Podsumowanie? Wtrąciliśmy do "Lochu" dwóch zbirów, uwolniliśmy moją pannę, cała 246'ta ma u nas dług i... kolejny toważysz. Nie najgorzej jak narazie. Ale jedna rzecz się nie zmieniła... Ren nadal jest nie przytomna... Wyszliśmy od nich jakiś czas temu i jesteśmy w drodzę do K-3.
-Steal? - Cortez zagadał do mnie
-Hm? Nie możesz spać? - Jest aktualnie 1:02 i Ja pełnię nocną wartę.
-Chciałem z tobą porozmawiać...
-Tak?
-Chodzi o Ren
-Co z nią?
-Eh... Ona się nie obudzi...
-Ale... Co ty mówisz...? Jasne że się obudzi!
-Tak, ale nie tutaj. Mimo naszej medycyny, to jest Demon, Steal. Tutaj jej nie wyleczymy...
-Co masz na myśli...?
-Musi się nią zająć inny Demon...
-Ale...
-Ja wiem... Wiem też gdzie takiego znaleźć
-Naprawdę?
-Owszem, na Lustrzanym Morzu
-Gdzie?
Kuc wyjął z Juków Mapę.
-Tu
-Ładny kawałek... - Powiedziałem przeglądając mapę - Rozumiem, że wiesz jak się tam dostać...?
-Mhm... Oczywiście jeśli ufać mapom; Trzeba będzie się wybrać na południe, aż na samą granicę morską. Potem, trzeba będzie żeglować...
-Ałć...
-Tia... Możemy wam...
-Nam, nie zapominaj o tym. Teraz jesteśmy Stadem.
-Bardzo popierdolonym, chaotycznym i niezrównanym psychicznie, ale Stadem, he he
-Czemu ja cię wziąłem...? Możecie nam... co?
-Załatwić łódź, nawet Sternika, ale będziemy musieli sami się nauczyć żeglować...
-Rozumiem
-Więc? Będziemy żeglować?
-Chyba że masz inną drogę do tego swojego Demona
-Hm... Chyba nie...
-No to...?
-Do tego czasu będziemy mogli się poszlajać po Equestrii...
-Czekaj, czekaj, czekaj...
-Co?
-Jesteśmy gdzieś na północy Equestrii, a ty będziesz kazał nam taszczyć łódź, na samo południe? Popierdoliło cię? - Chciałem krzyknąć, ale ze względu na godzinę się powstrzymałem.
-A gdzie tam! Mamy tunele! Jeden prowadzi na wprost na samo południe
-Czyli przejdziemy się nim, razem z łodzią?
-Nie
-Jak to nie?
-Tym tunelem ONI przetransportują łódź, a MY będziemy musieli iść powiechrznią.
-Acha...
-Ale spokojnie, będziemy mieli z nimi kontakt, przez PipBuck'i
-Co proszę?
-To przecież ma odbiornik, może wysyłać wiadomości tekstowe, jak i głosowe. Nie wiedziałeś? - JASNE ŻE NIE WIEDZIAŁEM!
-Wiedziałem, tylko nigdy z tego za bardzo nie korzystałem
-To będzie okazja, a teraz może ci opowiem o CyberShot'ie, co?
-No to jest myśl!
-Chłopaaaaaki! Dajcie spokój! Jest godzina 3 w nocy! Ja chcę spaaaaaaaaaaać! - Kianii podeszła do nas poczochrana i zaspana
-Już, już, idź spać, przepraszam! - Zrobiłem minę zbitego psa, na co ona prychnęła i poszła dalej spać
-No to jak? Co mi o tym powiesz? - Zacząłem cicho do Corteza
-No to tak: Kolba jest z Drewna, z Lasu Everfree. Lufa, jak wiesz, Admantyt, Tytan, Brąz i Stal. Przez wytrzymałość metali, zrobiłem ją cienką od zewnątrz i pustą w środku, by była lekka. Komora Zamkowa, jak chyba wiesz, przyjmuje 2 rodzaje amunicji. Baterie iskrowe i .44. Ten Ferworewolwer ma 8 strzałów, bez przeładowania. Nawet jeśli nie jedziesz na Amunicji, musisz przeładować.
-Po co?
-Mimo, że metale są wytrzymałe, a broń zaklęta, to nie jest niezniszczalna. Jeśli byś ciągle strzelał, to by mogło ci zrobić jebut i stworzyć drugi Filadelfijski krater!
-Ałć!
-Właśnie. Dalej... Celownik, ustawia się sam. Tak jak broń, on też jest zaklęty. Po prostu wyceluj w coś, a on się sam wyreguluje. Masz lunetę, którą zrobiłem razem z nim?
-Eeeee... Nie...?
-Trochę kiepsko, ale nic nie szkodzi. A właściwie... Jak ty wszedłeś w jego posiadanie...?
Zacząłem mu opowiadać całą historię tego, co przeżyłem. On słuchał tego, z zaciekawieniem dziecka, gdy mu się opowiada bajkę na dobranoc.
==================================
Będą morskie przygody! Ale to jeszcze Daleko do tego! Będziecie mogli się nacieszyć tym, co jest teraz!
[L]-Skrzek!
Będziesz papugą Kapitana Stealthiefa Strzałobrodego!
[L]-Skrzeeeeeek! - hyc za okno
[Głos za oknem]-MOJE AUTO!!!!!
CZYTASZ
Życie Złodzieja
AdventureNatchniony, fanfickiem "Fallout Equestria", zdecydowałem się napisać własny, również o tej tematyce, więcej jest w środku ;) Uwaga, jeżeli na początku stwierdzisz "e, to nie dla mnie", to wytrwaj chociaż do 7 rozdziału, tam mniej więcej jest zmiana...