Gdy weszłam do pokoju, oczom moim ukazał się czarny kocioł. Za nim stało biurko przy którym siedział podstarzały ogier, z ubioru podobny do Zekory.
-Wielki Wodzu, oto Starlight Glimmer. - Samuel odezwał się i ukłonił, nie wiedziałam co zrobić, więc powtórzyłam jego gest.
-Nie trzeba się kłonić, lecz ja muszę głowić. -Jak widać nie tylko z wygladu Zekora...
-Em... Jestem tu, by znaleźć przyjaciółkę... Taka biała, z wyglądu pegaz... - Nie wiem czemu, ale się jąkałam.
-Wiem, gdzie ona jest, lecz wpierw, zrobimy test.
-Jaki test?
-Test lojalności, lecz i prawdomówności.
-To znaczy?
-Zadam pytania trzy, a odpowiesz na nie ty. Odpowiadaj na nie szczerze, albo w nic ci nie uwierzę.
-Zgoda.
-Co powiedziała Zekora, gdy na jej dom, z lasu napadła roślinna potwora?*
-Um... "Nie było więc co zwlekać, musiałam uciekać"? Nie pamiętam dokładnie, przepraszam...
-Kto był antagonistą, lecz dzięki mane 6 stał się protagonistą?
-Jak pamiętam Discord...* Nie jestem zadowolona z tego, ale Ja... Trixie, chyba można też do tego zaliczyć... Sunset Shimmer...* Oraz chyba Shadow Tempest...
-Były już pytania dwa, powiedz jak się zwę Ja?
-Ja... Jak pamiętam, gdy was wypędzano tutaj, nie podano twego imienia... ALE! Gdy z toba rozmawiałam, powiedziałeś mi je.
Wódz zrobił gest, abym powiedziała.
-Niestety nie powiem go...
-Dowiodłaś rzetelności i lojalności, więc nie zjem twoich kości... Co cię dręczy moja miła, a odpowie ci duchów siła...
-Moja przyjaciółka tu podobno wparowała jak wariatka... Nie wie wódz gdzie ona jest?
Dał porozumiewawczy gest Samuelowi.
-Chodź ze mną, Starlight.
-Ale Ren...
-To nie była moja prośba, to był rozkaz Wodza, idziemy.
Nic nie powiedziałam, szliśmy tylko przez pół Stajni, po drodze widziałam, jak Stealthief i Kianii się wygłupiają, chciałam im pomachać, ale Samuel powiedział, że "nie ma na to czasu". Nie wiem gdzie szliśmy, ale to na pewno nie było przyjazne mniejsce...
-Jesteśmy...
-Gdzie?
-Nie patrzyłaś, gdy wchodziliśmy, na znak nad drzwiami?
-Nie... - Aż tak się zamyśliłam?
-Nie ważne, nie ma...
-Samuel!
-Cześć Cortez!
Jakiś niebieski kuc podszedł do nas i zaczął gadać z Samuelem. Gdy skończyli, podszedł do mnie.
-Więc, ty jesteś Starlight?
-Tak...
-Choć ze mną... Po twojej minie widzę że nie bardzo mi ufasz... Spokojnie, zaprowadzę cię do tej twojej przyjaciółki...
-Ren?
-Imię odpowiednie... Taka biała z rajskopytami?
-To jej futro...
CZYTASZ
Życie Złodzieja
AdventureNatchniony, fanfickiem "Fallout Equestria", zdecydowałem się napisać własny, również o tej tematyce, więcej jest w środku ;) Uwaga, jeżeli na początku stwierdzisz "e, to nie dla mnie", to wytrwaj chociaż do 7 rozdziału, tam mniej więcej jest zmiana...