41 - Na pewno miałaś jakiegoś poważnego chłopaka

2.6K 199 93
                                    

NO TO #TRZECI NA DOBRANOC ❤ NA KTÓRĄ MACIE ROZPOCZĘCIE JUTRO? 😎
[NIESPRAWDZONY - TO JUŻ KURWA STANDARD XDD]

Zuzia

Gdy otwieram drzwi, zauważam przed nimi Sebastiana z butelką wina w ręce, przez co od razu się uśmiecham i wpuszczam go do środka.

- Pięknie wyglądasz - cmoka mój policzek.

- Nie mam makijażu - parskam śmiechem.

- Niepotrzebny ci - wzrusza ramionami i stawia alkohol na stole.

- Bez przesady - odpowiadam, ale czuję jak się rumienię.

Idę do kuchni i wyjmuję dwa kieliszki do wina, po czym wracam do pokoju. Stawiam naczynia przed chłopakiem na stole, po czym zajmuję miejsce obok niego.

- To wino to na pewno dobry pomysł? Jutro mamy zajęcia - zauważam przyglądając się, jak chłopak otwiera butelkę.

- No i co z tego? - mruga do mnie - Po winie głowa nie boli.

- Czyżby?

- No dobra, jeśli się pije rozsądnie, to nic nie będzie - parska śmiechem, co odwzajemniam.

- Okej, zaufam ci - przygryzam dolną wargę.

- No i słusznie - odpowiada, po czym nalewa wino do kieliszków i podaje mi jeden - Za nas - uśmiecha się do mnie i upija łyk, ja robię to samo.

Spędzamy czas na rozmowie o wszystkim. Zazwyczaj tak jest, że po alkoholu, człowiek się jeszcze bardziej przed innymi otwiera, co niekoniecznie zawsze jest dobre, ale teraz wiem, że nie muszę się o nic martwić.

Kilka godzin później obojgu nam szumi w głowie. Nie jesteśmy pijani, jednak załączył nam się tryb, który najbardziej lubię.

Siedzę obok Sebastiana, trzymając nogi na jego nogach, a on obejmuje mnie ramieniem.

- Na serio? - pytam i wybucham śmiechem - Nie wierze.

- Uwierz - próbuje przestać się śmiać - Naprawdę nauczyciele w podstawówce nienawidzili mnie za to do tego stopnia, że byłem wyróżniany na każdej wywiadówce. Oczywiście w negatywny sposób.

- Ale żeby od razu przykleić nauczycielkę do krzesła? Jezu - znów parskam śmiechem.

- No byłem pomysłowym dzieciakiem - kładzie dłoń na moim kolanie i masuje moją nogę, przejeżdżając od góry do dołu, po moim udzie.

Skanuję go wzrokiem przygryzając wargę. W sumie jeszcze nie do końca wiem, jak to jest mieć ochote na seks, no bo... nigdy tego jeszcze nie robiłam i zawsze bardzo chciałam, aby mój pierwszy raz był wyjątkowy. A przede wszystkim, aby był z właściwym facetem. Czuję, że Sebastianowi mogę ufać, przy nim naprawdę czuję motylki w brzuchu. Pieprzone uczucia.

Odkładam kieliszek na stół i siadam okrakiem na kolanach chłopaka. Jego wzrok zatrzymuje się na moim biuście.

- Tu mam oczy - uśmiecham się i pociągam palcem wskazującym za brodę jego twarz do góry, przez co patrzy mi prosto w oczy.

- Zuza... nie wiem czy wiesz, ale...

- Nie wiem, ale czuję - przygryzam wargę, gdy on lekko się uśmiecha. To przyjemne uczucie wiedzieć, że tak szybko go podniecam - Wiesz, czemu tak długo zwlekam z tym naszym pierwszym razem? - pytam obrysowując palcem jego tatuaż na klatce piersiowej.

- Nie wiem. Dlaczego? - dopytuje, a ja przenoszę wzrok w jego oczy.

- Bo to nie tylko nasz pierwszy raz, ale ogólnie... mój pierwszy - wyznaję, po czym zaciskuję usta w wąską kreskę.

- Jeszcze tego nie robiłaś? - upewnia się, kładąc dłonie na mojej talii.

- Yhm - skinam głową.

- To przecież dobrze o tobie świadczy, tylko trochę się dziwię - marszczy brwi.

- Dlaczego? - powtarzam jego czynność.

- No bo jesteś śliczną dziewczyną, nie jeden się za tobą ogląda, gdy idziemy korytarzem na uczelni. Na pewno miałaś jakiegoś poważnego chłopaka.

- Miałam - wzdycham - Jednego przed tobą. Zdradził mnie - wyznaję, a on przełyka głośno ślinę - Wszystko okej?

- Tak, tak - zaciskuje uścisk na moich biodrach - Chcesz to teraz zrobić? Jeśli nie, zrozumiem, nie będę naciskał.

- Chcę. Wierzę, że mogę ci zaufać - odpowiadam patrząc w jego oczy.

- Kurewsko cię kocham, wiesz? - wyznaje szczerze - Nigdy nie chciałbym cię stracić.

Uśmiecham się lekko i nachylam nad nim, zmniejszając odległość między naszymi twarzami, po czym łączę nasze usta w czułym pocałunku. Sebastian oddaje każdy jeszcze bardziej go pogłębiając, przy czym czuję jak zjeżdża z dłońmi na moje pośladki i zaciskuje na nich uścisk. Podnosi mnie do góry, a ja owijam nogi wokół jego bioder. Po chwili czuję jak lekko kładzie mnie na łóżku, a sam nade mną zawisa, opierając łokcie po obu stronach mojej głowy.

- Na pewno tego chcesz? - szepcze przerywając pocałunki i patrząc mi prosto w oczy.

- Na pewno - skinam głową, po czym wraca do całowania moich ust.

Zaczyna schodzić pocałunkami na moją szyję i okryty dekoltem w serek biust, po czym lekko wzdrygam się, gdy czuję jego chłodne palce, na skórze mojego brzucha.

Po chwili zdejmuje ze mnie koszulkę i jeansy, a także swoje ubrania, a chwilę po tym pozbywa się też mojej bielizny. W pewnym momencie czuję ukłócie w podbrzuszu, na które reaguje szybszym oddechem.

- Jeżeli coś cię boli to powiedz - szepcze mi do ucha, lekko muskając je ustami.

- N-nie - odpowiadam krótko, a po chwili chłopak zaczyna poruszać biodrami, a ból zamienia się w bardzo przyjemne uczucie.

×××

Budzi mnie budzik. Otwieram oczy i zauważam, że leżę wtulona w klatkę piersiową Sebastiana. Szybko wyłączam budzik i podnoszę wzrok na pochłoniętą snem, twarz chłopaka. Uśmiecham się lekko na ten widok.

Ta noc to było coś wspaniałego, było tak, jak zawsze tego chciałam. Był delikatny, czuły i kochany. Właśnie tak wyobrażałam sobie swój pierwszy raz.

Składam pocałunek na ustach chłopaka, a po chwili czuję, jak się uśmiecha i odwzajemnia go.

- Hej - posyłam mu lekki uśmiech, gdy otworzy oczy.

- Hej mała - odpowiada i cmoka mój policzek - Powiedz, że jednak nie musimy wstawać - prosi błagalnym wzrokiem.

- Niestety... ale musimy - wzdycham.

- Jezu. Wolałbym zostać z tobą w łóżku nawet i cały dzień, a nawet z niego nie wychodzić do usranej śmierci - uśmiecha się przymykając oczy - Jesteś naprawdę cudowna.

- Ty też, dziękuję. Za zrozumienie i za to, że naprawdę stanąłeś na wysokości zadania. Kocham cię - wyznaję patrząc mu w oczy.

- Ja ciebie też - owija sobie kosmyk moich włosów wokół palca.

- No, ale teraz na serio wstajemy - klepię go lekko w klatkę piersiową, po czym wstaję z łóżka i zakładam na siebie ubrania.

- Ugh, no okej.

CRY BABY / WHITE 2115 [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now