50 - Twoje szczęście jest dla mnie najważniejsze

2.4K 197 59
                                    

OBSADA ZAKTUALIZOWANA ✌

Rok później

Właśnie kończę zajęcia z zespołem. Jakiś czas temu postanowiłam, że popchnę trochę swoją pasję do przodu i znalazłam chłopaków, którzy zechcieli grać jako moi muzycy - Damiana i Jason'a. Ten drugi dołączył niedawno do naszej szkoły i jest amerykaninem.

- Suzi, ta nowa piosenka jest świetna - słyszę za sobą głos Jason'a. Chłopak nazywa mnie w ten sposób praktycznie od dnia, gdy tu przyszedł.

- Dzięki - posyłam mu uśmiech - Tutaj masz nuty na organy - podaję mu kartkę - Zapoznaj się, poćwicz, i tak dalej.

- Jasne - odwzajemnia mój gest - Robimy dziś próbę w garażu Damiana?

- Jak co wtorek - przytakuję - Dam jeszcze znać co do godziny.

- Spoko, to do zobaczenia - żegna się, na co odpowiadam, a Moore odchodzi.

Zamierzam ruszyć korytarzem na stołówkę, ale słyszę za plecami głos swojego wykładowcy.

- Zuzia, mogę cię na chwilę prosić?

- Oczywiście - skinam głową, a on otwiera przede mną drzwi do sali.

Wchodzę do środka, a on za mną. Staję przy jego biurku i czekam z zaciekawieniem na to, co ma mi do powiedzenia.

- Posłuchaj, mam dla ciebie wiadomość - zaczyna.

- Słucham.

- A więc - zaciera charakterystycznie dla niego dłonie - Pewien amerykański label, dokładnie 300 Entertainment, zainteresował się tobą - gdy słyszę te słowa moje oczy się rozszerzają - Dziś rano dostałem maila od założyciela wytwórni. Dostałaś propozycję kontraktu, na razie na rok. Oczywiście byłoby to także w ramach zajęć, rok na uczelni by ci nie przepadł.

- A-ale jak to? - pytam niedowierzając.

- Widzieli kilka twoich występów na żywo, a także słyszeli twoje piosenki. Jak do tego doszło, tego już nie wiem - uśmiecha się lekko.

- Jak by to miało wyglądać? - pytam dalej będąc w kompletnym szoku.

- To proste. Na jutro drukuje dla ciebie dokument potwierdzający, który im odsyłam, po czym jedziesz do Hollywood, oczywiście razem z zespołem.

- Jezu - przykładam dłoń do ust, na co wykładowca zanosi się śmiechem - Nie wierzę... to się nie dzieje naprawdę.

- Dzieje się - mężczyzna uśmiecha się do mnie szczerze - Aha i jeszcze coś.

- Tak? - podnoszę na niego wzrok.

- Zaproponowali także nagranie klipów do dwóch twoich piosenek, chodzi o "Pretty Girl" i "Obsessed".

- To jakiś sen - niedowierzam.

- To jaka jest twoja decyzja?

- Ale... co z moimi bliskimi? - pytam, przypominając sobie o Sebastianie. Jak mam wytrzymać rok bez możliwości zobaczenia się z nim?

- Domyślam się, że chodzi o niejakiego absolwenta naszej szkoły z rapowego kierunku -  posyła mi znaczące spojrzenie, a ja skinam głową - Cóż... nic mi nie wiadomo na ten temat, jednak w dzisiejszych czasach istnieje internet, media społecznościowe, skype, telefony... możecie mieć ze sobą ciągły kontakt.

- Um, to nie to samo - zauważam.

- Naturalnie. Zróbmy tak, dam ci czas do jutra, przemyśl to. Jutro muszę dać im odpowiedź. Pamiętaj, że jesteś w szkole muzycznej, Zuzia. To twoja szansa, a rok szybko zleci. Tej wytwórni naprawdę na tobie zależy - zaciskuje usta w wąską kreskę.

CRY BABY / WHITE 2115 [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now