cię z resztą- rzekł zadowolony kierując się po schodach na dół
- To jest jakaś reszta?- spytałem z przerażeniem tego mi tylko brakowało
- Nawet się nie domyślasz ile osób jeszcze tu mieszka!-

- Wolę się nie domyślać....- gdy zobaczyłem ile osób jest w salonie, a ponoć to nie wszyscy, chciałem uciekać a jednocześnie zacząłem się zastanawiać czy ten nie jaki "Slenderman" coś od nich chce, bo jak nie to co on z tego ma?

Chcę być z Tobą na zawsze, ale czy to możliwe? //Jeff the killer x E.j//Where stories live. Discover now