Rozdział 23 (Starlight)

29 6 0
                                    


Gdy weszłam do pokoju, oczom moim ukazał się czarny kocioł. Za nim stało biurko przy którym siedział podstarzały ogier, z ubioru podobny do Zekory.

-Wielki Wodzu, oto Starlight Glimmer. - Samuel odezwał się i ukłonił, nie wiedziałam co zrobić, więc powtórzyłam jego gest.

-Nie trzeba się kłonić, lecz ja muszę głowić. -Jak widać nie tylko z wygladu Zekora...

-Em... Jestem tu, by znaleźć przyjaciółkę... Taka biała, z wyglądu pegaz... - Nie wiem czemu, ale się jąkałam.

-Wiem, gdzie ona jest, lecz wpierw, zrobimy test.

-Jaki test?

-Test lojalności, lecz i prawdomówności.

-To znaczy?

-Zadam pytania trzy, a odpowiesz na nie ty. Odpowiadaj na nie szczerze, albo w nic ci nie uwierzę.

-Zgoda.

-Co powiedziała Zekora, gdy na jej dom, z lasu napadła roślinna potwora?*

-Um... "Nie było więc co zwlekać, musiałam uciekać"? Nie pamiętam dokładnie, przepraszam...

-Kto był antagonistą, lecz dzięki mane 6 stał się protagonistą?

-Jak pamiętam Discord...* Nie jestem zadowolona z tego, ale Ja... Trixie, chyba można też do tego zaliczyć... Sunset Shimmer...* Oraz chyba Shadow Tempest...

-Były już pytania dwa, powiedz jak się zwę Ja?

-Ja... Jak pamiętam, gdy was wypędzano tutaj, nie podano twego imienia... ALE! Gdy z toba rozmawiałam, powiedziałeś mi je.

Wódz zrobił gest, abym powiedziała.

-Niestety nie powiem go...

-Dowiodłaś rzetelności i lojalności, więc nie zjem twoich kości... Co cię dręczy moja miła, a odpowie ci duchów siła...

-Moja przyjaciółka tu podobno wparowała jak wariatka... Nie wie wódz gdzie ona jest?

Dał porozumiewawczy gest Samuelowi.

-Chodź ze mną, Starlight.

-Ale Ren...

-To nie była moja prośba, to był rozkaz Wodza, idziemy.

Nic nie powiedziałam, szliśmy tylko przez pół Stajni, po drodze widziałam, jak Stealthief i Kianii się wygłupiają, chciałam im pomachać, ale Samuel powiedział, że "nie ma na to czasu". Nie wiem gdzie szliśmy, ale to na pewno nie było przyjazne mniejsce...

-Jesteśmy...

-Gdzie?

-Nie patrzyłaś, gdy wchodziliśmy, na znak nad drzwiami?

-Nie... - Aż tak się zamyśliłam?

-Nie ważne, nie ma...

-Samuel!

-Cześć Cortez!

Jakiś niebieski kuc podszedł do nas i zaczął gadać z Samuelem. Gdy skończyli, podszedł do mnie.

-Więc, ty jesteś Starlight?

-Tak...

-Choć ze mną... Po twojej minie widzę że nie bardzo mi ufasz... Spokojnie, zaprowadzę cię do tej twojej przyjaciółki...

-Ren?

-Imię odpowiednie... Taka biała z rajskopytami?

-To jej futro...

Życie ZłodziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz