Rozdział 24

28 7 0
                                    


-Ej, ej, ej! Skąd ta agresja?

-Zmiataj! - Powiedziawszy to, przystawił mi karabin laserowy do nosa.

-Nie wiem czy wiesz, ale takie coś, nie robi na mnie wrażenia.

-A jak pociągnę za spust?

-Spróbuj, ale wątpię by ci się udało...

Chyba się wkurzył, ale grałem nieco na zwłokę. Gdy ze mną gadał, na wszelki wypadek wyładowałem jego broń. Bądź co bądź, ona potrafi zmienić w kupkę popiołu, a nie wiem czy jako półbóg jestem i na to odporny.

-A niby dlaczego?

-Dowiemy się, jak pociągniesz za ten cholerny spu...

<Klik><Klik><Klik>

-Co do...?

<Klik><Klik>

-Chyba nie masz nawet amunicji. Chciałeś mnie zastrzelić, z pustym magazynkiem? Nie za mądre...

-Urrrgh! Mogę jeszcze zrobić to!

Serio? Maczeta?

-Przygotuj się na...!

<Jeb>

-...

<Trzask>

Po prostu się połamała. Nie ma sensu nawet komentować.

-Na co? Ach! Wiem na co! Na mojego CyberShot'a z Admantytowymi kulami! - wydarłem się wystawiając lufę na wprost niego

-C-c-co?!

-Ano. Nie wiem jak, ale gdy załaduję zwykłe pociski .44 to zmienia je w takie z admantytu i podpala. Może teraz porozmawiamy?

Przełknął ślinę i mrugnął. Wpatrywał się w lufę, jakby widział w niej przyszłość.

-Co za to chcesz?

-Za tego gnata? Nic nie chcę, bo go nie oddam!

-Nie chcesz więc zobaczyć Starlight?

-Poradzi sobie tak samo jak ja, bo JEST taka sama jak ja! (czyt.: PółBóg)

-T-t-t-t-to nie możliwe! Nie ma takich zbiegów okoliczności...!

-Gadaj, albo stracisz tę możliwość!

-Tędy i na prawo!

-Idziesz pierwszy.

-Ale...

-RAUS!

Przeszliśmy ładny kawałek czasu, gdy pod koniec zobaczyliśmy wielką salę i Starlight rozmawiającą z jakimś kucem.

-Starlight! - Kianii krzyknęła i rzuciła się na nią. - NIE RÓB MI TEGO! DOBRZE!?

-Hej, udusisz mnie! - Starlight się śmiała, co znaczyło że wszystko dobrze.

-O! Widzę kłopoty przyszły... - Niebieski kuc spojrzał w naszą stronę i zrobił minę, jakby miał ochotę warczeć

-Uważaj co mó...

-Ja nie o tobie! - Zaczął iść w naszą stronę - No, no.Czy to nie sam Samuel? Widzę że ktoś tu ma nóż na gardle? Nareszcie wiesz jak się tu czujemy! Swoją drogą... Czy to nie aby CyberShot?! Wieki tego pistoletu nie widziałem!

-Znasz tą broń...? - ...Ale skąd?

-Czy znam?! SAM JĄ ROBIŁEM! Zanim mnie tu zamknęli jakieś sto lat temu! Dobra broń do walki z tym śmieciem. Nie potrzeba amunicji, więc i nie ma śladów po tym.

Życie ZłodziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz