.13.

4K 252 23
                                    

   Wiecie kiedy miało się kiedyś bliźniaka picie do lustra nagle zaczyna nabierać sensu.Nie mówię że byliśmy identyczni ,ale to zawsze coś.

   Dlatego teraz kiedy mam cięższą chwilę w życiu po prostu siadam przed lustrem.Zdejmuję urok i przypatruję się samej sobie wodząc wzrokiem po wszystkich szczegółach ,które nas łączyły.

   Ostre,surowe rysy.Blada twarz.Białe włosy.Smukłe sylwetki.Te same zimne oczy...

   Czasami jak byłam mocno trącona tłukłam lustra i rwałam włosy z głowy nie mogąc znieść tego podobieństwa ,albo widziałam w nim siebie i zasypiałam patrząc uparcie w odbicie.

   Obracałam piersiówkę piersiówkę w dłoniach siedząc przed lustrem i zastanawiając się co by mi powiedział gdyby nie był tylko wymysłem mojej wyobraźni zamkniętym za taflą szkła.

   Podskoczyłam na miejscu czując jak magia przy tym zrywie trysnęła mi niekontrolowanie z palców z powrotem rzucając urok i doprowadzając pokój do względnej normy.

-A gdybym była goła?-spytałam wstając i mordując Syriusza wzrokiem.

-To zrobiłbym to jeszcze raz!-oznajmił celując we mnie palcem-Wszystko w porządku?

-Tak-przytaknęłam przekrzywiając głowę i obejmując się ramionami-Co się dzieje?

-Potrzebujemy pomocy ślizgona-wyrwał się z letargu i przyglądania mi się-No ruchy Ettie nie mamy całego dnia!

   Prychnęłam na nowe zdrobnienie ,ale rękawiczki z aksamitu i wyszłam z pokoju.

***

-Kurwa mać Peter skąd ty się urwałeś to ja nie mam pojęcia ,ale zamilcz bo zaniżasz IQ całej Wielkiej Brytanii!-warknęłam-Skrzatom domowym bardziej ufam niż tobie!

   Chłopak zaczerwienił się wściekle już chcąc odparować ,ale uciszyłam go natychmiastowo różdżką.Chłopcy parsknęli śmiechem kiedy zaskoczony blondyn złapał się za gardło próbując coś z siebie wydusić.Założyłam ręce na piersi patrząc po nich i oczekując jakiegoś planu ,albo ugh! Ja tak nie mogę!

-Czy wy wiecie w ogóle chociaż co się stanie po otworzeniu tej paczki?-spytałam.

-Tak! Wybuchnie i zaleje wszystko szlamem-odparł dumnie okularnik.

-Wiecie dla odsunięcia podejrzeń zawsze możemy go tu zostawić-wskazałam palcem na dalej szarpiącego się za gardło blondyna.

   Spojrzeli na mnie z pobłażaniem mówiącym że nic z tego po czym wepchnęli mi do ręki pakunek.Westchnęłam rozglądając się po korytarzu.

-Czuję się jak zdrajca-stwierdziłam idąc w stronę jakiejś młodszej blondynki.

-Przyzwyczaisz się-stwierdził Black.

   Dorwałam ją akurat przy wejściu pokoju wspólnego.Złapałam ją za ramię ,a kiedy zmarszczyła na mnie brwi.

-Jakiś puchon kazał mi to przekazać-odparłam-Na przyszłość znajdźcie sobie jakiegoś innego kuriera bo ja wyrzucę kolejną przesyłkę do śmieci-wzruszyłam ramionami wpychając jej do rąk "bombę".

-Ta, dzięki-burknęła sceptycznie.

   Odwróciłam się na pięcie odchodząc w stronę korytarza w ,którym schowali się chłopcy.Gdy tylko doszłam Łapa złapał mnie za nadgarstek ciągnąc biegiem przed siebie.

-Hej!

-To zaraz wybuchnie wariatko ,ciekawość ślizgonów prawie dorównuje tej krukonów-odparł roześmiany ciągnąc mnie przez zamek i zwalniając dopiero na schodach mojej wierzy-Mogę?

-Jasne-otworzyłam drzwi prostym zaklęciem zastanawiając się nad jego dziwnym zachowaniem.

   Brunet przemierzył chłodne pomieszczenie muskając palcami meble i moje graty.Widząc że dotyka mojej szkatułki z listami i zaczarowanymi zdjęciami rzuciłam się żeby mu ją zabrać.

-Przecież nie rozumiem ,ani słowa-parsknął widząc moje przerażenie-Nie tęsknisz za starą szkołą? Rodziną? Przyjaciółmi?-spytał rzucając się na moje łóżko.

-Tęsknię-odgarnęłam z twarzy włosy po czym zdjęłam rękawiczki i usiadłam obok niego-A ty nie?

-Nie specjalnie jestem w domu tylko wtedy kiedy muszę-margnął-Opowiedz mi jak jest tam u ciebie-poprosił wyciągając do mnie rękę jakby oczekując żebym się do niego przytuliła.

   Ile zdążył zauważyć?

   Położyłam się obok niego nie korzystając z jego propozycji i zyskując jego zaskoczone i chyba zranione spojrzenie.Chyba nie nawykł do odmowy ze strony dziewczyn.

-Znaczy jeśli możesz i chcesz-machnął ręką.

   Wciągnęłam ze świstem powietrze.

-Poproś o coś prostszego.

We are young // Sirius BlackWhere stories live. Discover now