39 - Dobry jest w łóżku?

2.4K 197 148
                                    

- Wolniej, bo ja kurwa chyba głupi jestem - przejeżdża palcami po swoich włosach - Jak oni się przespali ze sobą?

- Oliwia była pijana, a Mateusz... sam wiesz. On ma gdzieś, czy laska ma chłopaka czy nie, czy jest pijana, czy nie... dla niego liczy się jedno - wzdycham.

- I co teraz? Nadal uważasz, że Bartek nie powinien o tym...

- Dlaczego mi nie powiedzieliście?! - obok nas pojawia się Bartek. Przerywa Sebastianowi i uderza pięścią w ścianę.

- Ej, stary - Sebastian go uspokaja - O co chodzi?

- Już ty kurwa nie udawaj, ty tak samo - celuje we mnie palcem - Ta mała zdzira zdradziła mnie z tym frajerem - parska niedowierzając.

Wymieniam z Sebkiem znaczące spojrzenia. Jestem lekko zdezorientowana, skąd on to wie?

- Bartek...

- No co?! - przerywa mi.

- Jak się dowiedziałeś? - wzdycha Sebastian.

- Słyszałem waszą awanturę z Zawistowskim - zakłada ręce na biodra.

- Cholera, Oliwka mnie zabije - chowam twarz w dłoniach.

- Jak mogliście mi nie powiedzieć o czymś takim? - słyszę głos Bartka - Sebek...

- Stary, przepraszam - odpowiada - Zuzia powiedziała mi to w sekrecie, nie mogłem tego powiedzieć nikomu, tym bardziej tobie. Zrozum mnie, proszę - widzę, jak chłopak patrzy na Krupę z żalem.

Bartek siada na ławce i chowa twarz w dłoniach. Spędza w tej pozycji kilka chwil, po czym siadam obok niego.

- Barti - kładę dłoń na jego ramieniu - Nie miej nam tego za złe, proszę cię. Nie chcieliśmy mieszać się między was, naprawdę.

- Zuza, ja muszę z nią się teraz rozstać, rozumiesz to? - pyta patrząc przed siebie - A ja ją tak kurewsko kocham.

- Wiem, że to głupio zabrzmi, ale... ona była pijana, ledwo pamięta co się tam wydarzyło. Nie mógłbyś spróbować o tym zapomnieć? - przenoszę na niego niepewnie wzrok.

- Słyszysz sama siebie? A ty? Wybaczyłabyś zdradę? - nie odrywa wzroku od moich oczu.

- Masz rację, nie wybaczyłabym - wzdycham wbijając wzrok w ziemie.

- No właśnie - wplata palce we włosy i ciągnie za ich końcówki.

- Stary, no chujowo się stało - odzywa  się Sebastian - Ale teraz musisz sam jakoś to ogarnąć i przede wszystkim się nie załamywać.

- Przepraszam was, nie powinienem mieć do was pretensji - pociera nerwowo dłonie.

- No co ty, Bartuś, wszystko jest okej - obejmuję go ramieniem.

- No pewnie, to normalne, że się wkurzyłeś - dodaje Sebastian.

- Muszę z nią porozmawiać - zauważa zaczesując włosy do tyłu.

- Leć - klepię go lekko w plecy, a szatyn od razu odchodzi.

Odprowadzamy go wzrokiem do końca korytarza. Naprawdę mi go szkoda, on i Oliwka są, a raczej byli, mega parą. Oboje są tak samo szaleni, rozgadani... z tą różnicą, że Oliwie to szaleństwo zgubiło.

- Idziemy na zajęcia? Wykład zaczyna się za piętnaście minut - z zamyślenia wyrywa mnie głos Sebastiana.

- Jasne - skinam głową, po czym wstajemy z ławki.

Chwytam dłoń chłopaka i razem kierujemy się najpierw pod moją salę. Sebastian często odprowadza mnie pod same drzwi, to urocze, ale z drugiej strony nie rozumiem dlaczego.

CRY BABY / WHITE 2115 [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now