Już drugą godzinę siedzimy przy wódce w knajpie i jesteśmy już trochę wcięci. Gadamy o wszystkim, o muzyce, o dziewczynach, o związkach, miłości, chłopaki poruszyli też temat rodziny, więc nie udzielałem się za bardzo akurat w tamtym momencie. Nie jestem zbyt wylewny, jeśli o to chodzi.
- Nie uwierzycie, co ostatnio chciałem zrobić - moje myśli przerywa głos Pawła.
- Dajesz - poganiam go.
- Chciałem się oświadczyć, byłem nawet u jubilera - wyznaje, na co układam usta w literę "o", podobnie jak Janek i obaj zaczynamy wydawać te dźwięki... których nie umiem nazwać.
- No co ty, stary? Powaga? - dopytuje Janek niedowierzając.
- Tak - potwierdza przez śmiech - Tak mi odwaliło na punkcie takiej jednej laski, że to masakra.
- I co? Dlaczego tego nie zrobiłeś? - pytam przyglądając mu się.
- Spanikowałem, że odmówi - wyjaśnia.
- Ej no, nie, tak nie może być - odzywa się Janek.
- A dobrze się dogadujecie?
- Najlepiej, jak najlepsi przyjaciele, mogę jej powiedzieć o wszystkim, ona mi tak samo... no po prostu kobieta ideał - rozmarzył się.
Gdy to mówi, na myśl od razu przychodzi mi Zuza. Mam to samo co Paweł. Zakochuję się w swojej najlepszej przyjaciółce.
- No to czemu miałaby się nie zgodzić? - dopytuję.
- Nie wiem, stchórzyłem po prostu - wzdycha.
- Mówię teraz poważnie, od razu po powrocie masz ją gdzieś zabrać i się jej oświadczyć, rozumiesz? - wytykam go z uśmiechem palcem.
- Myślicie, że to dobry pomysł?
- Na pewno nie głupi - odpowiada Janek, na co zanosimy się śmiechem.
- No dobra, zrobię to.
Zuzia
Umówiłam się z Oliwką na mieście, idziemy do naszej ulubionej knajpy, a później do galerii. Schodząc po schodach wyjmuję telefon z mojej skórzanej kurtki i piszę esemesa do Seby.
Do: Sebastian
Hejka 💕 Przepraszam, że wczoraj nie odbierałam i się nie odezwałam już, ale Oliwka namówiła mnie na imprezę i poszłyśmy z Bartkiem. Wróciłam późno w nocy i dopiero wtedy zauważyłam, że dzwoniłeś i pisałeś. Nie chciałam cię już budzić. Jak klip? 😘Wychodzę z damskiego akademika i unoszę wzrok znad telefonu i zauważam Igora. Moje oczy rozszerzają się i natychmiast podbiegam do brata. Już z daleka zauważam, że szatyn opiera się o ścianę i leci mu krew z nosa, trzyma się także za brzuch, a na jego twarzy widnieje grymas bólu.
- Igor? - podchodzę do niego - Boże, co ci się stało?
- N-nic - odpowiada na szybkim oddechu - Idź już.
- Zwariowałeś? - robię krok w stronę brata i chwytam jego twarz w swoje dłonie - Przecież ktoś cię pobił! Musisz jechać do szpitala.
- Nie trzeba, poradzę sobie... to nic takiego - na jego twarzy znów wdziera się grymas.
- Nie dyskutuj ze mną - szukam po jego kieszeniach kluczyków do auta, a gdy je znajduję, wyjmuję je i biorę Igora pod rękę, po czym prowadzę go do jego samochodu.
Otwieram auto i pomagam bratu wsiąść do środka, po czym sama siadam za kierownicę i jadę do najbliższego szpitala.
×××
CZYTASZ
CRY BABY / WHITE 2115 [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionJedyna taka szkoła w kraju. Szkoła, do której chodzić pragną wszyscy, którzy marzą o sławie. Szkoła, do której uczęszczają młode talenty, przyszłość sceny i muzyki. Co stanie się, gdy ona dostanie szanse? Czy brat pomoże jej się odnaleźć w nowym ot...