Wiecie kiedy miało się kiedyś bliźniaka picie do lustra nagle zaczyna nabierać sensu.Nie mówię że byliśmy identyczni ,ale to zawsze coś.
Dlatego teraz kiedy mam cięższą chwilę w życiu po prostu siadam przed lustrem.Zdejmuję urok i przypatruję się samej sobie wodząc wzrokiem po wszystkich szczegółach ,które nas łączyły.
Ostre,surowe rysy.Blada twarz.Białe włosy.Smukłe sylwetki.Te same zimne oczy...
Czasami jak byłam mocno trącona tłukłam lustra i rwałam włosy z głowy nie mogąc znieść tego podobieństwa ,albo widziałam w nim siebie i zasypiałam patrząc uparcie w odbicie.
Obracałam piersiówkę piersiówkę w dłoniach siedząc przed lustrem i zastanawiając się co by mi powiedział gdyby nie był tylko wymysłem mojej wyobraźni zamkniętym za taflą szkła.
Podskoczyłam na miejscu czując jak magia przy tym zrywie trysnęła mi niekontrolowanie z palców z powrotem rzucając urok i doprowadzając pokój do względnej normy.
-A gdybym była goła?-spytałam wstając i mordując Syriusza wzrokiem.
-To zrobiłbym to jeszcze raz!-oznajmił celując we mnie palcem-Wszystko w porządku?
-Tak-przytaknęłam przekrzywiając głowę i obejmując się ramionami-Co się dzieje?
-Potrzebujemy pomocy ślizgona-wyrwał się z letargu i przyglądania mi się-No ruchy Ettie nie mamy całego dnia!
Prychnęłam na nowe zdrobnienie ,ale rękawiczki z aksamitu i wyszłam z pokoju.
***
-Kurwa mać Peter skąd ty się urwałeś to ja nie mam pojęcia ,ale zamilcz bo zaniżasz IQ całej Wielkiej Brytanii!-warknęłam-Skrzatom domowym bardziej ufam niż tobie!
Chłopak zaczerwienił się wściekle już chcąc odparować ,ale uciszyłam go natychmiastowo różdżką.Chłopcy parsknęli śmiechem kiedy zaskoczony blondyn złapał się za gardło próbując coś z siebie wydusić.Założyłam ręce na piersi patrząc po nich i oczekując jakiegoś planu ,albo ugh! Ja tak nie mogę!
-Czy wy wiecie w ogóle chociaż co się stanie po otworzeniu tej paczki?-spytałam.
-Tak! Wybuchnie i zaleje wszystko szlamem-odparł dumnie okularnik.
-Wiecie dla odsunięcia podejrzeń zawsze możemy go tu zostawić-wskazałam palcem na dalej szarpiącego się za gardło blondyna.
Spojrzeli na mnie z pobłażaniem mówiącym że nic z tego po czym wepchnęli mi do ręki pakunek.Westchnęłam rozglądając się po korytarzu.
-Czuję się jak zdrajca-stwierdziłam idąc w stronę jakiejś młodszej blondynki.
-Przyzwyczaisz się-stwierdził Black.
Dorwałam ją akurat przy wejściu pokoju wspólnego.Złapałam ją za ramię ,a kiedy zmarszczyła na mnie brwi.
-Jakiś puchon kazał mi to przekazać-odparłam-Na przyszłość znajdźcie sobie jakiegoś innego kuriera bo ja wyrzucę kolejną przesyłkę do śmieci-wzruszyłam ramionami wpychając jej do rąk "bombę".
-Ta, dzięki-burknęła sceptycznie.
Odwróciłam się na pięcie odchodząc w stronę korytarza w ,którym schowali się chłopcy.Gdy tylko doszłam Łapa złapał mnie za nadgarstek ciągnąc biegiem przed siebie.
-Hej!
-To zaraz wybuchnie wariatko ,ciekawość ślizgonów prawie dorównuje tej krukonów-odparł roześmiany ciągnąc mnie przez zamek i zwalniając dopiero na schodach mojej wierzy-Mogę?
-Jasne-otworzyłam drzwi prostym zaklęciem zastanawiając się nad jego dziwnym zachowaniem.
Brunet przemierzył chłodne pomieszczenie muskając palcami meble i moje graty.Widząc że dotyka mojej szkatułki z listami i zaczarowanymi zdjęciami rzuciłam się żeby mu ją zabrać.
-Przecież nie rozumiem ,ani słowa-parsknął widząc moje przerażenie-Nie tęsknisz za starą szkołą? Rodziną? Przyjaciółmi?-spytał rzucając się na moje łóżko.
-Tęsknię-odgarnęłam z twarzy włosy po czym zdjęłam rękawiczki i usiadłam obok niego-A ty nie?
-Nie specjalnie jestem w domu tylko wtedy kiedy muszę-margnął-Opowiedz mi jak jest tam u ciebie-poprosił wyciągając do mnie rękę jakby oczekując żebym się do niego przytuliła.
Ile zdążył zauważyć?
Położyłam się obok niego nie korzystając z jego propozycji i zyskując jego zaskoczone i chyba zranione spojrzenie.Chyba nie nawykł do odmowy ze strony dziewczyn.
-Znaczy jeśli możesz i chcesz-machnął ręką.
Wciągnęłam ze świstem powietrze.
-Poproś o coś prostszego.
![](https://img.wattpad.com/cover/137326523-288-k100798.jpg)
YOU ARE READING
We are young // Sirius Black
FanfictionJeżeli idziemy na dno, to idziemy razem Powiedzą, że mogłaś coś zrobić, Powiedzą, że ja byłem sprytny Jeżeli idziemy na dno, to idziemy razem Wymigamy się ze wszystkiego Pokażmy im, że jesteśmy lepsi -The Chainsmokers Paris